Nieważne, że weszła na czerwonym. Gdyby jechał wolniej, Klaudia by żyła

4,5 roku więzienia dla Kamila G.
4,5 roku więzienia dla Kamila G.
TVN24
4,5 roku więzienia dla Kamila G.TVN24

Sąd skazał we wtorek 26-letniego Kamila G. na karę 4,5 roku więzienia oraz 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów. Sąd przyznał, że 14-letnia Klaudia weszła na jezdnię przy czerwonym świetle, ale podkreślił, że do wypadku by nie doszło, gdyby oskarżony jechał z przepisową prędkością. Wyrok nie jest prawomocny.

Proces był błyskawiczny. Do jego zakończenia wystarczyła zaledwie jedna rozprawa. W ubiegły poniedziałek sąd przesłuchał oskarżonego, świadków i biegłych od rekonstrukcji wypadków drogowych.

Nie wiadomo, co powiedzieli, bo sędzia Dariusz Leszczyński utajnił (na wniosek obrony) przebieg rozprawy. Adwokat oskarżonego swój wniosek tłumaczył m.in. "falą hejtu", z którą po zdarzeniu zetknęli się jego klient i jego bliscy.

Kamil G. to przeciętny kierowca

Sąd skazał Kamila G. na karę 4,5 roku bezwzględnego więzienia oraz dziesięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów. Oskarżony będzie musiał też pokryć ponad 5 tys. zł kosztów sądowych.

Sędzia Dariusz Leszczyński potwierdził, to o czym mówiło się wcześniej: że 14-letnia Klaudia wybiegła na jezdnię za piłką i że miała wówczas czerwone światło. – Nie ma co do tego żadnych wątpliwości – stwierdził. To wybiegnięcie było, orzekł sąd, bezpośrednią przyczyną wypadku.

Ale jednocześnie sąd podkreślił, że gdyby Kamil G. jechał z prawidłową prędkością, do wypadku by nie doszło. A gdyby nawet doszło, to wówczas Kamil G. nie ponosiłby za niego odpowiedzialności.

Jak obliczyli biegli, oskarżony jechał o blisko 40 km/h na godzinę za szybko. Sąd uznał, że to „znaczne” przekroczenie prędkości. - Gdyby jechał z prędkością dozwoloną, z prędkością 50 km na godz., to z całą pewnością w porę zauważyłby pieszą, w porę podjął manewry obronne i te manewry obronne byłyby skuteczne. Słowem miał możliwość uniknięcia potrącenia pieszej. I z pewnością nie doszłoby do śmierci pieszej – powiedział sędzia w uzasadnieniu wyroku. - Na tym zasadza się odpowiedzialność oskarżonego – zauważył.

Przepisy obowiązują wszędzie

Sędzia Dariusz Leszczyński pozwolił też sobie na osobistą refleksję.

- Odkąd ta sprawa wpłynęła do mojego referatu, widzę Klaudię i samochód oskarżonego [w miejscu wypadku na Targowej – red]. Rzeczywiście ta dość szeroka w tym miejscu jezdnia powoduje coś takiego, że każdy kierowca dociska pedał przyspieszenia. I kierowcy rozpędzają się do wysokich prędkości. Jest coś takiego w człowieku, że widząc dobre warunki na drodze przyspiesza – mówił sędzia. - Ale nie można zapominać o tym, gdzie się kierowca znajduje. Musimy wszyscy, łącznie z Kamilem G., pamiętać o tym, że przepisy obowiązują wszędzie. One po to są tak skonstruowane, żeby zapobiegać, i nie dopuszczać do sytuacji, która się tu zdarzyła. Gdyby nie zostałaby złamane, ta sytuacja by się nie zdarzyła, i nie bylibyśmy na tej sali. Często nie zdajemy sobie sprawy, albo nie sięgamy wyobraźnią, że dziecko w odruchu wybiegnie na jezdnię za piłką. Albo, że osoba starsza, zamyślona, może wejść na jezdnię na czerwonym świetle. Właśnie po to są ograniczenia. Właśnie dlatego ktoś przewidział, że może dojść do sytuacji nagłych na drodze – uzasadniał sędzia.

Prokuratura zażądała sześciu lat więzienia

Prokuratura wnosiła o wymierzenie Kamilowi G. kary sześciu lat więzienia (maksymalnie za to przestępstwo groziło mu do ośmiu lat więzienia), a także 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów oraz 30 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziców zmarłej dziewczynki.

Ich pełnomocnik wniósł o takie same kary, ale zażądał wyższego zadośćuczynienia – 100 tys. zł. W ostatniej chwili wycofał jednak ten wniosek, uznając, że będzie wnosił o wyższą kwotę ale już w postępowaniu cywilnym.

Obrońcy zwrócili się do sądu o uniewinnienie Kamila G. A w razie gdyby sąd jednak uznał winę ich klienta, poprosili o możliwie najłagodniejszą karę.

Sąd skazał łagodniej niż chciała prokuratura, ale uznał, że właśnie 4,5 roku więzienia będzie adekwatną karą. Wziął pod uwagę m.in. to, że bezpośrednią przyczyną wypadku było wbiegnięcie dziewczynki na jezdnię.

Być może wyrok byłby jeszcze łagodniejszy, gdyby nie wcześniejsza karalność oskarżonego, który wcześniej był skazywany za jazdę bez prawa jazdy, a prawo jazdy stracił za przekroczenie limitu punktów.

- Oskarżony wcześniej miał wielokrotnie sygnały ze strony sądów, które wydawały wyroki. A pierwszy sygnał był ze strony organu administracyjnego. „Zabieramy ci prawo jazdy, bo jeździsz niebezpiecznie. Stwarzasz zagrożenie”. Oskarżony mimo tego, co najmniej trzykrotnie wsiadał za kierownicę i jeździł. Mało tego, że jeździł. Jeździł tak, jak w tej sprawie, czyli znacznie przekraczając prędkość. Bagatelizował reguły ostrożności – zaznaczył sędzia.

Sprzeciw prokuratury

W ubiegłym tygodniu prokuratura wystąpiła ze sprzeciwem do wniosku obrońców Kamila G. o utajnienie procesu. Sprzeciw został złożony po interwencji ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, bo w trakcie rozprawy obecna na sali prokurator nie oponowała przeciwko usunięciu z sali publiczności.

- Prokurator Okręgowy uznał, że nie zaistniały przesłanki pozwalające na wyłączenie jawności procesu i takie stanowisko na rozprawie powinien był zająć prokurator, zgłaszając sprzeciw - mówił wówczas prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Zdaniem prokuratury obawy obrońców, że prowadzenie rozprawy jawnie mogło być przyczyną zakłócenia spokoju społecznego są "niepotwierdzone i nieznajdujące uzasadnienia". - Interes publiczny przemawiał za jawnym rozpatrzeniem tej sprawy, biorąc pod uwagę zainteresowanie opinii publicznej, oburzenie czynem oraz potrzebę uświadamiania społeczeństwu skutków niebezpiecznych zachowań na drogach - podkreślał prokurator.

Sąd jednak sprzeciwu nie uwzględnił. Uznał, że jest on bezprzedmiotowy, bo rozprawa za zamkniętymi drzwiami już się odbyła. Mimo to sąd zdecydował, że uzasadnienie wyroku zostanie ogłoszone jawnie.

Prędkość: 89 km/h

Kamil G. był oskarżony o to, że 1 lipca na ul. Targowej śmiertelnie potrącił 14-letnią Klaudię.

Wcześniej, co zarejestrował m.in. Reporter24 Raz, kierowca czerwonej sportowej hondy jechał bardzo agresywnie. Na nagraniu, które trafiło na Kontakt 24, widać, jak honda z dużą prędkością rusza ze świateł na skrzyżowaniu al. Solidarności ze Szwedzką i po chwili znika z pola widzenia. Następnie autor nagrania dojeżdża do skrzyżowania al. Solidarności z Targową - tam na światłach znów stoi honda. Gdy zmienia się na zielone, kierowca czerwonego auta bardzo szybko rusza, ostro wchodzi w zakręt i momentalnie znów znika z pola widzenia.

Chwilę później widać jeszcze, jak gwałtownie zmienia pasy między innymi samochodami. Nie widać samego momentu wypadku, natomiast na samym końcu nagrania można dostrzec stojące na skrzyżowaniu Targowej z Kijowską auto i podbiegających do potrąconej dziewczynki ludzi.

Biegły powołany w trakcie śledztwa przez prokuraturę ocenił, że w momencie wypadku Kamil G. jechał z prędkością między 97 a 106 km/h. Sąd powołał jednak jeszcze jednego biegłego, który obliczył, że prędkość, z jaką jechał Kamil G., wyniosła 89 km/h. I taką prędkość przyjął w wyroku. - Przekroczenie prędkości o blisko 40 km/h to znaczne przekroczenie prędkości - podsumował sędzia Dariusz Leszczyński.

- Pewne jest, że kiedy oskarżony zbliżał się do przejścia dla pieszych, włączyło się żółte światło - mówił jesienią prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Jak dodawał, z relacji przesłuchanych świadków wynika, że śmiertelnie potrącona nastolatka weszła na przejście dla pieszych za piłką. - Kamil G. miał ją potrącić, kiedy właśnie schodziła z przejścia - informował rzecznik.

Świetnie znany policji

Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, oskarżony jest świetnie znany stołecznym policjantom.

W lutym 2015 r. mężczyzna stracił prawo jazdy. Po tym fakcie był co najmniej trzykrotnie zatrzymywany za jazdę bez uprawnień i trzykrotnie za to skazany. Mimo to rok później odzyskał prawo jazdy.

Żaden z sądów, które skazywały go za jazdę bez uprawnień, nie wiedział o tym, że to nie jedyny przypadek, kiedy Kamil G. łamał prawo drogowe.

Wtorkowy wyrok jest nieprawomocny.

Ruszył proces Kamila G.
Ruszył proces Kamila G.Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

75-latkę przez kilka dni osaczali oszuści. Działali bardzo skutecznie. Kobieta była przekonana, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Do tego stopnia, że nie uwierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Mimo ostrzeżeń przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali dalej. Odzyskali prawie całą kwotę i zatrzymali trzech podejrzanych o dokonanie oszustwa metodą "na policjanta".

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Ostrzegali ją policjanci i rodzina. Im nie uwierzyła, oszustom oddała pół miliona

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Białobrzegach kierowca samochodu osobowego potrącił dwóch rowerzystów. Jeden z nich trafił do szpitala. Przyczyny wypadku bada policja.

Kierowca potrącił dwóch rowerzystów, jeden trafił do szpitala

Kierowca potrącił dwóch rowerzystów, jeden trafił do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie posiadał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt 24 napisał czytelnik, który był pasażerem lotu na trasie Bukareszt-Warszawa. Z jego relacji wynika, że podczas lądowania w samolot uderzył piorun. Jak opisał, w kabinie było słychać huk i widać oślepiające światło. Rzecznik przewoźnika potwierdził zdarzenie.

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

"Jeden wielki huk i oślepiające światło". W lądujący samolot uderzył piorun

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Aktywistki i aktywiści związani z organizacją Ostatnie Pokolenie blokowali w piątek rano most Świętokrzyski. "To nie koniec na dzisiaj" - zapowiedzieli i słowa dotrzymali. Po południu protestowali na skrzyżowaniu Marszałkowskie i Królewskiej w centrum Warszawy. Walczą w ten sposób o lepszy transport publiczny i zwracają uwagę na katastrofalne zmiany klimatyczne.

