Piaskowy wir porywał w górę wszystkie małe elementy, które napotkał na swojej drodze. Pojawił się w sobotę podczas Pol'and'Rock Festival, a nagrania otrzymaliśmy od internautów.
Nagranie otrzymaliśmy od Piotra, uczestnika festiwalu Pol'and'Rock Festival, który odbywał się w Kostrzynie nad Odrą.
Wir udało się uchwycić na filmie w sobotę. Powietrze tego dnia było na tyle nagrzane, by stworzyć diabła pyłowego. Ten porwał do góry nawet elementy konstrukcji, znajdujące się na jego drodze.
Idealne warunki atmosferyczne
Jak poinformowała synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, w tym regionie w sobotę panowały idealne warunki do utworzenia się diabełka pyłowego. Temperatura wzrosła tam do 33 stopni Celsjusza. Świeciło słońce, więc podłoże miało idealne warunki, by bardzo mocno się nagrzać. W ten sposób ogrzane powietrze od piaszczystego gruntu zaczęło mocno wirować.
Diabełki pyłowe preferują płaskie, piaszczyste tereny, takie jak klepiska, boiska czy też parkingi.
To nie trąba powietrzna
Wielkością diabeł pyłowy przypomina czasem nawet trąbę powietrzną, jednak w rzeczywistości nią nie jest. Trąba powstaje z chmury, a to zjawisko pojawia się często przy bezchmurnym niebie. Diabeł pyłowy, zwany też wirem pyłowym, swój kolor zawdzięcza właśnie drobinom unoszonego z podłoża materiału piaszczystego.
Wir może osiągać średnicę do 10 metrów oraz wysokość od kilku do nawet tysiąca metrów. Na półkuli północnej wirowanie zachodzi przeciwnie do ruchów wskazówek zegara, czyli tak samo jak przemieszcza się powietrze w ośrodkach niskiego ciśnienia.
Autor: dd/aw / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Daniel