Powstał w tylko jednym egzemplarzu, ma nadwozie z włókna węglowego, ośmiolitrowy silnik i 1500 koni mechanicznych. W mieście spala 35,2 l/km i kosztuje majątek. Podczas salonu samochodowego w Genewie zaprezentowano Bugatti La Voiture Noire - najdroższy nowy samochód świata.
Nie jest niczym nadzwyczajnym, że Bugatti produkuje bardzo drogie auta. Bugatti Chiron, podstawowy model marki, kosztuje około 3 milionów dolarów. Jednak najnowszy model wyznaczył nowy próg cenowy.
Setki lat pracy
Zaprezentowany podczas salonu samochodowego w Genewie Bugatti La Voiture Noire (z francuskiego: czarny samochód) kosztuje 11 milionów euro bez podatków, czyli równowartość nieco ponad 47 milionów złotych. Jak zauważył Mateusz Walczak, dziennikarz TVN24 BiS, by zakupić ten samochód musielibyśmy pracować 800 lat i odkładać co miesiąc średnią pensję w wysokości około 4,9 tys. zł brutto.
Tymczasem po doliczeniu podatków kwota rośnie do 16,7 miliona euro, czyli 71 milionów złotych. A to oznacza, że na taki samochód musielibyśmy pracować ponad 1200 lat.
Pomimo astronomicznej ceny luksusowe auto znalazło już nabywcę. Tożsamość kupującego nie została ujawniona.
Według producenta auta La Voiture Noire jest najdroższym nowym samochodem, jaki kiedykolwiek został sprzedany. Poprzedni rekord należał do Rolls-Royce'a. W 2017 roku wyprodukowany w jednym egzemplarzu model Sweptail kosztował 12,8 mln dolarów, w przeliczeniu około 48 mln zł.
Najnowszy model Bugatti powstał, by przypomnieć i upamiętnić inny historyczny model: Bugatti 57 SC Atlantic, który był produkowany w latach 30-tych XX wieku. Do dziś przetrwały tylko trzy egzemplarze, które mają wartość kolekcjonerską. Jeden z nich jest własnością projektanta mody Ralpha Laurena.
Czwarty model ma status zaginionego – należał do syna założyciela marki, został też przez niego zaprojektowany. Samochód zniknął tuż przed niemiecką inwazją na Francję podczas II wojny światowej, do dziś miejsce jego pobytu jest nieznane. Kolekcjonerzy szacują, że gdyby został dziś odnaleziony, mógłby być wart ponad 470 milionów złotych.
Bo to nie nowe auta biją cenowe rekordy. Najwięcej kolekcjonerzy płacą za samochody wyprodukowane już jakiś czas temu.
Autor: mmh//dap / Źródło: CNN, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe