Lokalne burze mogą nas niepokoić jeszcze przez kilka dni. Później wyładowania atmosferyczne ustaną, ale miejscami mogą wystąpić przelotne opady deszczu. Nadal jednak będzie ciepło.
W czwartek na wschodzie kraju może zrobić się burzowo. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje wydanie ostrzeżeń pierwszego stopnia dla trzech województw.
Zajęcia szkolne na rosyjskiej wyspie Sachalin zostały odwołane lub skrócone z powodu nadejścia tajfunu Jebi, który pustoszył Japonię. Ponad 4,5 tysiąca osób jest pozbawionych energii elektrycznej.
W Polsce cały czas utrzymuje się bardzo ciepła pogoda. - Do końca tygodnia nic się nie zmieni. Wrześniowe lato będzie sobie trwać - mówił we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
W kolejnych dniach będzie ciepło, termometry miejscami pokażą nawet 27 stopni Celsjusza. Nie wszędzie będzie słonecznie, miejscami mogą pojawić się opady deszczu, a także burze.
Lato na razie nas nie opuści. W kolejnych dniach poczujemy ciepło. Termometry pokażą nawet 28 stopni. Chwile ze słońcem może jednak miejscami przerwać przelotny deszcz lub burze.
W poniedziałek prognozujemy opady deszczu i burze, podczas których powieje porywisty wiatr. Na przeważającym obszarze kraju odczujemy ciepło, a na krańcach północno-wschodnich komfort termiczny.
Pogodę w Polsce kształtują dwa ośrodki ciśnienia - wyż znajdujący się nad południową Skandynawią i niż nad Włochami. Dzięki nim napływa do Polski ciepłe powietrze z Bliskiego Wschodu. Pogodową sytuację opisywał we "Wstajesz i weekend" prezenter pogody tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.
Zachmurzenie okaże się zmienne w różnych regionach kraju, miejscami popada przelotny deszcz. Lokalnie mogą pojawić się też burze. Pogoda wpłynie na samopoczucie niekorzystnie, w regionach wschodnich biomet okaże się neutralny.