Gibraltarski szef ministrów Fabian Picardo skrytykował przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska za to, że w projekcie wytycznych do negocjacji Brexitu znalazła się kwestia Gibraltaru. - To oczywiste tyranizowanie przez Hiszpanię - stwierdził.
We wstępnym projekcie wytycznych do negocjacji Brexitu, które przygotował przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, sprawa Gibraltaru została wymieniona jako jedna z kluczowych kwestii. W punkcie 22. zapisano, że wypracowane przez Londyn i Brukselę rozwiązania nie będą automatycznie stosowały się do Gibraltaru i będą musiały zostać zaakceptowane przez Hiszpanię. Umieszczenie takiego zapisu zostało odebrane jako sukces dyplomatyczny Madrytu.
Unia Europejska starała się wcześniej zachować neutralność w kwestii Gibraltaru. W obliczu wyjścia Wielkiej Brytanii z bloku Bruksela zdecydowała się jednak najwyraźniej stanąć po stronie jednego z państw członkowskich, czyli Hiszpanii.
Z takiego rozwiązania nie jest zadowolony gibraltarski szef ministrów Fabian Picardo, który już wcześniej zarzucił Hiszpanom "haniebną próbę zmanipulowania Rady Europejskiej dla własnych wąskich politycznych interesów".
W poniedziałek Picardo skrytykował bezpośrednio przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska.
- Pan Tusk, który ma w zwyczaju posługiwanie się analogią do rozwodu i pozwu rozwodowego, zachowuje się jak zdradzony mąż, który wyładowuje się na dzieciach - stwierdził w rozmowie z Reutersem. Ostatni raz były polski premier odwołał się do tej analogii w czasie ogłaszania projektu wytycznych do negocjacji.
- To oczywiste tyranizowanie przez Hiszpanię - dodał Picardo.
Według Picardo Rada Europejska powinna usunąć kwestię Gibraltaru z wytycznych do negocjacji dotyczących Brexitu.
Sporne terytorium
Gibraltar to jedyne zamorskie terytorium Wielkiej Brytanii będące częścią Unii Europejskiej. Teren, nad którym góruje słynna Gibraltarska Skała, ma 5,8 km kw. i zamieszkiwany jest przez ok. 30 tys. osób. W ubiegłorocznym referendum za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej opowiedziało się tam 96 proc. głosujących. W obliczu decyzji o opuszczeniu Wspólnoty powróciły na nowo decyzje na temat jego statusu, który kwestionuje Hiszpania.
Samych mieszkańców zapytano o to w referendum z 1967 r., kiedy mieli zdecydować, czy chcą przynależności do Hiszpanii (z możliwością zachowania brytyjskiego obywatelstwa), czy też utrzymać związki z Wielką Brytanią. 99,6 proc. Gibraltarczyków opowiedziało się za drugą opcją. W głosowaniu z 2002 r. z kolei zdecydowanie odrzucili propozycję wspólnego sprawowania kontroli nad spornym terytorium wspólnie przez Madryt i Londyn.
Gibraltar został zajęty przez Wielką Brytanię w trakcie wojny o sukcesję hiszpańską w 1704 roku i został formalnie przekazany pod zarząd Londynu na mocy traktatu pokojowego z Utrechtu z 1713 roku, stając się oficjalnie brytyjską kolonią w 1830 roku.
Autor: kg\mtom / Źródło: Reuters, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvnewsroom.consilium.europa.eu