Siedem martwych kaszalotów wyrzuciło morze w okolicach meksykańskiego miasta Mulegé. Przyczyna śmierci ssaków nie jest znana.
W poniedziałek w Dolnej Kalifornii Południowej w Meksyku, w mieście Mulegé, turyści dokonali smutnego odkrycia. Poinformowali, że na plaży Los Canelones, położonej pomiędzy łowiskami El Compito i Malarrimo, natrafili na siedem martwych kaszalotów.
Przyczyna ich śmierci nie jest na razie znana. Zwierzęta leżały w tamtym miejscu prawdopodobnie już jakiś czas i stopień rozkładu ich ciał nie pozwala na jednoznaczne określenie, co było powodem ich zgonu.
Przyczyną nie była działalność człowieka
Jak podaje agencja informacyjna ENEX, kaszaloty nie nosiły na ciałach śladów ludzkiej działalności. Przyczyną śmierci zwierząt mogą zatem być na przykład rany pozostawione przez rekina. Nic nie będzie pewne dopóki PROFECA (organizacja zajmująca się ochroną środowiska) nie przeprowadzi pełnej sekcji zwłok.
Nie do końca znany jest również gatunek ssaka - spekuluje się, że to kaszalot spermacetowy. W wodach Zatoki Kalifornijskiej oraz całego Oceanu Spokojnego występuje on dość rzadko.
Autor: ao/aw / Źródło: itravel-cabo.com, ENEX