"Krwawe zabójstwo kilkudziesięciu cywilów i ranienie blisko stu osób przez prorosyjskich terrorystów w Mariupolu to nie jest atak terrorystyczny. To jest zbrodnia przeciwko ludzkości, za którą powinno się odpowiadać przed trybunałem w Hadze" - napisał w oświadczeniu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Zapowiedział, że Ukraina będzie walczyć aż do zwycięstwa.
Poroszenko najpierw zabrał w tej sprawie głos na Twitterze. Napisał, że "międzynarodowa koalicja wspierająca Ukrainę musi stanowczo potępić popełnione przez terrorystów zbrodnie". Dodał, że "potrzebny jest większy nacisk na ich (separatystów - red.) sponsorów".
International coalition supporting Ukraine must be resolute in condemning terrorists' crimes. More pressure is needed on their sponsors.— Петро Порошенко (@poroshenko) styczeń 24, 2015
Następnie wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie. Powtórzył w nim, że "międzynarodowa koalicja musi bezpośrednio odpowiedzieć na zbrodnie terrorystów, zwiększyć wszelkie formy nacisku na tych, którzy ich sponsorują i wspierają".
"Sprostamy wyzwaniu rzuconemu przez wroga"
Ukraiński prezydent ocenił, że atak na dzielnice mieszkalne Mariupola to kolejna akcja terrorystyczna rebeliantów po ostrzelaniu autobusu pasażerskiego w Wołonowasze i zabiciu ludzi na przystanku w Doniecku. Podkreślił, że żołnierze ukraińscy z narażeniem własnego życia dają godny odpór separatystom „we wszystkich kierunkach”. Zapewnił, że jako prezydent uczyni wszystko, „by ochronić każdego mieszkańca, położyć kres bólowi i cierpieniu, aby przywrócić pokój w każdej ukraińskiej rodzinie – od Lwowa do Ługańska i od Czernichowa do Kerczu”. "Pragniemy pokoju, ale sprostamy wyzwaniu rzuconemu przez wroga. Będziemy bronić naszej ojczyzny jak prawdziwi patrioci. Aż do całkowitego zwycięstwa" – zapewnił.
Poroszenko zaznaczył, że „cywilizowane kraje muszą zjednoczyć wysiłki i powstrzymać rozprzestrzenianie się zagrożenia terrorystycznego. Tzw. DPR i LPR (tzw. Doniecka Republika Ludowa i Ługańska Republika Ludowa - red.) muszą być uznane za organizacje terrorystyczne”.
"Każda pomoc dla sił zbrojnych, dostawy broni, sprzętu i dobrze wykwalifikowanych ludzi - czy nie jest to wspieranie terroryzmu widoczne dla całego świata?" - pytał prezydent w oświadczeniu.
Autor: eos//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP