Sejm nie przyjął wniosku opozycji o odrzucenie w pierwszym czytaniu rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Posłowie będą nadal pracować nad dokumentem, zakładającym m.in. włączenie do sektora finansów publicznych Lasów Państwowych. Przeciwko temu rozwiązaniu protestuje przed parlamentem grupa leśników.
W głosowaniu wzięło udział 355 posłów; za przyjęciem wniosku opowiedziało się 160, przeciw było 193, a 2 wstrzymało się od głosu.
Posłowie z PiS i SLD domagali się odrzucenia projektu przede wszystkim dlatego, że przewiduje on włączenie do sektora finansów publicznych Lasów Państwowych. Oznaczałoby to, że część swoich pieniędzy Lasy musiałyby lokować na kontach resortu finansów.
Przed głosowaniem poseł Dariusz Bąk z PiS powiedział, że proponowane przez rząd zmiany doprowadzą do bankructwa Lasy Państwowe, a w przyszłości być może do ich prywatyzacji. - Dzisiaj wyraźnie jest zamach na jedną czwartą powierzchni kraju, dlatego że Lasy Państwowe funkcjonują na jednej czwartej powierzchni kraju - powiedział. Jak dodał, Sejm zajmuje się także nowelizacją ustawy o Banku Gospodarstwa Krajowego, która wprowadza listy zastawne. - To skoordynowana akcja. Być może Lasy posłużą ministrowi finansów do zastawiania tego dobra narodowego pod kredyty - mówił.
Także przed głosowaniem premier Donald Tusk zapewnił posłów, że PO i PSL nie są zainteresowane zmianami, które mogłyby doprowadzić do osłabienia Lasów Państwowych; zdaniem szefa rządu nie ma też mowy o ich prywatyzacji.
Resort finansów: o prywatyzacji lasów nic tu nie ma
Wcześniej wiceminister finansów Hanna Majszczyk zapewniała, że w projekcie nie ma jakiegokolwiek punktu, z którego można by wysnuć wniosek o prywatyzacji Lasów Państwowych. - Nie znam przypadku prywatyzacji jednostki sektora finansów publicznych - dodała.
Wiceminister Majszczyk tłumaczyła posłom, że włączenie posiadających nadwyżki finansowe Lasów Państwowych do systemu finansów publicznych ułatwi zarządzanie płynnością państwa. Leśnicy zaś twierdzą, że tylko zachowanie samodzielności i niezależności tego przedsiębiorstwa daje gwarancję, że polskie lasy pozostaną w takim stanie jak obecnie. W rządowych planach widzą wręcz pierwszy krok do próby prywatyzacji lasów.
Dziś mają być głosowane wnioski opozycji o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Prawo i Sprawiedliwość już zapowiedziało, że jeżeli propozycja odrzucenia ustawy nie przejdzie, to klub będzie domagał się tzw. publicznego wysłuchania projektu. Projekt popiera koalicja rządowa.
Podwyżka VAT, reguła wydatkowa, zawieszanie emerytur...
Kwestia pieniędzy Lasów Państwowych jest tylko jednym z elementów całości projektu. Wiceminister finansów Hanna Majszczyk mówiła podczas pierwszego czytania rządowego projektu nowelizacji ustawy o finansach publicznych, że ma on celu m.in. zapewnienie pewnej równowagi finansowej i uchronienie przed przekroczeniem tzw. drugiego progu ostrożnościowego (relacji długu publicznego do PKB na poziomie 55 proc.).
Jej zdaniem spowolnienie wzrostu gospodarczego oraz brak koniecznych zmian strukturalnych spowodowały, że finanse publiczne są w stanie nierównowagi. - Z pewnością można powiedzieć, że w bieżącym roku przekroczony zostanie próg 50 proc. (relacji długu do PKB - red.) Istnieje duże prawdopodobieństwo przekroczenia w przyszłym roku tego drugiego progu, 55 proc. do PKB - ostrzegła Majszczyk.
Dodała, że poza tym Polska została poddana przez Komisję Europejską procedurze nadmiernego deficytu i zobligowana, by do końca 2012 r. zmniejszyć deficyt - trwale i wiarygodnie - do poziomu 3 proc. PKB.
Wiceminister powiedziała, że projekt wprowadza reguły dyscyplinujące wydatki publiczne. Zgodnie z nimi ustawy przyjmowane przez rząd będą musiały określać wysokość wydatków związanych z ich realizacją na okres kolejnych 10 lat.
Wprowadzona ma być także tzw. wydatkowa reguła dyscyplinująca. Przewiduje ona, że wydatki budżetu państwa będą mogły rosnąć z roku na rok o 1 punkt procentowy ponad inflację. Reguła ta ma dotyczyć wydatków elastycznych, które nie są określone w ustawach oraz nowych wydatków sztywnych (ich poziom określono w ustawach). Dzięki regule wydatkowej finanse państwa uzyskają od 2,8 mld zł w 2011 r. do ok. 30 mld w 2012 r.
Majszczyk wskazała, że istotnym elementem noweli będą zmiany związane z oszczędnościami dotyczącymi zarządzania długiem i płynnością środków publicznych. Projekt przewiduje, że wolne środki należące do jednostek sektora finansów publicznych będą lokowane na kontach resortu finansów, a nie w bankach. Ten punkt dotyczy właśnie Lasów Państwowych. Operacja ta łącznie ma dać oszczędności rzędu 19 miliardów złotych.
Projekt przewiduje ponadto, że w przypadku, gdyby relacja długu publicznego przekroczyła 55 proc. do PKB np. w 2011 r., to w lipcu 2012 r. VAT wzrósłby o jeden punkt procentowy, a w kolejnym roku o jeszcze jeden. Potem nastąpiłby stopniowy powrót do pierwotnej stawki VAT. - Wejście w życie poszczególnych wzrostów stawek jest zależny od tego, czy ten próg zostanie przekroczony. Wierzymy, że tak nie będzie - powiedziała wiceminister Majszczyk.
Projekt zakłada także zawieszenie możliwości pobierania emerytur w sytuacji, gdy umowa o pracę nie zostanie rozwiązana przynajmniej na jeden dzień. Zmiana ta ma dać budżetowi 700 mln zł.
Koalicja za, opozycja potępia w czambuł
Aleksander Skorupa z PO powiedział, że projekt ustawy ma fundamentalne znaczenie dla zacieśnienia polityki fiskalnej. - Konieczne jest zmniejszenie długu publicznego, co wymaga przede wszystkim zmniejszenia wydatków publicznych - oświadczył. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z tego, że zawarte w projekcie poszczególne rozwiązania będą budziły wątpliwości, ale "co do intencji idą w dobrym kierunku". Wniósł o skierowanie dokumentu do dalszych prac.
Beata Szydło z PiS zarzuciła projektowi, że ma on pozwolić na kontynuowanie kreatywnej księgowości w polskich finansach publicznych. Skrytykowała zwłaszcza pomysł włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych. - To jest zabieg mający na celu doprowadzenie w końcowym efekcie do prywatyzacji Lasów Państwowych - powiedziała. Jej zdaniem nie ma też gwarancji, że po ewentualnym podniesieniu stawek VAT, zostaną one potem obniżone. W imieniu PiS złożyła wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Zapowiedziała, że jeżeli Sejm wniosek odrzuci, to PiS złoży wniosek o tzw. publiczne wysłuchanie projektu.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu złożył też poseł Stanisław Stec z SLD. Powiedział, że lewica domaga się zapewnienia równowagi finansowej państwa od dwóch lat. Sprzeciwił się jednak podwyżce VAT, gdyż jego zdaniem obciąży to najuboższych. Zarzucił rządowi, że unika niepopularnych decyzji dotyczących likwidacji niektórych przywilejów podatkowych. Skrytykował też plany rządu dotyczące Lasów Państwowych. - Leśnicy boją się prywatyzacji. My tę obawę podzielamy. Nie chcemy mieć sytuacji, że będą tabliczki 'las prywatny wstęp wzbroniony' - powiedział Stec.
Za dalszymi pracami nad projektem opowiedział się Jan Łopata z PSL. Powiedział, że sytuacja finansów publicznych od dłuższego czasu pozostawia wiele do życzenia. - Pomysłom legislacyjnym [poprzednich ekip - red.] towarzyszyła bardziej dbałość o obecny wizerunek niż o przyszłe konsekwencje (...). Teraz musimy wprowadzać oszczędności budżetowe - wyjaśnił. Także Łopata zgłosił wątpliwości dotyczące włączenia Lasów Państwowych do sektora finansów publicznych i zaapelował do rządu o wycofanie się z tego pomysłu.
W odpowiedzi na obawy posłów wiceminister Majszczyk zapewniła, że w projekcie nie ma jakiegokolwiek punktu, z którego można by wysnuć wniosek o prywatyzacji Lasów Państwowych. - Nie znam przypadku prywatyzacji jednostki sektora finansów publicznych - dodała.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN CNBC