Środowy wieczór przyniósł mieszkańcom południowej części Stanów Zjednoczonych gwałtowne zjawiska. Najsilniejsze burze i tornada zaobserwowane zostały w Alabamie i Teksasie. Około 34 tysięcy mieszkańców pierwszego z wymienionych stanów zostało pozbawionych prądu.
Mieszkańcy Alabamy mają za sobą trudną środę. Wszystko z powodu burz, które przyniosło bardzo silne tornado. Jak przekazali urzędnicy ds. zarządzania kryzysowego, zjawisko pojawiło się wieczorem. Jeszcze w czwartek na ulicach miast, takich jak Abberville w hrabstwie Barbour, walały się kawałki poprzewracanych drzew czy fragmenty zerwanych dachów. Tornado pozrywało także linie energetyczne w kilku hrabstwach, takich jak Montgomery, Butler, Crenshaw czy Houston. Wieczorem stanowe przedsiębiorstwo energetyczne poinformowało, że awarie prądu odnotowano u 34 tysięcy klientów.
Niebezpiecznie w sporej części kraju
Niebezpieczne warunki atmosferyczne objęły o wiele większą część Stanów Zjednoczonych. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) na bieżąco wydawała alerty meteorologiczne dla wielu regionów na południu kraju - od Luizjany aż po Georgię. Najwięcej komunikatów dotyczyło południowo-wschodniej Alabamy i południowo-zachodniej Georgii. Ostrzegano nie tylko przed możliwymi tornadami, ale także opadami gradu, silnym wiatrem, a nawet zjawiskiem zwanym derecho, czyli bardzo rozległej i długotrwałej burzy, związanej z linią szkwałową. Bardzo często zachowują się one jak huragany i mają tendencję do wytwarzania porywistego wiatru, który może przyczyniać się do zniszczeń na obszarze setek kilometrów.
Meteorolog Weather.com Ari Sarsalari stwierdził, że o takiej porze roku i lokalizacji są prawdziwą rzadkością. Dodał, że taka pogoda jest typowa dla wczesnej wiosny.
Inne tornado przetoczyło się także przez wschodnie regiony Teksasu. Władze hrabstwa Cass informowały, że w chwili przejścia żywiołu zaparkowane pojazdy zostały dosłownie zdmuchnięte z ulic. Nie pojawiły się jednak doniesienia o poszkodowanych.
Skwar z nieba
Teksas cierpi także z powodu upałów. W środę w wielu miejscach prognozowano temperaturę sięgającą 37 stopni Celsjusza. Jak przekazała NWS, upał będzie utrzymywał się także w kolejnych dniach. W połączeniu z dość dużą wilgotnością warunki do przebywania poza domem mogą być naprawdę trudne.
"Temperatura ta może być bardzo niebezpieczna w przypadku spędzania dłuższego czasu na zewnątrz lub w miejscach bez odpowiedniej klimatyzacji" - ostrzegli meteorolodzy. Z kolei przedsiębiorstwa energetyczne przestrzegają przed możliwością przeciążenia sieci energetycznych. Jak przekazano w komunikatach, nie można wykluczyć potencjalnych przerw w dostawach prądu.
Źródło: usatoday.com