General Motors zainwestuje 854 miliony dolarów w budowę nowej generacji silników spalinowych V8. Potężne, ale też kojarzone z wysokim zużyciem paliwa silniki mają być przeznaczone dla jego ciężarówek i SUV-ów. Amerykański koncern podkreśla jednocześnie, że znacznie większe inwestycje planowane są na rozwój jego silników elektrycznych.
O inwestycji wartej łącznie 918 milionów dolarów General Motors poinformowało 20 stycznia. Jak czytamy w opublikowanym wówczas na stronie koncernu komunikacie, zdecydowana większość tej kwoty - 854 miliony - przeznaczona będzie na budowę nowej generacji silników spalinowych V8 przeznaczonych dla ciężarówek i SUV-ów. Pieniądze te trafią do czterech zakładów produkcyjnych firmy w Stanach Zjednoczonych: Flint, Bay City, Rochester i Defiance.
Nowa generacja silników V8
Nie przekazano na razie szczegółów na temat nowej, szóstej generacji silników V8, ani modeli pojazdów, do których one trafią. - Inwestycja ta, w połączeniu z ciężką pracą i poświęceniem członków naszego zespołu, umożliwi nam tworzenie światowej klasy produktów dla naszych klientów i zapewni bezpieczeństwo miejsc pracy w tych zakładach w nadchodzących latach - wyjaśnił cytowany na oficjalnej stronie koncernu Gerald Johnson, wiceprezes wykonawczy General Motors ds. produkcji globalnej i zrównoważonego rozwoju.
Producent dodał, że pozostałe 64 miliony dolarów w ramach nowej inwestycji zostaną przeznaczone na produkcję komponentów do pojazdów elektrycznych. To niewielka część z łącznie 35 miliardów dolarów, które firma ma zamiar zainwestować w rozwój "elektryków" do 2025 roku. General Motors zakłada też, że do 2035 roku całość linii produkcyjnej lekkich samochodów dostawczych będą stanowiły właśnie pojazdy elektryczne. Już w listopadowej rozmowie z Fox Business prezes przedsiębiorstwa Mark Reuss, zapowiadał jednak, że firma nie zamierza w pełni rezygnować z silników spalinowych, czego potwierdzeniem jest właśnie zapowiedź nowej generacji silników V8.
Samochody elektryczne
Na światowych rynkach rośnie udział samochodów elektrycznych, które powoli wypierają te napędzane silnikami spalinowymi. Liderem pod tym względem jest Norwegia. Udział sprzedanych pojazdów elektrycznych w 2022 roku wzrósł do 79,3 proc. wszystkich rejestrowanych aut w Norwegii z 65 proc. w 2021 roku - podała Norweska Federacja Drogowa (OFV). Dla porównania, jeszcze 10 lat stanowiły one jedynie 2,9 proc. nowych aut. Rosnąca popularność samochodów elektrycznych przysparza jednocześnie wciąż trudności. Pojawiły się m.in. obawy związane z ryzykiem transportu takich pojazdów. Podając jako powód wyższe ryzyko pożaru pierwsza linia promowa ogłosiła właśnie, że na pokład nie będzie wpuszczać samochodów z napędem innym niż spalinowy.
Źródło: General Motors, Fox Business, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock