"Mówienie o reprywatyzacji w Warszawie ciągle jest obarczone ryzykiem. Kancelaria adwokacka byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego, w imieniu córki Ćwiąkalskiego wytoczyła mi proces karny" - poinformował Jan Śpiewak, przewodniczący organizacji Wolne Miasto Warszawa.
Kancelaria Ćwiąkalskiego reprezentuje córkę byłego ministra Bogumiłę Górnikowską. Wystąpiła ona z prywatnym aktem oskarżenia wobec Śpiewaka, zarzucając mu "wielokrotne, publiczne zniesławienie".
Ponad stuletni spadkobierca
Sprawa ma związek z reprywatyzacją kamienicy przy Joteyki 13 na Ochocie. Budynek przekazano w prywatne ręce w 2011 roku, mimo że - jak twierdzi Śpiewak - jeden ze spadkobierców miałby w dniu zwrotu 118 lat. Jednak nie żył od około 50 lat, co mieli ustalić lokatorzy w śledztwie prowadzonym na własną rękę. Wskazanym ponad stuletnim spadkobiercą był Aleksander Piekarski. - Jego interesy reprezentował kurator. Nieprzypadkowy, bo była to córka Zbigniewa Ćwiąkalskiego, byłego ministra sprawiedliwości Platformy Obywatelskiej. Powstaje więc pytanie o czystość intencji - tłumaczył w październiku ubiegłego roku Śpiewak, kiedy to nagłośnił całą sprawę. Mówił też między innymi o podwyżkach czynszów nakładanych na lokatorów i eksmisjach. "Reprywatyzację unieważnił Naczelny Sąd Administracyjny. Pomimo tego córka ministra sprawiedliwości ściga mnie za przestępstwo zniesławienia na podstawie art. 212 kodeksu karnego. Grozi mi rok więzienia i grzywna" - napisał z kolei w czwartek w mediach społecznościowych, dodając w załączeniu fragment pozwu.
O sprawie zwrotu kamienicy przy Joteyki 13 rozmawialiśmy z Bogusławą Górnikowską jesienią. - W momencie, kiedy zostałam powołana kuratorem osoby nieznanej z miejsca pobytu, nie miałam wiedzy o tym, że Aleksander Piekarski nie żyje, ani ile mógłby mieć lat w momencie obejmowania przeze mnie kurateli. Wiedziałam tylko, że były podejmowane starania spadkobierców, żeby ustalić, co się dzieje z tą osobą - tłumaczyła nam. Podkreśliła też, że poszukiwania spadkobiercy były prowadzone przy pomocy archiwisty. Po dwóch latach od decyzji Samorządowego Kolegium Odwoławczego (czyli w 2010 roku) miał on ustalić, że Piekarski nie żyje. - Po uzyskaniu tej informacji zostałam przez sąd zwolniona z pełnienia funkcji kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu i w moje miejsce wstąpiła już zupełnie inna osoba, już jako kurator spadku - mówiła.
W piątek potwierdziła wystąpienie z prywatnym aktem oskarżenia wobec Śpiewaka. "Przypominam, iż od samego początku zapowiadałam, iż będę dochodziła ochrony swoich praw. O ewentualnej odpowiedzialności karnej Jana Śpiewaka rozstrzygnie sąd. Do czasu prawomocnego zakończenia procesu nie będę w żaden sposób komentowała tej sprawy" - napisała w odpowiedzi na nasze pytania.
Prokuratura bada sprawę
Reprywatyzacji nieruchomości przygląda się Prokuratura Krajowa. Postępowanie dotyczy możliwego przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych z lat 2008-2010 przez działających w celu osiągnięcia korzyści majątkowej na rzecz spadkobierców nieruchomości, urzędników SKO oraz urzędników dawnego Biura Gospodarki Nieruchomościami.
We wtorek komisja weryfikacyjna zajmowała się sprawą podobną do kamienicy przy Joteyki. Nieruchomość na Pradze Północ - przy Łochowskiej 38 - została zwrócona przez urzędników, mimo że jeden ze spadkobierców nie żył od ponad 40 lat. Gdyby żył, miałby 128 lat.
kw/b