Choć pogoda w Wielkiej Brytanii uległa poprawie - ustąpiły ulewy i niebo się rozpogodziło - to w 16 hrabstwach wciąż obowiązują ostrzeżenia przed powodzią i spodziewany jest wzrost poziomu wód. Sytuacja utrzyma się najprawdopodobniej jeszcze przez kilka miesięcy - zapowiadają eksperci. To wina nagromadzonych w glebie wód gruntowych, których poziom jest rekordowo wysoki. Postanowiono podjąć jednak syzyfową pracę wypompowywania wody z zalanych obszarów.
Agencja Ochrony Środowiska zarządziła odpompowywanie wody z terenów hrabstwa Somerset po Moorlands. Do pracy zaangażowano 3 tysiące żołnierzy, kolejne 5 tysięcy trzymając w pogotowiu. Mieszkańcy podmokłych obecnie terenów są ostrzegani, że sytuacja wciąż jest groźna.
Meteorolodzy z brytyjskiego Met Office jeszcze przed weekendem zapowiadali poprawę pogody. Premier David Cameron przestrzegał jednak, że nie oznacza to obniżenia się poziomu wód na zalanych terenach kraju. Przeciwnie - miejscami może wzrosnąć, mimo wysiłków służb starających się wypompować wodę.
Ustąpi deszcz, ale nie woda
Powódź najprawdopodobniej utrzyma się jeszcze jakiś czas, nawet jeśli pogoda się poprawi i ulewy nie wrócą. Czarny scenariusz walki z żywiołem nawet do maja zapowiadał Andy McKenzie, jeden ze specjalistów ds. wód gruntowych Brytyjskiej Służby Geologicznej (British Geological Survey).
Jak tłumaczył - nawet w chwili ustąpienia opadów deszczu poziom będzie wzrastał, ponieważ gleba nie jest w stanie wchłonąć takiej ilości wilgoci. Przeciwnie - jest tak nasiąknięta, że będzie ją oddawać.
Specjaliści BGS podkreślają, że otwory odwiertów w gruncie wykorzystywane do mierzenia wysokości zwierciadła wody, na wielu obszarach są przepełnione. W miejscowości Chilgrove House w Sussex w końcu stycznia badacze odnotowali rekordowy, najwyższy od 179 lat poziom wód gruntowych.
Miesiące nękania przez żywioł
Powodzie nękają mieszkańców Wielkiej Brytanii od około świąt Bożego Narodzenia. Od tego czasu w sumie około 5 tys. domów zostało zalanych. Wichury podczas ulew zerwały w wielu miejscach sieci energetyczne, odcinając od prądu tysiące ludzi - tylko w niedzielę późnym rankiem energia nie docierała do ok 25 tys. gospodarstw.
Łącznie władze wydały 130 przeciwpowodziowych, zaś w chwili obecnej woda stanowi poważne zagrożenie życia w 16 hrabstwach. Największe szkody żywioł poczynił w południowych i środkowych rejonach wyspy. Eksperci podsumowujący wykonywane pomiary podkreślają, że wilgoć w styczniu tego roku nie była na tak wysokim poziomie od 1970 roku. Przyznają także, że kolejne podsumowania wilgotności okresu od grudnia do stycznia również okażą się rekordowe.
Autor: mb/mj / Źródło: ENEX, metoffice.gov.uk, news.sky.com