Przykleili się do asfaltu na moście. Potem blokowali ruch w centrum Warszawy

Przykleili się do asfaltu na moście. Potem blokowali ruch w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przez głupi żart na Lotnisku Chopina 54-latka zepsuła sobie urlop. Mieszkanka Warszawy powiedziała podczas odprawy, że w bagażu ma "jakąś bombę i jakieś narkotyki". Do Egiptu nie poleciała, w dodatku ma do zapłacenia 500 złotych mandatu.

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

"Mam w bagażu jakąś bombę i jakieś narkotyki". Tak zakończyła podróż do Egiptu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samochód ciężarowy wypadł z drogi w okolicy Białobrzegów (Mazowieckie). Nikomu nic się nie stało, jednak kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami.

"Kierowca stracił panowanie nad pojazdem". Tir uderzył w barierki, stoi w poprzek jezdni

"Kierowca stracił panowanie nad pojazdem". Tir uderzył w barierki, stoi w poprzek jezdni

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tuż przed majówką drogowcy planują frezowanie ulic dookoła placu Teatralnego. Z tego powodu w weekend 27-28 kwietnia Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście nie będą deptakiem. Z kolei przez trzy dni ulice Lipowa i Dobra na Powiślu posłużą za scenografię. Ekipa filmowa będzie tam pracowała od soboty do poniedziałku.

W ten weekend Trakt Królewski nie będzie deptakiem

W ten weekend Trakt Królewski nie będzie deptakiem

Źródło:
PAP

Dwa auta zderzyły się w nocy z czwartku na piątek na zjeździe z mostu Poniatowskiego. Jak podaje policja, nikt nie ucierpiał. Jeden z kierowców po stłuczce uciekł.

Nocna kolizja na zjeździe z mostu. Kierowca auta z wypożyczalni uciekł

Nocna kolizja na zjeździe z mostu. Kierowca auta z wypożyczalni uciekł

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Były wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz został prezydentem Raciborza, 55-tysięcznego miasta na Śląsku. - To wyzwanie. Nie traktuję tego jako zwieńczenia swojej kariery zawodowej, liczę, że uda się w życiu trochę jeszcze zrobić - mówi nam samorządowiec. 

Był wiceprezydentem Warszawy, będzie rządził małym miastem na Śląsku

Był wiceprezydentem Warszawy, będzie rządził małym miastem na Śląsku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na czas majówki zmianie ulegnie rozkład jazdy pojazdów komunikacji miejskiej. 1 i 3 maja będzie kursować według świątecznego harmonogramu, a 2 maja podjedzie na przystanki zgodnie z sobotnim rozkładem.

Komunikacja miejska w majówkę. Sprawdź, jak będą kursować tramwaje, autobusy i pociągi

Komunikacja miejska w majówkę. Sprawdź, jak będą kursować tramwaje, autobusy i pociągi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechał całą szerokością jezdni, jego auto miało uszkodzone koło i urwany zderzak. Na drodze w Ostrołęce świadkowie zablokowali mu drogę, ale kierowca rzucił się jeszcze do ucieczki. Po zatrzymaniu przez policję okazało się, że mężczyzna był pijany, miał sądowy zakaz prowadzenia i jechał kradzionym samochodem.

Pijany jechał kradzionym i uszkodzonym autem, świadkowie zablokowali mu drogę

Pijany jechał kradzionym i uszkodzonym autem, świadkowie zablokowali mu drogę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek, 26 kwietnia, rowerzyści z Warszawskiej Masy Krytycznej oficjalnie rozpoczną sezon pod hasłem "Wiosna wraca rowerem". W sobotę natomiast na ulice wyjadą motocykliści.

W piątek rowerzyści, w sobotę motocykliści

W piątek rowerzyści, w sobotę motocykliści

Źródło:
tvnwarzawa.pl

W piśmie z 25 kwietnia ministra zdrowia Izabela Leszczyna zwróciła się do Uczelnianej Komisji Wyborczej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego o anulowanie obecnego postępowania w sprawie wyboru rektora, a także do właściwych organów uczelni o wszczęcie nowej procedury, w tym o wybór nowego składu uczelnianej komisji wyborczej oraz nowego kolegium elektorów w celu "zapewnienia pełnego obiektywizmu tego wyboru" - czytamy na stronie WUM. To pokłosie zamieszania wokół dwóch kandydatów: ubiegającej się o funkcję rektora prof. Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej i obecnego rektora uczelni prof. Zbigniewa Gacionga.

Ministra zdrowia zabiera głos w sprawie wyboru rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Ministra zdrowia zabiera głos w sprawie wyboru rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Źródło:
PAP

W stolicy rozpoczął się przegląd syren alarmowych. W jego trakcie mogą być one uruchamiane. Prace potrwają miesiąc.

Przez miesiąc będą testować syreny alarmowe

Przez miesiąc będą testować syreny alarmowe

Źródło:
PAP

Stołeczni drogowcy poinformowali o priorytetach w zakresie remontów jezdni i budowy dróg rowerowych. Wskazali też miejsca, gdzie niebawem pojawi się więcej zieleni, a także podsumowali, co zostało do zrobienia w kwestii oświetlenia ulic.

Frezowanie, więcej zieleni i nowe ścieżki rowerowe. Miejscy drogowcy o planach na najbliższe miesiące

Frezowanie, więcej zieleni i nowe ścieżki rowerowe. Miejscy drogowcy o planach na najbliższe miesiące

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura poinformowała o zatrzymaniu pięciu osób w sprawie kradzieży woluminów z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Powołano międzynarodowy zespół śledczy. Wiadomo, że jednej z zatrzymanych osób przedstawiono już zarzuty.

Pięć osób zatrzymanych w związku z kradzieżą cennych starodruków z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Pięć osób zatrzymanych w związku z kradzieżą cennych starodruków z Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie

Źródło:
PAP

Ksiądz pełniący posługę w jednej z warszawskich parafii został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Duchowny usłyszał zarzuty, jest podejrzany o oszustwa podatkowe oraz przywłaszczenie pieniędzy pochodzących z darowizn. Straty Skarbu Państwa mogły wynieść ponad pięć milionów złotych.

Ksiądz z warszawskiej parafii zatrzymany przez CBA

Ksiądz z warszawskiej parafii zatrzymany przez CBA

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę, 27 kwietnia, tramwajarze wrócą na ulicę Obozową, gdzie wybudują kolejne przystanki. Zmiany wiążą się z utrudnieniami. Będzie zamykana zarówno jezdnia w stronę Śródmieścia, jak i na Bemowo. Kierowcy pojadą objazdami. Zmienią się też trasy komunikacji miejskiej.

Wybudują kolejne przystanki, kierowcy pojadą objazdami

Wybudują kolejne przystanki, kierowcy pojadą objazdami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace przy budowie linii tramwajowej na Sielce w ciągu ulicy Spacerowej i Gagarina zbliżają się do końca. Ratusz zapowiada, że pierwsze składy z pasażerami pojadą na przełomie maja i czerwca. Otwarcie Spacerowej dla kierowców obu kierunkach ma nastąpić już w połowie przyszłego miesiąca.

Ostatni etap prac na Gagarina. Kolejne zmiany w ruchu i jazdy testowe tramwaju

Ostatni etap prac na Gagarina. Kolejne zmiany w ruchu i jazdy testowe tramwaju

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy na Placu Pięciu Rogów rozstawili kamery i rozpoczęli liczenie. Okazuje się, że miesięcznie przemieszcza się tamtędy ponad milion osób. Tygodniowo ponad 12 tysięcy spacerowiczów ogląda "niebieskie jajo" - interaktywną rzeźbą Joanny Rajkowskiej.

Policzyli ludzi na Placu Pięciu Rogów i sprawdzili zainteresowanie "niebieskim jajem"

Policzyli ludzi na Placu Pięciu Rogów i sprawdzili zainteresowanie "niebieskim jajem"

Źródło:
PAP