Liczba zabitych w wyniku osuwisk, do których doszło po gwałtownych opadach deszczu w poniedziałek w stanie Kerala na południu Indii, wzrosła do 225 - podał w środę portal Times of India, powołując się na informacje lokalne. Poszkodowani krytykują regionalne władze, twierdząc, że za późno wydały ostrzeżenie o nadchodzących ulewach.
Wcześniej w środę informowano o 151 zabitych. Nadal około 200 mieszkańców z dystryktu Wayanad uważanych jest za zaginionych. Ciała są cały czas odnajdowane pod zwałami błota. Ponad trzy tysiące osób zostało ewakuowanych, a ponad sto znalazło się w szpitalach.
W dotkniętych tragedią wioskach Mundakkai i Chooralmala nauczyciele identyfikują ciała dzieci, których rodziny najprawdopodobniej również zginęły - podał lokalny portal Manorama.
Armia poinformowała, że buduje most, który ma ułatwić akcję ratowniczą. Prace powinny być ukończone w czwartek.
"Niespotykane" opady
W dniach poprzedzających katastrofę w górskim regionie padał deszcz ze znacznie większą od typowej dla monsunów intensywnością. Meteorolodzy twierdzą, że w ciągu 48 godzin spadły 572 litry wody na metr kwadratowy. Jak napisał portal Times of India, to "niespotykane" dotąd opady. Poszkodowani krytykują władze dystryktu, twierdząc, że zignorowały wyraźne sygnały ostrzegawcze i wydały ostrzeżenie dla ludności dopiero późnym wieczorem w poniedziałek.
Do osunięć i lawin, które zmiatały domy, wyrywały drzewa z korzeniami, niszczyły mosty i drogi, doszło kilka godzin później, kiedy większość mieszkańców spała w swoich domach.
W regionie wciąż trwają intensywne opady.
Wayanad leży na pagórkowatym obszarze znanym z zachwycających widoków, który jest popularnym celem turystycznym, przyciągającym ponad 100 tysięcy odwiedzających każdego roku - zauważa BBC. Wioski w dystrykcie zamieszkują głównie rdzenne plemiona. Jest usiany malowniczymi plantacjami herbaty i kardamonu.
Niebezpieczny obszar
Teren, na którym położony jest stan Kerala, co roku nawiedzają monsunowe deszcze. Około połowę jego obszaru stanowią wzgórza o nachyleniu przekraczającym 20 stopni. Roxy Mathew Koll, klimatolog z Indyjskiego Instytutu Meteorologii Tropikalnej, podkreślił, że dlatego tereny te są tak podatne na osuwiska podczas ulew. Dodatkowo - wyjaśnił klimatolog M. Rajeevan - w wielu miejscach w Kerali, które niegdyś porośnięte były gęstymi lasami, obecnie znajdują się uprawy drzew kauczukowych, które nie są w stanie równie mocno stabilizować gruntu.
W Kerali w powodziach i osunięciach ziemi w 2021 roku zginęło co najmniej 25 osób. W 2018 r. prawie 500 osób straciło życie w najgorszych powodziach odnotowanych w tym stanie od ponad wieku.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/TP BINU