Do 11 wzrosła we Włoszech liczba zanotowanych od poniedziałku śmiertelnych ofiar gwałtownych wiatrów i burz przechodzących nad całym krajem oraz powodzi.
We wtorek koło Belluno na północy kraju znaleziono w strumieniu ciało zaginionego mężczyzny. Wśród ofiar są też osoby przygniecione przez drzewa, wywrócone w czasie wichur, a także żeglarze i ludzie porwani przez strumienie, które wystąpiły z brzegów. Śmiertelne wypadki zanotowano od północy po południe Włoch; od gór Trydentu po Neapol.
Z powodu zalanych i zniszczonych dróg mieszkańcy wielu miejscowości, między innymi w Ligurii, odcięci są od świata. Hoteli nie może opuścić około 180 turystów i pracowników na przełęczy Stelvio w Alpach Wschodnich. Tysiące ludzi w wielu regionach kraju nie ma prądu.
Załamanie pogody w wielu miejscach kraju
W Wenecji tak zwana wysoka woda (acqua alta) w poniedziałek osiągnęła poziom 156 centymetrów, zalewając 75 procent historycznego centrum. Władze poinformowały, że to czwarty najwyższy poziom wody zarejestrowany w mieście w historii. Zawieszono kursowanie tramwajów wodnych, podstawowego środka komunikacji w mieście. Policja udzieliła pomocy wielu turystom, którzy z powodu podnoszącego się poziomu wody zostali uwięzieni na zalanych ulicach w rejonie Placu świętego Marka i mostu Rialto. W poniedziałek po południu zakazano wstępu na Plac. Poważne straty odnotowano w zalanej bazylice świętego Marka w Wenecji. Pod wodą znalazły się dziesiątki metrów kwadratowych liczącej tysiąc lat mozaiki na posadzce.
Kustosz bazyliki Carlo Alberto Tesserin poinformował we wtorek, że woda wdarła się też do baptysterium i jednej z kaplic.
Woda osiągnęła poziom 90 centymetrów, zalewając bizantyjskie wrota, kolumny i marmury.
- W ciągu jednego dnia bazylika postarzała się o 20 lat; być może to nawet optymistyczna ocena - stwierdził Tesserin po tym, gdy woda utrzymywała się tam przez 16 godzin. Poniedziałkowe zalanie świątyni uznano za piąte pod względem wielkości w jej historii.
Z powodu porywistego wiatru i w trosce o bezpieczeństwo turystów ewakuowano teren wykopalisk archeologicznych w Pompejach na południu kraju.
Obrona Cywilna w Rzymie wezwała w poniedziałek mieszkańców do ograniczenia do niezbędnego minimum przemieszczania się po mieście. W Wiecznym Mieście z powodu gwałtownego wiatru runęły dziesiątki drzew, niszcząc samochody i blokując ulice. Komunikacja miejska była częściowo sparaliżowana. Na wybrzeżu Morza Tyrreńskiego w porcie Civitaveccia (na obszarze aglomeracji Rzymu) zaobserwowano fale wysokości kilku metrów. W pobliżu trąba powietrzna spowodowała, że wiele kontenerów na odpady wpadło do morza.
W północnej części Sycylii wystąpiło gradobicie. W prowincję Sassari (Sardynia) uderzyła spektakularna burza z piorunami.
W kalabryjskiej prowincji Crotone strażacy pracowali, aby zabezpieczyć żaglówkę, która w następstwie silnego wiatru i wzburzonego morza osiadła na mieliźnie.
Autor: map / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl