Sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości będzie skomplikowana jeszcze przez pewien czas - powiedział Ben Bernanke. Szef Rezerwy Federalnej dodał, że Fed przygląda się uważnie skandalowi wokół przejęć domów za oceanem - a raport na ten temat ma ujrzeć światło dzienne w przyszłym miesiącu. Tymczasem domy na rynku wtórnym sprzedają się zaskakująco dobrze.
Szefa Fed niepokoi też to, że często nawet przejęcie domu nie gwarantuje bankowi odzyskania długu.
- Obecnie ponad 20 procent kredytobiorców jest zadłużonych na większą kwotę niż wynosi wartość ich domów. Kolejne 33 procent ma aktywa zabezpieczające kredyt o wartości równej lub mniejszej niż 10 procent zadłużenia. To wystawia ich na ryzyko w wypadku dalszego spadku cen domów. Słaby rynek i duże napięcia na rynku kredytów hipotecznych mogą utrzymywać się jeszcze przez pewien czas - powiedział Bernanke.
Amerykanie kupują domy
Jednak jakby wbrew słowom szefa Fed, we wrześniu drugi z rzędu miesiąc nastąpił wzrost sprzedaży domów w USA. Na rynku wtórnym sprzedaż poszła w górę o 10 procent licząc miesiąc do miesiąca do 4,53 miliona, po wzroście o 7,6 proc. w sierpniu. Analitycy spodziewali się wzrostu o 4 procent.
Według analityków z danych wynika, że rynek nieruchomości stabilizuje się, ale to stabilizacja na niskich poziomach. Średnia cena domu wyniosła 171,7 tysiąca dolarów, a to o 2,4 procent mniej niż rok wcześniej.
Źródło: TVN CNBC
Źródło zdjęcia głównego: EPA