W jaki sposób najmniejszy ptak nielot na świecie dostał się na niewielką wyspę pośrodku Oceanu Atlantyckiego? Naukowcy od blisko wieku starają się rozwiązać tę zagadkę. Wszystko wskazuje na to, że w końcu im się udało.
Chruścielowiec karłatowaty (Atlantisia rogersi) to gatunek najmniejszego znanego nam ptaka nielota. Osiąga długość 15-17 centymetrów. Zamieszkuje jedynie wyspę Inaccessible w archipelagu Tristan da Cunha na Oceanie Atlantyckim, co skutecznie utrudnia poznanie jego pochodzenia.
Błędna teoria
Jeszcze sto lat temu, kiedy naukowcy odkryli go pierwszy raz, wysnuli teorię, że jego przodkowie dostali się na wyspę "piechotą" po terenach, które obecnie już nie istnieją, ponieważ pochłonęła je woda. Zaklasyfikowali go jako odrębny rodzaj nazwany "Atlantisia".
Naukowcy uznali, że chruścielowiec karłatowaty jest na tyle podobny do wymarłego już chruścielowca atlantyckiego (Mundia elpenor), że te dwa gatunki muszą być ze sobą spokrewnione. Mylili się jednak, co potwierdziła współczesna analiza DNA przeprowadzona przez biologów z Uniwersytetu w Lund. Okazało się, że przodkowie najmniejszego na świecie nielota mieli skrzydła i to właśnie dzięki nim dostali się na wyspę Inaccessible około 1,5 miliona lat temu.
Z Ameryki na wyspę
Najbliższym krewniakiem chruścielowca jest obecnie derkaczyk plamisty, żyjący w Ameryce Południowej i Północnej. To sugeruje naukowcom, że chruścielowce leciały właśnie z Ameryki Południowej i zatrzymały się po prostu na jednym z pierwszych kawałków ziemi, które zobaczyły po pokonaniu około trzech tysięcy kilometrów.
- Wydaje się, że ptaki doskonale radzą sobie z kolonizacją nowych, odległych lokalizacji i dostosowaniem się do różnych środowisk - tłumaczył cytowany przez Science Daily Martin Stervander, biolog ewolucyjny, który prowadził badania na Uniwersytecie w Lund.
Wyniki badań DNA oraz praca naukowców podważyły więc pierwotną teorię, mówiącą o tym, że niezdolność chruścielowca do latania była starą cechą, a jego przodkowie skolonizowali wyspę pieszo.
Straciły umiejętność latania
Zamiast tego wydaje się, że ptaki wyewoluowały nowe cechy, które pozwoliły im przetrwać i rozmnażać się w tym odległym środowisku. W porównaniu do swoich przodków mają mocniejsze nogi i inny kolor. Straciły także umiejętność latania. Dlaczego? Ponieważ w locie zużywały zbyt dużo zasobów energii. Obecnie skrzydełka chruścielowca są już zbyt krótkie, aby mógł wzbić się w powietrze.
- Ptak nie miał żadnych naturalnych wrogów na wyspie i nie musiał latać, aby uciec przed drapieżnikami - tłumaczył Stervander. Dodał, że zdolność latania została więc zredukowana, a ostatecznie utracona w wyniku naturalnej selekcji i ewolucji, trwającej tysiące lat.
Chociaż wyspa wydaje się być odległa, nie oznacza to, że ptaki będą na niej już zawsze bezpieczne. Bengt Hansson, badacz z grupy zajmującej się tymi zwierzętami, podkreślił, że ważne jest, aby nie wprowadzać na wyspę kolejnych gatunków. Mogą one bowiem narazić chruścielowce na niebezpieczeństwo. - Jeśli tak się stanie, mogą zniknąć - ostrzegał.
Autor: sc/aw / Źródło: Sciencealert, Science Daily
Źródło zdjęcia głównego: Brian Gratwicke CC BY 2.0/wikipedia