W obliczu zaostrzanych limitów emisji spalin w Europie producenci samochodów coraz bardziej koncentrują się na projektowaniu pojazdów elektrycznych i hybrydowych. To właśnie auta nisko i zeroemisyjne będą najważniejszymi premierami targów w Genewie.
Międzynarodowa wystawa motoryzacyjna w Genewie odbywa się w tym roku w cieniu spowolnienia jakie odnotowano w Chinach, czyli największym na świecie rynku. Na branży odbija się także niepewność w związku z brexitem i konflikt handlowy na linii Waszyngton - Pekin. Jednocześnie koncerny wydają miliardy dolarów na inwestycje w nowe technologie takie jak autonomiczna jazda. Tym samym starają się dopasować do zmian na rynku i stawić czoła konkurencji ze strony amerykańskich firm technologicznych np. Apple'a, Google'a czy Ubera. Reagują też na rosnącą popularność takich usług jak carsharing.
Mniej spalin
W grudniu 2018 roku negocjatorzy PE i państw członkowskich Unii Europejskiej zawarli kompromis w sprawie nowych zaostrzonych celów emisji CO2 dla pojazdów. Do 2030 roku nowe samochody osobowe w UE będą musiały ograniczyć emisję CO2 o 37,5 proc., a samochody dostawcze o 31 proc. w porównaniu z 2021 rokiem. To podniesienie poprzeczki ustawionej przez Komisję Europejską, która w listopadzie 2017 roku zaproponowała, by średni cel emisji CO2 nowych samochodów osobowych i dostawczych był mniejszy o 30 proc. w 2030 roku w porównaniu z rokiem 2021. Bardziej restrykcyjne normy emisji dwutlenku węgla w pojazdach mają pomóc UE w wypełnianiu zobowiązania wynikającego z porozumienia paryskiego. Walcząc z emisją CO2 UE pierwotnie wspierała diesle, jednak afera Volkswagena z 2015 roku zmieniła nastawienie do tych napędów. Od tego czasu firmy zaczęły kłaść większy nacisk na projektowanie i produkcję samochodów elektrycznych, mimo tego nadal nie cieszą się one dużym zainteresowaniem klientów. Ich głównymi problemami pozostają ograniczone zasięgi, długi czas ładowania i wysoka cena.
Alternatywa dla Tesli
Na targach w Genewie swoje nowe pojazdy elektryczne pokaże m.in. Honda (kompaktowy prototyp) i należąca do Volvo marka Polestar. Polestar 2 ma mieć 500 km zasięgu i stanowić alternatywę dla Tesli Model 3. Audi wystawi hybrydowe wersje modeli A6, A7, A8 i Q5. Natomiast Mercedes-Benz zaprezentuje koncept elektrycznego vana EQV. Tymczasem BMW stawia na hybrydy plug-in w modelach 3, X5 i 7. Citroen pokaże swoją wizję elektrycznego auta miejskiego konceptem Ami One. Samochód ten został zaprojektowany na potrzeby carsharingu. Inne francuskie premiery to nowe Clio Renault czy Peugeot 208.
Renault poinformowało, że intensywnie pracuje nad bateriami na elektrolit stały. Eksperci zwracają uwagę, że takie baterie mają wiele zalet w porównaniu z popularnymi obecnie litowo-jonowymi. Jednak te drugie nadal będą rozwijane. Mimo że obecnie pojazdy elektryczne nie cieszą się dużą popularnością, to zdaniem analityków UBS w połowie przyszłej dekady będą stanowić 16 proc. sprzedanych aut. Nad bateriami na elektrolit stały pracują m.in. BMW i Toyota. Szacuje się, że japoński koncern pierwszy wprowadzi na rynek tę technologię.
Poza zelektryfikowanymi samochodami dużą popularnością cieszą się też SUV-y. Tego typu pojazdy są ważnym elementem oferty producentów i przynoszą im wysokie zyski. Skoda pokaże model Kamiq, a Mercedes odświeżoną wersję modelu GLC z zaawansowanymi systemami wspomagania kierowcy.
W trakcie targów pokazane zostaną liczne luksusowe samochody sportowe takich marek jak McLaren, Ferrari, Lamborghini czy Aston Martin. Lamborghini prezentuje model Huracan EVO Spyder, którego cena to ponad 200 tys. euro. W 2018 roku sprzedano 83,7 mln egzemplarzy. W roku poprzednim było to 84,8 mln. Analitycy szacują, że br. będzie jeszcze słabszy z wynikiem 81,9 mln. Targi motoryzacyjne w Genewie rozpoczynają się w czwartek i potrwają do 17 marca. Wtorek i środa to dni prasowe.
Autor: ToL//bgr / Źródło: PAP