- Zatrudnisz mnie na Prezydenta Warszawy? - pyta w mediach społecznościowych poseł Zbigniew Gryglas i dołącza grafikę ze swoim życiorysem. W rozmowie z tvnwarszawa.pl przyznaje, że to nie żart, że jest "w szczytowej formie" i rozważa start w wyborach. Najpierw jednak będzie musiał wytłumaczyć się ratuszowi z bezprawnego wykorzystania herbu stolicy.
Zbigniew Gryglas to warszawski poseł, który w ostatnich wyborach parlamentarnych dostał się do Sejmu z list Nowoczesnej, ale odszedł z tej partii i na początku października dołączył do nowej inicjatywy Jarosława Gowina - Porozumienie. "Do mieszkańców Warszawy: aplikuję!" - napisał we wtorek na Twitterze. W poście umieścił też swoje zdjęcie na biało-czerwonym, dodając wielki napis "CV". Opisał krótko swoje hobby i cele.
- Zadałem mieszkańcom Warszawy pytanie czy zatrudnią mnie na prezydenta. Otrzymałem bardzo dużo różnych odpowiedzi, mniej lub bardziej pozytywnych - stwierdza w rozmowie z tvnwarszawa.pl poseł. Dopytywany, czy wobec tego chciałby oficjalnie wystartować w wyborach w stolicy przyznaje: - Jeśli jestem rozważany jako jeden z sondowanych kandydatów, to dopuszczam taką możliwość. Muszę powiedzieć, tak piłkarsko, że jestem w bardzo wysokiej formie i jestem bardzo zmotywowany, więc jak najbardziej rozważam taką możliwość. Polityk podkreśla też, że rozmawiał o tym z liderami swojej nowej partii i "czuje od nich wsparcie".
PiS sprawdza Gryglasa
Według ostatnich informacji "Rzeczpospolitej" Gryglas faktycznie miał być jednym z trzech polityków, których szanse Prawo i Sprawiedliwość ma sprawdzić w badaniach sondażowych (obok Stanisława Karczewskiego i Patryka Jakiego). - Zdajemy sobie sprawę, że mimo licznych zalet Karczewskiego i Jakiego, mają oni też wady, które utrudniają ich rywalizację z Rafałem Trzaskowskim. Jaki za bardzo polaryzuje, Karczewski z kolei za mało mobilizuje nasz elektorat - oceniał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" jeden z polityków PiS. Według gazety to, że Gryglas jest w sondażowej trójce, nie oznacza oczywiście, że będzie wybrany, ale pokazuje, że obóz wciąż nie podjął wiążących decyzji.
Bezprawne wykorzystanie herbu
W grafice mającej przypominać CV posła uwagę zwraca umieszczony w centrum duży herb miasta stołecznego Warszawy. To znak zastrzeżony, którego rozpowszechnianie bez zgody prezydenta miasta jest niemożliwe. Zapytaliśmy polityka, czy występował do ratusza o zgodę w tej sprawie. - Muszę to zweryfikować, ale wydaje mi się, że występowaliśmy o taką zgodę - odpowiedział. - Do urzędu miasta nie wpłynęła żadna prośba - dementuje Bartosz Milczarczyk, rzecznik urzędu miasta. - Herb jest zastrzeżonym znakiem i jego udostępnianie jest możliwe w okolicznościach bardzo precyzyjnie opisanych. Zawsze jest też wynikiem decyzji prezydenta miasta, po odpowiedniej opinii komisji nazewnictwa - wyjaśnia. Czy ratusz zamierza podejmować jakieś kroki w tej sprawie? - Prześlemy upominające pismo w tej sprawie do biura pana posła, aby zaniechał łamania prawa - odpowiada Milczarczyk.
Interwencja chyba jednak nie będzie potrzebna. Po rozmowie z tvnwarszawa.pl poseł usunął ze swojego profilu wpis z CV i warszawskim herbem.
kw/b