"Mgieł i zamgleń pojawiło się sporo, jednak nie tyle przynoszą one utrudnienia w komunikacji, ile dodają porankowi uroku" - pisze synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. Wyjaśnia, że taką zjawiskową aurę zawdzięczamy wpływowi wyżu helmut. Zdradza też, jak długo będziemy się cieszyć jego oddziaływaniem.
O godz. 5 rano dziś w Warszawie niebo na wschodzie wyraźnie przechodziło z granatu w szary błękit. Około godz. 6 rano było zupełnie jasno, gdyż słońce znalazło się nad horyzontem o godz. 6:05.
Nie dość, że słońce wstało już wcześniej niż tydzień temu, to zapanowała nareszcie prawdziwie rasowa wyżowa pogoda, z mgłą radiacyjną i przebijającymi przez nią promieniami słonecznymi, z niewielkim zachmurzeniem w piętrze wysokim i średnim.
Jedynie na południu kraju, w Małopolsce i na Podkarpaciu utrzymało się więcej zachmurzenia niskiego w postaci chmur stratocumulus, ale i tam się wypogodzi. Szarego, niskiego stratusa nie ma w Polsce nigdzie.
Cienkie i nisko zawieszone
Mgieł i zamgleń pojawiło się sporo, jednak nie tyle przynoszą one utrudnienia w komunikacji, ile dodają porankowi uroku. Gęsta zawiesina drobnych kropelek rozłożyła się od niemieckiego wyżynnego Hoher Westerwald przez Niż Polski aż po Wileńszczyznę i lasy Białorusi.
Mgły ograniczały widzialność od 100-900 m, ale we Wrocławiu na lotnisku Strachowice widzialność spadła do zaledwie 50 m. Podobnie mogło być w innych miejscach Polski - tam, gdzie lokalnie wilgotność powietrza wzrasta do 100 proc. w obniżeniach terenu porosłych lasem, przy stawach, jeziorach, rzekach. To jednak mgły dość cienkie, na ogół zawieszone nisko nad ziemią. Po tego typu mgłach po godz. 11 w krajobrazie śladu nie ma, zostaje tylko na zdjęciach.
Wysokie ciśnienie
Ta urocza pogoda to zasługa wyżu Helmut, którego centrum w godzinach rannych ulokowało się na Nizinie Podlaskiej, w rejonie Ciechanowca. Tam ciśnienie znormalizowane do poziomu morza wynosi 1039 hPa. Rzeczywiście jednak ciśnienie w Ciechanowcu jest niższe, wynosi około 1022 hPa.
W całym kraju panuje wysokie ciśnienie. Faktycznie osiągnęło ono w Gdańsku i Szczecinie 1034 hPa, w Poznaniu 1026 hPa, w Warszawie 1024 hPa, w Łodzi 1013 hPa, we Wrocławiu 1021 hPa, w Katowicach 1003 hPa. Tylko w Zakopanem jest mocno poniżej 1000 hPa, ale w górach to normalne.
Wyż za wyżem
Nadchodzące dni mają upłynąć pod wpływem dwóch pogodnych wyżów. Pierwszy, który jest nad Polską i zasysa z południowego-zachodu ciepłe powietrze, przemieści się w poniedziałek nad Ukrainę. Zastąpi go we wtorek kolejny wyż znad Wysp Brytyjskich, który ma odbyć wędrówkę nad Polską w stronę Morza Czarnego.
Ten drugi ściągnie w połowie tygodnia chłodniejsze powietrze z północy i zachmurzy nieco niebo chmurami kłębiastymi. Jest duże prawdopodobieństwo, że pełne zachmurzenie nieba i opady deszczu pojawią się dopiero w następny weekend.
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock