W ciągu dnia termometry pokażą do 15 stopni. W niektórych regionach może popadać i silniej powiać.

Wzrasta poziom wody w Morzu Bałtyckim. Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie hydrologiczne drugiego stopnia dla jednego regionu.

Nadchodzące dni upłyną pod znakiem typowo jesiennych utrudnień. Synoptycy prognozują przede wszystkim przelotny deszcz i porywisty wiatr. Miejscami porywy osiągną nawet 90 kilometrów na godzinę. Od wtorku będzie też coraz chłodniej.

W większości kraju zapowiada się pogodny dzień. Miejscami może jednak przelotnie popadać deszcz. Warunki biometeo będą niekorzystne.

W centralnych regionach Polski podróżowanie utrudnią przelotne opady deszczu.

W najbliższych dniach będzie na ogół słonecznie. Miejscami można spodziewać się przelotnych opadów deszczu. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 21 stopni Celsjusza.

Poranny mróz zaskoczył mieszkańców węgierskiej wsi Zabar.

Będą miejsca, gdzie aura nie będzie sprzyjać kierowcom.

W czwartek na przeważającym obszarze kraju powinno być pogodnie, choć pojawią się miejsca, gdzie może popadać. Termometry wskażą od 16 do 22 stopni Celsjusza. Na północy powieje wiatr do 60 kilometrów na godzinę.

Na Pomorzu wieje dosyć silny wiatr. W porywach może rozpędzić się nawet do 95 kilometrów na godzinę.

Jeszcze przez kilka dni będzie wiał porywisty wiatr. Miejscami popada deszcz, a na termometrach zobaczymy nawet 22 stopnie Celsjusza. Synoptycy przewidują jednak, że ostatni weekend września będzie słoneczny.

W ciągu następnej doby Polska pozostanie pod wpływem wyżu Schorse znad Rumunii.

Zima zaatakowała nie tylko w naszych najwyższych górach, po słowackiej stronie Tatr także spadło dużo śniegu. Burza śnieżna zostawiła tysiące odbiorców bez prądu. Na Łomnicy odnotowano wiatr wiejący z prędkością ponad 170 kilometrów na godzinę.

Za nami chłodna, a miejscami zimna noc - termometry pokazały nawet -2 stopnie Celsjusza. Były miejsca, gdzie potrzebne były skrobaczki - szron pojawił się na szybach wielu samochodów Reporterów 24. Ich zdjęcia dostaliśmy na Kontakt 24.

W dzień warunki na drogach okażą się zróżnicowane. Jazdę utrudnią wiatr i deszcz.

W części kraju będzie pochmurno. Miejscami można spodziewać się opadów deszczu i dość silnego wiatru. Na termometrach maksymalnie 17 stopni Celsjusza.

W najbliższych dniach temperatura lekko wzrośnie, miejscami do 22 stopni Celsjusza. Nie potrwa to jednak długo, bo już w weekend nie zobaczymy na termometrach więcej niż 16 stopni. Będzie pochmurno. Ulewy nie są zapowiadane, ale lokalnie może popadać.

Zapowiada się pochmurny dzień. W wielu regionach popada deszcz. Warunki biometeorologiczne będą niekorzystne.

Aura będzie sprzyjać kierowcom jedynie na wschodzie kraju.

W poniedziałek pogoda jest gwałtowna. W niektórych miejscach kraju zagrzmiało, wieje też porywisty wiatr.

Kolejne dni zapowiadają się na ogół słonecznie. Tylko miejscami można się spodziewać opadów deszczu. O typowo letniej temperaturze już zapomnijmy, choć cieplejsze chwile nie są wykluczone. Nie opuści nas porywisty wiatr.

Warunki na drogach będą niesprzyjające.

Poniedziałek będzie deszczowy w całym kraju. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 15 stopni Celsjusza. W wielu regionach powieje silny wiatr.

Ciepłe dni - z temperaturą powyżej 20 stopni - od tego weekendu będą rzadkością.

Polska znajduje się na skraju rozległego niżu Elena znad północnej Norwegii.

W wielu miejscach kraju drogi będą suche, ale nie zabraknie też miejsc, w których lepiej zachować szczególną ostrożność.

Kilkanaście stopni Celsjusza, przelotne opady, silniejszy wiatr, a także spadające ciśnienie. W niedzielę pogoda nie dopisze.

Pogoda w Polsce jest niestabilna. Późnym popołudniem w kilku regionach pojawiły się burze, teraz grzmi w dwóch województwach.

W sobotni poranek w Tatrach na Kasprowym Wierchu zaczął padać śnieg. Według prognoz w najbliższych dniach może popadać mocniej. - Za kilka dni będzie tam 20 centymetrów śniegu - zapowiedział w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.

Pierwsze dni jesieni nie będą nas rozpieszczać. - Niż, który na razie jest daleko od nas, może nam sprawić na początku tygodnia dużo problemów - ostrzegał we "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.