Delegacja amerykańskich senatorów na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa zbojkotowała uroczystą kolację w rezydencji premiera Bawarii Horsta Seehofera na znak protestu przeciwko niedawnej jego wizycie w Moskwie - informuje w niedzielę "Der Spiegel".
"Wizyta bawarskiego premiera (...) u prezydenta Rosji Władimira Putina z początku lutego doprowadziła do małego skandalu na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa" - podkreślił niemiecki tygodnik w internetowym wydaniu.
Niezręczna kolacja
Jak dowiedział się "Spiegel" od osób obecnych w rezydencji Seehofera, na kolacji wydanej w sobotę wieczorem zjawił się tylko jeden z amerykańskich senatorów przybyłych do stolicy Bawarii. Celowo nie zjawił się za to znany z twardego stanowiska wobec Moskwy Republikanin John McCain i kilku innych senatorów.
Jak przekazali członkowie amerykańskiej delegacji, wizyta Seehofera w Moskwie "dała całkowicie błędny sygnał". "Spontaniczny bojkot po raz kolejny pokazuje, jak napięte są stosunki między USA i Rosją, a także jak wrażliwi na działania podejmowane w Europie wobec Moskwy są (politycy) zza oceanu" - ocenia "Spiegel".
Kolacja w rezydencji Seehofera, który jest szefem chadeckiej partii CSU wchodzącej w skład koalicji rządowej na szczeblu federalnym, jest wydawana w okazałej rezydencji w centrum Monachium i uchodzi za najważniejsze wydarzenie towarzyskie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Na kolację zapraszani są najważniejsi uczestnicy konferencji, w tym szefowie państw.
Bawarska konferencja
52. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa obradowała od piątku do niedzieli w stolicy Bawarii. W ramach tego spotkania ponad 30 szefów państwa i rządów oraz 60 ministrów spraw zagranicznych i obrony rozmawiało o bezpieczeństwie, przyszłości NATO i sytuacji w Syrii i na Ukrainie.
W stolicy Bawarii pojawili się m.in. prezydent RP Andrzej Duda i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew , a także sekretarz stanu USA John Kerry i szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow.
Szerokim echem odbiły się słowa Miedwiediewa, który w Monachium obarczył Zachód odpowiedzialnością za nową zimną wojnę pomiędzy jego krajem a Zachodem. W odpowiedzi na te słowa Andrzej Duda ocenił, że Rosja próbuje podważyć ład w Europie, kiedy mówi o powrocie do zimnej wojny. Prezydent chce, by w Europie Środkowo-Wschodniej znalazły się stałe bazy sprzętowe NATO, a obecność rotacyjna sił Sojuszu w praktyce oznaczała obecność stałą.
Autor: kło/kk / Źródło: PAP