Zwolennik Brexitu i jeden z największych krytyków Davida Camerona w Partii Konserwatywnej - były burmistrz Londynu Boris Johnson - będzie szefem brytyjskiej dyplomacji, ogłosiło biuro nowej premier Theresy May.
Wiadomość o powołaniu Johnsona na to stanowisko przyszła zaledwie kilka godzin po wręczeniu May nominacji na stanowisko szefowej rządu przez królową. Była szefowa resortu spraw wewnętrznych przejęła schedę po Davidzie Cameronie, który rządził od 2010 roku.
Johnson z posadą "na zgodę"?
Jeszcze w ostatnich dniach czerwca, tuż po referendum ws. Brexitu, Boris Johnson był typowany na następcę Davida Camerona. 30 czerwca ogłosił jednak, że nie stanie do wyścigu po fotel przy Downing Street 10.
Johnson to z pewnością najbardziej rozpoznawalna twarz zwycięskiej kampanii na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej prowadzona przez niego kampania miała decydujące znaczenie dla wyniki ubiegłotygodniowego referendum.
W środę agencja AP pisała, że Theresa May może okazać "wielkoduszność:, oferując Johnsonowi posadę w rządzie, próbując ich sobie zjednać po wygranej walce o przywództwo w Partii Konserwatywnej.
Fallon zostaje, Hammond zmienia gabinet
Z kolei były już szef dyplomacji Philip Hammond został nowym ministrem finansów.
Z tego ostatniego stanowiska zrezygnował George Osborne. Był on szefem resortu finansów od 2010 roku i przez pewien czas uznawano go za prawdopodobnego następcę Camerona. Były minister był też liderem obozu opowiadającego się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
Michael Fallon pozostał tymczasem na stanowisko szefa resortu obrony - poinformowały służby prasowe premier May.
Autor: adso\mtom / Źródło: reuters, pap