Gowin: święta będą testem, od którego zależy, ile polskich firm przetrwa trudny czas

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE

Jak podkreślił w sobotę wicepremier Gowin, ogromna odpowiedzialność spoczywa na każdym z nas. - Przed nami są te najważniejsze dla Polaków w trakcie roku święta, święta Bożego Narodzenia - mówił. Zaapelował w imieniu polskich przedsiębiorców, związkowców, pracowników, by miały one charakter "szczególnie kameralny". - Powinniśmy je spędzić wśród tych, którzy rzeczywiście są najbliżsi z najbliższych - zaznaczył.

- Te święta to jest czas nadziei, ale te święta to jest także test i od tego, jak zdamy ten test, zależeć będzie to, ilu z nas przeżyje ten trudny czas, ilu z nas uniknie uszczerbków na zdrowiu, ile polskich firm przetrwa ten trudny okres, ile rodzin uniknie dramatu, jakim zawsze jest utrata miejsc pracy - mówił.

Gowin zapewnił, że "rząd dołoży wszelkich starań, by uratować jak najwięcej miejsc pracy i jak najwięcej firm".

- Przygotowujemy kolejne, bardzo daleko idące rozwiązania. Negocjujemy je w tej chwili z Komisją Europejską, ponieważ wymagają notyfikacji - poinformował Gowin na konferencji prasowej.

Jak dodał, chodzi o takie rozwiązania, jak wieloletnie kredyty inwestycyjne gwarantowane przez BGK, przy czym rząd stara się o zgodę KE, by raty tych kredytów, przynajmniej w części, były pokrywane przez Polski Fundusz Rozwoju (PFR).

- Będzie także możliwość pokrywania do 70 procent kosztów stałych w działalności tych firm, które będą dotknięte obostrzeniami i cały szereg innych, nowych rozwiązań, adresowanych zwłaszcza do tych branż, które wedle wszystkich prognoz najdotkliwiej zostaną dotknięte skutkami epidemii - stwierdził Gowin. Wicepremier wyjaśnił, że chodzi o takie branże jak: turystyka, hotelarstwo, działalność związana z kulturą czy np. siłownie, kluby fitness.

Wicepremier stwierdził też, że otwarcie praktycznie całego sektora handlowego to "odważny ruch", ale innym formom działalności gospodarczej towarzyszą zbyt intensywne kontakty, sprzyjające przenoszeniu się koronawirusa.

Rząd zapowiedział, że od przyszłej soboty otwarte zostaną "w najwyższym reżimie sanitarnym" wszystkie sklepy. Do 27 grudnia zamknięte pozostaną m.in. branża gastronomiczna (możliwe usługi na wynos i dostawy) oraz fitness.

Zgodnie z obowiązującymi od 7 listopada ograniczeniami zakaz handlu dotyczy obiektów handlowych lub usługowych, w tym parków handlowych, o powierzchni sprzedaży lub świadczenia usług powyżej 2000 metrów kwadratowych. Jednocześnie przewidziano jednak wyjątki.

Zakaz nie dotyczy sklepów, których przeważająca działalność polega na sprzedaży m.in. żywności, produktów kosmetycznych, produktów leczniczych, gazet lub książek, artykułów budowlanych lub remontowych. Ponadto zgodnie z projektem rozporządzenia na liście wyjątków miały się również znaleźć sklepy meblowe. W ostatecznej wersji rozporządzenia taki wyjątek nie został jednak ujęty.

Już wcześniej wprowadzono rozwiązanie, zgodnie z którym w placówkach handlowych, na targu lub poczcie, obowiązuje limit klientów: sklepach do 100 metrów kwadratowy – jedna osoba na 10 m2, a w sklepach powyżej 100 m2 – jedna osoba na 15 m2.

W sklepach od poniedziałku do piątku w godzinach 10:00–12:00 mogą przebywać wyłącznie osoby powyżej 60. roku życia. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy wydanie produktu leczniczego, wyrobu medycznego albo środka spożywczego następuje w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia.

Ograniczone jest także prowadzenie działalności hotelarskiej. Hotele są dostępne tylko dla gości przebywających w podróży służbowej.

Zawieszona jest również działalność basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness. Zamknięte są sanatoria.

Obowiązuje też zakaz działalności stacjonarnej restauracji. Możliwa jest jedynie realizacja usług polegających na przygotowywaniu i podawaniu żywności na wynos oraz w dowozie. Obowiązuje zakaz działalności klubów nocnych oraz dyskotek.

Targi, wystawy, kongresy i konferencje mogą odbywać się wyłącznie on-line.

Działalność placówek kultury, w tym m.in. teatrów, kin, muzeów, galerii sztuk, domów kultury, jest zawieszona.