- Piana została praktycznie uprzątnięta, a sytuacja na rondzie Daszyńskiego jest pod kontrolą - mówi o wycieku spowodowanym budową II linii podziemnej kolejki, Krzysztof Malawko, rzecznik metra.
Przejeżdżający rano przez rondo Daszyńskiego do pracy warszawiacy mogli obserwować "rozlewisko z piany na środku ronda, w okolicy torowiska. - Od rana na miejscu pracował georadar, żeby monitorować sytuację. Wszystko jest pod kontrolą. Piana został praktycznie uprzątnięta - tłumaczy Malawko.
Piana, która jeszcze rano wypływała spod torowiska została wypompowana. Nawierzchnia była też zabezpieczana od dołu, w miejscu gdzie przechodzi tarcza drążąca tunel II lini metra. Mimo, że bulgocząca substancja nie powodowała większych utrudnień w ruchu, to tramwaje zwalniają przejeżdżając przez rondo.
Co to za substancja?
Piana, to substancja stosowana przy budowie metra. Maszyny używane do budowy tuneli, jednocześnie drążą i układają obudowę. Prace muszą być przeprowadzone tak, by nie tworzyć dodatkowego parcia na grunt, które mogłoby spowodować np. pękanie stojących na powierzchni budynków. Dlatego do wyrównywania ciśnień używa się specjalnych preparatów, takich jak ten wypływający na Daszyńskiego.
- Zdarzają się wycieki, ale wszystko kontrolujemy. Co jakiś czas jest taka sytuacja na rondzie, bo to co jest w tym miejscu trudno nazwać gruntem. To jest m.in. gruz, zwałka, która jest dosyć niestabilna - tłumaczy Krzysztof Malawko.
Pierwszy wyciek był w maju
Pod koniec maja pracownicy budowy metra zauważyli, że w jednym z miejsc na budowie uchodzi piana wykorzystywana przy pracy tarczy. W pewnym momencie substancja zaczęła uchodzić do nieczynnej już komory teletechnicznej. Sprowadzono ciężki sprzęt do prób obciążeniowych. Jezdnia na ul. Towarowej przy ul. Prostej zapadła się, a to co zostało wypłukane zalano betonem.
ran//ec