Przy placu Grzybowskim może wyrosnąć kolejny wieżowiec. Z powierzchni ziemi zniknąłby jednak cenny budynek Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce. Na części uwolnionej działki powstałby 80-metrowy biurowiec, a na drugiej - nowoczesna scena teatralna.
Partnerem TSKŻ jest belgijska firma Ghelamco - jeden z największych deweloperów na warszawskim rynku, który buduje m.in. biurowiec Senator przy Bielańskiej i 220-metrowy Warsaw Spire przy Towarowej. Teraz chce budować... teatr.
Zbudują nowy, wyburzą stary
O swoich planach Towarzystwo i deweloper poinformowali już teraz, choć dopiero w środę złożyli w ratuszu wniosek o warunki zabudowy dla inwestycji. Wszystko po to, by przeciąć podsycane przez prasę spekulacje na temat likwidacji Teatru Żydowskiego, który wynajmuje swoją siedzibę od TKSŻ. - Nie zamierzamy likwidować teatru. Co więcej, nie planujemy nawet przerwy w jego aktywności, poza czasem potrzebnym na przeprowadzkę, która może odbyć się w wakacje - zapewnia Henryk Albert z TKSŻ.
Jaki jest więc plan? Towarzystwo wyprowadzi się ze swojej siedziby, która zostanie "przecięta" na pół. Część, w której mieści się scena, będzie działać dalej, natomiast część biurowa z restauracjami "Magnat" i "Pardon to tu" zostanie rozebrana. Na jej miejscu, w ciągu dwóch lat Ghelamco wybuduje nowoczesny teatr z częścią biurową.
Ma być scena z widownią na 350 osób i druga, kameralna, na 80. A do tego warunki, o jakich dziś aktorzy Żydowskiego mogą najwyżej pomarzyć: fosa dla orkiestry, garderoby dla 60 aktorów, wysokie magazyny dekoracji, pracownie krawieckie i charakteryzatornie. Do tego nowoczesna obrotowa scena z pełnym zapleczem i trzy poziomy podziemnego garażu. Nad biurami teatru znajdą się jeszcze dwie kondygnacje, gdzie swoją siedzibę będzie miał TSKŻ i inne organizacje żydowskie, które dziś gnieżdżą się w podupadającym budynku. - Co ważne, miasto nie dołoży ani złotówki do budowy nowej siedziby. Utrzymywany przez ratusz teatr nadal będzie ją wynajmować od nas po preferencyjnej cenie - zapewnia Artur Hofman, przewodniczący Towarzystwa.
Gdy nowy teatr zostanie oddany do użytku, stary - wraz ze znajdującą się pod nim działką - przejdzie na własność Ghelamco. Dopiero wtedy deweloper będzie mógł rozpocząć budowę swojej inwestycji.
Międzynarodowy konkurs na projekt
Co powstanie obok nowego teatru? Wiadomo, że ma być biurowiec. Ghelamco chce, by miał około 80 metrów. Zamierza wybrać jego projekt w międzynarodowym konkursie architektonicznym, co jest dużą zamianą w polityce tej firmy. Do tej pory współpracowała z dwiema pracowniami, które projektowały dla niej dość zwyczajne biurowce. - Uważamy, że plac Grzybowski zasługuje na więcej - mówią przedstawiciele firmy. Na tegorocznych targach inwestycyjnych w Cannes swoje zainteresowanie miał potwierdzić znany z pracy w Azji Andrew Bromberg.
Do realizacji tego scenariusza droga jest jednak bardzo daleka. Ghelamco wspólnie z TSKŻ złożyło wniosek o decyzję środowiskową, a w środę w ratuszu miał zostać złożony wniosek o warunki zabudowy. Dopiero po ich wydaniu firma będzie mogła ogłosić konkurs.
Teatr do rejestru?
Dodatkowym zadaniem dla architekta, który wygra, będzie wkomponowanie w projekt uzgodnionego już z szefostwem Teatru Żydowskiego projektu samej sceny. Są też inne wątpliwości. - Mamy ekspertyzy, z których wynika, że budynek jest w dobrym stanie i nie trzeba go burzyć. TSKŻ chwali się, że zbuduje nam scenę, ale nie mówi nic o jej wyposażeniu. A to są koszta idące w miliony - zauważa Gołda Tencer, wicedyrektor teatru, który na inwestycję zapatruje się z dużą rezerwą.
Nie jest też pewne, czy ratusz w ogóle zgodzi się na rozbiórkę starego budynku. Wstępną koncepcję zbudowanego pod koniec lat 60. gmachu, zaprojektowanego ostatecznie przez Władysława Jotkiewicza, opracował Bohdan Pniewski. Teatr został wpisany na listę dóbr kultury współczesnej opracowaną kilka lat temu przez Stowarzyszenie Architektów Polskich, a rada ochrony zabytków przy wojewódzkim konserwatorze jednogłośnie opowiedziała się kilka dni temu za jego wpisaniem do rejestru.
Z drugiej strony, tuż obok powstaje już 160 metrowy Cosmopolitan, a tuż za nim Gmina Żydowska chce budować jeszcze wyższy wieżowiec, na co ratusz wydał już warunki zabudowy. - Nasz budynek byłby znacznie niższy, ale oczywiście liczymy się z tym, że miasto może mieć inne zdanie. Plan budowy teatru nie jest uzależniony od konkretnych warunków - zapewnia Damian Woźniak z Ghelamco. Ale dodaje: - Jednak inwestycja oczywiście powinna być uzasadniona pod względem ekonomicznym.
Cała inwestycja może powstać w ciągu czterech lat od wydania pozwolenia na budowę. Część z teatrem ma mieć około 7 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni, z czego około 70 proc. zajmie teatr.
Karol Kobos
Źródło zdjęcia głównego: materiały inwestora