Rosyjska inwazja trwa, dlatego część obywateli Ukrainy decyduje się na powrót do kraju. Ponad 30 procent ze 110 tysięcy ukraińskich kierowców zatrudnionych w polskich firmach transportu międzynarodowego już wróciło do swojego kraju - wynika z danych Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego (OZPTD).
Dyrektor generalny Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego Andrzej Bogdanowicz poinformował w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że z 350 tys. kierowców zatrudnionych w polskich firmach transportu międzynarodowego, 110 tys. to obywatele Ukrainy. - Z informacji przekazywanych nam przez firmy transportowe, już dzień po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, pierwsi ukraińscy kierowcy zgłaszali chęć powrotu do kraju - wskazał.
Atak Rosji na Ukrainę
W jego ocenie, to dopiero początek. - Po pierwsze, ta wojna trwa i wygląda na to, że długo się nie skończy. Po drugie wielu ukraińskich kierowców zanim wyjedzie, chcą ściągnąć swoich bliskich do Polski, ulokować ich w bezpiecznych miejscach i dopiero wtedy wrócić do swojej ojczyzny walczyć z okupantem - powiedział Bogdanowicz.
Zdaniem dyrektora generalnego OZPTD, poza dramatem u naszych sąsiadów związanym z rosyjską inwazją, to również dramatyczna sytuacja dla naszych firm, bo ubytku tylu pracowników nie da się uzupełnić. - Zwłaszcza, że to właśnie ukraińscy kierowcy ratowali branżę przed dramatycznym brakiem polskich pracowników - zauważył.
Straż Graniczna przekazała w sobotę, że od 24 lutego, czyli dnia rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, do Polski przyjechało prawie 1,6 miliona uchodźców.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: PAP