Niemieccy ekolodzy wzywają do ograniczenia dopuszczalnej prędkości na tamtejszych autostradach. Ich zdaniem to idealna odpowiedź na galop ceny ropy naftowej na światowych rynkach i podążające jej śladem ceny paliw na stacjach benzynowych.
Naturschutzbund Deutschland - czyli stowarzyszenie ochrony środowiska, w skrócie nazywane Nabu - wzywa władze, by wprowadziły ograniczenie dopuszczalnej na autostradach prędkości samochodów do 120 kilometrów na godzinę. - Takie ograniczenie to najprostszy, najszybszy i najtańszy sposób na zmniejszenie zużycia paliwa - stwierdził prezes Nabu Leif Miller.
Ekolog dodał, że takie ograniczenie zmniejszy też emisji spalin o 3,5 mln ton dwutlenku węgla. - Wpływ na klimat byłby znacznie większy niż kontrowersyjne wprowadzenie dodatku etanolu - stwierdził.
Na niemieckich autostradach nie ma limitu prędkości poza miejscami, gdzie regulują to znaki drogowe.
Ceny paliw w Niemczech w weekend nieznacznie spadły, ale w w piątek kierowcy musieli płacić rekordowe 1,57 euro za litr benzyny super E95 oraz 1,45 euro za litr oleju napędowego.
O planach ograniczenia dopuszczalnej prędkości samochodów dla ograniczenia zużycia paliwa w piątek informował juz rząd Hiszpanii. Z tego samego powodu redukcję oświetlenia ulic i obiektów biznesowych zarządziły władze Korei Południowej.
Źródło: dapd
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org