Posłowie skierowali interpelację do rządu w sprawie podjęcia działań w zakresie wykluczenia rozbieżności w zawartości bazy informatycznej Centralnej Ewidencji Kierowców z bazami powiatowymi. Jak wskazali może to mieć negatywne konsekwencje dla kierowców podczas policyjnej kontroli drogowej. Jest odpowiedź rządu.
Interpelację poselską do premiera skierowali członkowie klubu parlamentarnego PiS: Iwona Michałek, Mieczysław Baszko, Magdalena Sroka, Michał Wypij.
Od 5 grudnia 2020 roku kierowcy posiadający polskie prawo jazdy są zwolnieni z obowiązku posiadania go przy sobie i okazywania podczas kontroli drogowej na terytorium naszego kraju.
Tymczasem jak zwrócili uwagę parlamentarzyści, wielu włodarzy powiatów sygnalizuje, że pomiędzy zawartością baz centralnych a powiatowych mogą istnieć niespójności danych – np. zatrzymane prawo jazdy, ograniczenie w kierowaniu czy uzyskanie nowych uprawnień.
"Do centralnej bazy mają dostęp policjanci, a rozbieżność pomiędzy bazą powiatową, więc bliższą kierowcy, może mieć niekorzystne konsekwencje dla kierowców w postaci mandatu karnego" - wskazali posłowie.
Zaznaczyli, że problem może dotyczyć rozbieżności między zawartością bazy Centralnej Ewidencji Kierowców.
W związku z tym posłowie zapytali, czy rozważano odroczenia konsekwencji w przypadku rozbieżności danych podczas kontroli drogowej i w jaki sposób kierowcy mogą uniknąć mandatu w takim przypadku.
"Kierowca może zawsze odmówić przyjęcia mandatu"
Odpowiedzi udzielił Marek Zagórski, były minister cyfryzacji, obecnie sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Jak przekazał w ramach przygotowania do wdrożenia rozwiązań umożliwiających poruszanie się po drogach bez dokumentu prawa jazdy wypracowano wytyczne w zakresie postępowania w przypadkach rozbieżności w danych zgromadzonych w Centralnej Ewidencji Kierowców w celu zminimalizowania potencjalnych negatywnych dla kierowcy konsekwencji na drodze.
"W przypadku gdy mandat ma być wystawiony w związku z rozbieżnością w danych w CEK np. brakiem dokumentu lub błędnym statusem tego dokumentu, kierowca może zawsze odmówić przyjęcia mandatu. W takiej sytuacji organ kontroli zainicjuje postępowanie wyjaśniające i w przypadku potwierdzenia posiadania uprawnień przez kierującego zakończy postępowanie, a mandat nie zostanie wystawiony" - wyjaśnił Zagórski.
Jednocześnie przedstawiciel rządu zwrócił uwagę, że kierowcy mogą sprawadzić dane w systemie w ramach pobranej aplikacji mObywatel - mPrawo jazdy. Tak, aby uniknąć rozbieżności bezpośrednio przy kontroli.
Zagórski przekazał, że iż na dzień 14 stycznia 2021 roku aplikację mPrawo jazdy ściągnęło 690 039 osób.
Marek Zagórski poinformował także, że po upływie miesiąca od wprowadzenia możliwości poruszania się bez dokumentu prawa jazdy, przeprowadzono spotkanie z udziałem Policji w celu omówienia wniosków po wdrożeniu. "Zgodnie z informacją przekazaną przez Policję, nie zaobserwowano podczas prowadzonych kontroli istotnych problemów związanych z rozbieżnościami w danych, które miałyby powodować utrudnienia dla kierowców w szerszej skali" - zaznaczył sekretarz stanu w KPRM.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock