- Samochody z silnikiem diesla są wciąż popularne, ponieważ oferują najniższy koszt przejazdu 100 kilometrów - oceniał w programie "Biznes dla Ludzi" na antenie TVN24BiS Leszek Kadelski z Wolk After Sales Experts.
W 2017 roku do Polski trafiło z Zachodu około 350 tysięcy samochodów z silnikami diesla, większość jest starsza niż siedem lat i jeszcze przez wiele lat będzie emitować bardzo dużo szkodliwych substancji - ostrzegł w swoim raporcie znany brukselski think tank Transport & Environment (T&E).
O dokumencie rozmawiali goście "Biznesu dla Ludzi" w TVN24 BiS.
- Mimo wszystko na diesle patrzymy jednak coraz mniej przychylnym okiem. Widzimy sam początek tego trendu - zauważył Leszek Kadelski. Jak zaznaczył ekspert‚ "sprowadzamy zwykle 10-letnie i starsze samochody". - Są one warte do 20 tysięcy złotych. Taki zakup na pewno będzie tani, biorąc pod uwagę kieszeń przeciętnego Kowalskiego - dodał Kadelski.
Z kolei Urszula Stefanowicz z Polskiego Klubu Ekologicznego zwracała uwagę na szkodliwość aut z silnikiem diesla. - Emisje tlenku azotu przy dłuższej emisji powodują raka płuc i inne nowotwory - powiedziała. Jak twierdzi Stefanowicz, "rozwiązaniem problemu emisji szkodliwych substancji może być m. in zwiększenie dostępności komunikacji miejskiej we wszystkich polskich miastach".
Leszek Kadelski stwierdził jednak, że wkrótce zauważmy znaczny spadek popularności aut z silnikiem diesla na rzecz samochodów hybrydowych. - Są one paradoksalnie o wiele prostsze w budowie i mniej awaryjne. Ceny naprawy diesli są natomiast coraz wyższe - zaznaczył.
Autor: mp / Źródło: tvn24bis
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock