Pamiętajmy o tym, że inflacja z punktu widzenia rządu nie jest takim złym wynalazkiem, są to dużo wyższe wpływy z VAT-u - powiedział na antenie TVN24 ekspert Team Europe Wojciech Warski. - Można powiedzieć, że inflacja w 2021 roku była wręcz wkalkulowana w działania rządu - dodał. Anna Popiołek z "Gazety Wyborczej" mówiła natomiast o podwyżkach stóp procentowych w strefie euro i tłumaczyła, jak wpłynie to na polską gospodarkę.
W czwartek Europejski Bank Centralny podniósł stopy procentowe o 50 punktów bazowych. To pierwsza decyzja o podwyżce od jedenastu lat.
- To była oczekiwana decyzja. Rynek się tego spodziewał. Najpierw podwyżki o 25 punktów bazowych, później przewidywał, że będzie to 50 punktów bazowych. Nie było zaskoczenia, ten ruch był przewidywalny. Podwyżki w strefie euro również wpłyną pozytywnie na polską gospodarkę. Dzięki temu nasza Rada Polityki Pieniężnej nie będzie musiała tak mocno podnosić stóp, też dobrze działa to na naszą walutę - mówiła Anna Popiołek z "Gazety Wyborczej".
Anna Popiołek przypomniała, że "również w strefie euro jest problem z inflacją, wysokim wzrostem cen". - Oczywiście on nie jest tak szalony jak w Polsce. Polska, jako jeden z krajów regionu, jednak również skorzysta na tym, że ta inflacja jest duszona. Przez bliskość i powiązania polskiej gospodarki ze strefą euro. Niemcy są przecież naszym kontrahentem - tłumaczyła.
Wojciech Warski: celem rządu wcale nie była walka z inflacją
Wojciech Warski zwrócił uwagę, że "polska waluta jest bardzo słaba, bo wiarygodność polskiego rządu i NBP mocno ucierpiała w ostatnim czasie". - W pewnym kontraście do sposobu komunikowania i nawet konsultowania pewnych decyzji przez oficjeli EBC, konferencje prezesa (NBP Adama) Glapińskiego, powstrzymam się od złośliwości, wiadomo, jak wyglądały na molo. To nie jest rodzaj komunikacji, który uwiarygadnia samego prezesa NBP i nie buduje autorytetu samego banku centralnego. To są rzeczy nieporównywalne. Można powiedzieć, że NBP abdykował z roli kreowania polityki - ocenił.
Warski mówił też o odpowiedzialności rządu za wzrost cen. Inflacja w czerwcu wyniosła 15,5 procent, licząc rok do roku i była najwyższa od 25 lat. - Często się teraz przywołuje takie pojęcie inflacji bazowej, czyli tej, która jest odfiltrowana od takich czynników, jak wzrost cen żywności, cen energii, które w dużej mierze zależą od czynników zewnętrznych. Trudno jest winić rząd o wojnę w Ukrainie i jej gospodarcze konsekwencje. Ta inflacja bazowa wynosi około 9 procent, to jest w cudzysłowie "zasługa" polskiego rządu i NBP. On prowadzi niespójną politykę nacelowaną na konsumpcję, nie ma tam elementu walki z inflacją. NBP wręcz odwrotnie, wybił się ostatnio na niepodległość i zaczął podnosić stopy procentowe - ocenił.
Zdaniem Warskiego "celem rządu w 2021 roku, mimo wyraźnych sygnałów o narastającej inflacji, wcale nie była walka z tą inflacją". - Śmiem twierdzić, że w tej chwili też celem rządu nie jest walka z inflacją. W tej chwili celem rządu jest utrzymanie się obecnej ekipy politycznej przy władzy. Wydadzą dowolne pieniądze, narażając się na dowolnie duży impuls inflacyjny, aby ten cel zrealizować - ocenił Warski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: monticello / Shutterstock