"Strzelali do tłumu, do leżących na ziemi". Co się wydarzyło w sali koncertowej


- Obróciłem się i zobaczyłem mężczyznę z bronią automatyczną. Wszyscy padli na ziemię - relacjonował świadek zamachu terrorystycznego na salę koncertową Bataclan w Paryżu. Zamachowcy zabili tam niespełna 90 osób. W sumie w serii paryskich zamachów zginęło około 120 osób. W TVN24 i TVN24 Biznes i Świat trwają wydania specjalne.

Seria ataków w Paryżu - Czytaj relację minuta po minucie

Paryska policja podała, że zamachowcy zginęli, kiedy antyterroryści rozpoczęli szturm na salę koncertową Bataclan w Paryżu. Wszyscy czterej napastnicy mieli na sobie pasy szahida, czyli ładunki wybuchowe przywiązane do pasa. Trzech zamachowców wysadziło się w powietrze, ładunek czwartego nie został zdetonowany, albo zamachowiec go nie odpalił. Osoba ta zginęła zastrzelona przez antyterrorystów.

Zdaniem policji, napastnicy z Bataclan to ci sami zamachowcy, którzy ok. godz. 21.30 otworzyli ogień z broni maszynowej do ludzi zgromadzonych w kawiarniach.

Potem mieli zabarykadować się w sali koncertowej i zabić ponad sto osób.

"Allahu Akbar", "To wina Hollande'a"

W czasie ataku w sali koncertowej Le Batacalan odbywał się koncert rockowy grupy Eagles of Death Metal. - W około 30 minucie koncertu zobaczyłem mężczyzn strzelających do ludzi z broni automatycznej (...). Strzelali do tłumu, nawet do leżących na ziemi - relacjonował Frederic Nowak, który był na koncercie z 23-letnim synem.

Mężczyzna powiedział, że jemu i synowi udało się uciec schodami na górę. Przez ok. 10 minut byli uwięzieni z grupą ok. 40 osób wewnątrz budynku. Udało im się jednak wyważyć drzwi i dostać na dach. Stamtąd przez okno weszli do mieszkania obcych ludzi, gdzie przeczekali obławę.

Inny świadek relacjonował moment ataku: - Kiedy kończyła się piosenka, usłyszałem jakieś wybuchy. Zobaczyłem gitarzystę, który zdejmował gitarę, obróciłem się i zobaczyłem mężczyznę z bronią automatyczną. Wszyscy padli na ziemię. (...) Próbowałem dostać się na scenę, gdzie było wyjście ewakuacyjne. Był chaos, ludzie byli przerażeni.

Inni świadkowie twierdzą, że napastnicy wykrzykiwali, że zamach jest zemstą za zaangażowanie Paryża w wojnę z Państwem Islamskim. - Dokładnie ich słyszałem. Krzyczeli: "To wina Hollande'a. To wina waszego prezydenta. Nigdy nie powinien był interweniować w Syrii" - wspominał Pierre Janaszak.

Seria ataków

W serii zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło co najmniej 120 osób.

Ataki przeprowadzono w różnych miejscach miasta, m.in. w pobliżu Stade de France i w sali koncertowej Bataclan, gdzie wzięto zakładników.

Autor: pk/ja / Źródło: tvn24.pl, Telegraph, RTL

Tagi:
Raporty: