Burza Claudio przeszła na początku tygodnia przez Wielką Brytanię. Silny wiatr spowodował najwięcej szkód w angielskich hrabstwach Hampshire i Dorset. Jak relacjonował przebywający w mieście Portsmouth pan Marcin, "wielu mieszkańców nie miało prądu, powalone drzewa blokowały drogi". Zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
W przybrzeżnych regionach kraju wiatr w porywach osiągał prędkość ponad 110 kilometrów na godzinę - przekazała brytyjska służba meteorologiczna Met Office. W rejonie przylądka The Needles na wyspie Wight porywy sięgały nawet 185 km/h. Przerwy w dostawie energii elektrycznej odnotowano w domach i firmach w dystrykcie New Forest i na Wight.
W poniedziałek wieczorem osiem osób zostało ewakuowanych śmigłowcem z pokładu jachtu po tym, jak wiatr rozerwał jego żagle u wybrzeży miasta miasta Porthleven w Kornwalii - przekazała stacja BBC. Nie ma informacji o tym, aby ktoś ucierpiał w tym zdarzeniu.
Brytyjskie przedsiębiorstwo kolejowe South Western Railway informowało o możliwych zakłóceniach w kursowaniu pociągów.
Claudio w Wielkiej Brytanii. "Wiatr powalił wiele drzew"
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcia oraz nagranie z miasta Portsmouth, na których widać efekty burzy. Pan Marcin przekazał, że materiały zarejestrował w nocy z poniedziałku na wtorek w trakcie powrotu z pracy do domu.
- Wiało całą noc, wiatr powalił wiele drzew. Drogi były zablokowane, wielu mieszkańców nie miało prądu - relacjonował Reporter 24. - Wiatrowi towarzyszył ulewny deszcz - mówił. - Nacieszyliśmy się piękną jesienią, teraz przyszedł czas na standardową brytyjską aurę, wietrzną i deszczową - podsumował pan Marcin.
Źródło: Kontakt 24, BBC, The Independent, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24