Trenton Oldfield, który w ubiegłym roku wskoczył do Tamizy i przerwał regaty wioślarskie załóg uniwersytetów Oxford-Cambridge, w tym roku nie zamierza powtórzyć swojego wyczynu. Bo - jak twierdzi - jest za zimno. Regaty już w niedzielę.
W ubiegłym roku po raz pierwszy od 150 lat regaty wioślarskie pomiędzy zawodnikami uniwersytetów z Oxfordu i Cambridge zostały przerwane. A to za sprawą Trentona Oldfielda, który wskakując do Tamizy, zaprotestował przeciwko elitarności tego sportu, nierównościom w brytyjskim społeczeństwie i cięciom budżetowym.
- Gdyby pogoda w ubiegłym roku była tak paskudna jak obecnie, to nie znalazłbym się w samym środku Tamizy, a potem przez pół roku w więzieniu - napisał Oldfield w tekście dla "Spectatora".
Rywalizacja uniwersytetów
"The Times" przypomina, że w czasie regat z 1952 roku wioślarze przedzierali się przez grube płatki śniegu i walczyli z potężnymi falami. Gazeta twierdzi także, że niedzielne regaty będą dla zawodników sprawdzianem wytrzymałość w trudnej pogodzie.
Synoptycy prognozują na sobotę silny, przeszywający chłodem wiatr i temperaturę poniżej 0 st. C.
Tradycja
Co roku Oxford zapełnia się fanami wioślarstwa. Jedne z najstarszych zawodów sportowych świata, wyścigi ósemek Uniwersytetów Oxfordu i Cambridge, rozgrywane są od mostu Putney do Chiswick na Tamizie w Londynie na dystansie 4 mil i 374 jardów, czyli ok. 6,779 km.
Autor: pk/mj / Źródło: HuffingtonPost, Spectator, The Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock