- Nie można żądać tylko od Rosji, by zmuszała powstańców do poddania się - powiedział w piątek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Dodał, że jeśli Ukraina będzie nadal dokonywać ostrzałów ze swojego terytorium, Rosja może zdławić punkty, z których są one prowadzone.
- Uprzedzaliśmy, że jeśli nadal będą prowadzone ostrzały terytorium Rosji ze strony Ukrainy, podejmiemy niezbędne kroki. Jeśli będzie jasne, że to zostało zrobione celowo, trzeba będzie taki punkt zdławić od razu. Jestem o tym przekonany - powiedział Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji.
Rosyjski minister podkreślił, że na razie "Moskwa rozpatruje sytuację z ostrzałami jako wynik braku profesjonalizmu albo przypadek, do których również dochodzi podczas wojny".
- Nie można żądać tylko od Rosji zmuszania bojowników do tego, by albo pogodzili się z tym, że zostaną dobici, albo do tego, by się poddali - dodał Siergiej Ławrow.
Dlaczego w Iraku inaczej niż na Ukrainie?
Szef rosyjskiej dyplomacji podkreślił w wywiadzie dla stacji telewizyjnej Rossija 1, że na razie "nie otrzymał od sekretarza USA Johna Kerry'ego odpowiedzi na pytanie, dlaczego Stany Zjednoczone uważają, że w Iraku, w którym niedawno odbyły się wybory parlamentarne, można namawiać władze państwa do dzielenia się władzą z tymi, którzy nie zaakceptowali wyników tych wyborów, a na Ukrainie USA nie akceptują żadnego dialogu z opozycją" - cytuje agencja RIA Nowosti.
Autor: asz/rzw/zp / Źródło: rt.ru, RIA Nowosti, Rossija 1