Nowe wątki w śledztwie Olewnika
7 października 2010Nowe fakty w sprawie Krzysztofa Olewnika. Po 9 latach od porwania biznesmena w jego domu odkryto ślady krwi dwóch osób. Pojawiła się hipoteza, że w nocy przed uprowadzeniem Olewnika w jego domu odbyły się dwie imprezy: jedna z miejscowymi policjantami, druga, gdy funkcjonariusze już wyszli. To podczas tej drugiej miało dojść do morderstwa. Zdaniem rodziny to nieprawdopodobne – za mało czasu upłynęło od zakończenia pierwszego przyjęcia do ostatniego telefonu porwanego.
Przypomnijmy: Według obowiązującej jeszcze do niedawna wersji wieczorem 26 października 2001 roku Włodzimierz Olewnik zorganizował w domu Krzysztofa na przedmieściach Drobina na Mazowszu przyjęcie dla policjantów z płockiej drogówki. Chciał ich przeprosić za zachowanie syna z wiosny 2001 roku. Krzysztof nie dał się wtedy wylegitymować, powołując się na znajomości ojca w policji.
Na imprezie byli funkcjonariusze z Drobina i znajomi Olewników, w tym Jacek K. były wspólnik i przyjaciel Krzysztofa, obecnie podejrzany o pomoc w jego porwaniu. Oficjalnie goście rozeszli się około godz. 22-23, bowiem wtedy skończyła się wódka. Kilka godzin później Krzysztof Olewnik został porwany.