Stany Zjednoczone rozszerzyły sankcje nałożone na Rosję w związku z sytuacją na Ukrainie. Obejmą one dodatkowe siedem osób i 17 firm "powiązanych z Władimirem Putinem". Barack Obama zapowiedział wcześniej, że jeśli działania Rosji na Ukrainie nie ulegną zmianie, USA rozważą wprowadzenie sankcji na wybrane sektory rosyjskiej gospodarki.
Poza objęciem sankcjami kolejnych osób i firm, Biały Dom oznajmił, że wprowadza nową politykę odnośnie eksportu do Rosji nowoczesnych technologii, które mogą zostać wykorzystane w przemyśle zbrojeniowym. W skrócie sprowadza się ona do całkowitego zakazu takich transakcji.
Problemy z pieniędzmi i podróżami
Na liście osób objętych sankcjami najbardziej prominentną figurą jest Igor Sieczin, szef państwowego koncernu naftowego Rosnieft, który jest zarazem zausznikiem Putina.
Na liście są jeszcze: zastępca szefa administracji Kremla Wiaczesław Wołodin, pełnomocny przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej na Krymie Oleg Bieławiencew, szef Federalnej Służby Ochrony (FSO) Jewgienij Murow i dyrektor państwowej korporacji Rostiech Siergiej Czemiezow. Sankcje oznaczają dla nich zamrożenie aktywów w zachodnich bankach i zakaz wizowy, czyli niemożność wjazdu do USA.
Firmy objęte sankcjami to: Grupa Inwestycyjna Abros z siedzibą w Petersburgu, Akwanika (Moskwa i obwód niżgorodski), Awia Group (Szeremietiewo), Awia Group Nord (Petersburg), ZEST (Petersburg), bank InwestkapitałBank (Ufa), bank Sobibank (Moskwa), Sachatrans (Wanino), SMP Bank (Moskwa), Strojgazmontaż (Moskwa), grupa Strojtransgaz (Moskwa), Strojtransgaz Holding (Nikozja, Cypr), Strojtransgaz sp. z o.o, (Moskwa), Strojtransgaz S.A. (Moskwa), Strojtransgaz-M (Nowy Urengoj), Transoil (Petersburg), Wołga Group (Luksemburg). Ich aktywa w zachodnich bankach zostaną zamrożone.
"Niesmak" Kremla
- Amerykańskie sankcje wobec Rosji nie pozostaną bez odpowiedzi i będzie to odpowiedź dotkliwa dla USA - powiedział w reakcji na decyzje Białego Domu rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Dodał, że z Rosją nikt nie ma prawa rozmawiać językiem sankcji. - Oświadczenie rzecznika Białego Domu o sankcjach wywołuje niesmak - powiedział Riabkow. Jego zdaniem "pokazuje ono całkowity brak zrozumienia przez kolegów w Waszyngtonie tego, co dzieje się na Ukrainie".
Może być ostrzej?
Prezydent USA, który przebywa z wizytą na Filipinach, zapowiedział w poniedziałek rano, że celem nowych sankcji jest wywarcie wpływu na działania Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie. Obama przyznał jednak, że nie ma pewności, iż będą one miały oczekiwany skutek.
Amerykański przywódca zapowiedział, że jeśli Rosja będzie kontynuować agresywną politykę wobec Ukrainy, kolejnym etapem będą sankcje nałożone na poszczególne sektory gospodarki. Jak wyjaśnił, najprawdopodobniej uderzą one w bankowość i przemysł obronny. Dodał, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wciąż mają w zanadrzu inne sankcje, które mogą wykorzystać w stosunku do Rosji.
Obama podkreślił, że Rosja wciąż może pokojowo rozwiązać kryzys na Ukrainie, jednak do tej pory nie wykazała takiej woli działania. Prezydent dodał również, że Stanom Zjednoczonym udało się przekonać do nałożenia dodatkowych sankcji kraje UE, z których część sceptycznie odnosiła się do tego pomysłu.
"Czarna lista" Amerykanów
W odpowiedzi na wojskową interwencję Rosji na Krymie oraz nielegalną aneksję półwyspu Stany Zjednoczone nałożyły uprzednio sankcje w postaci zamrożenia aktywów i/lub zakazu wizowego na ok. 40 osób. W grupie tej znaleźli się wysokiej rangi rosyjscy urzędnicy i osoby z najbliższego otoczenia Putina, a także kilku oligarchów, którzy dorobili się przy nim ogromnych majątków. Sankcjami objęty został też bank Rossija z Petersburga, obsługujący wielu ludzi ze szczytów rosyjskiej władzy, oraz mająca siedzibę na Krymie firma gazowa Czornomornaftohaz. Ponadto prezydent Obama zagroził wprowadzeniem sankcji wobec kluczowych gałęzi gospodarki Rosji m.in. sektora finansowego, energetycznego, zbrojeniowego, metalurgicznego i wydobywczego, jeśli Kreml będzie eskalować sytuację na Ukrainie, np. wysyłając swe wojska do wschodnich i południowych regionów tego kraju.
Autor: kg/kka/zp / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Dyor/ CC by SA