- Pierwsza rzecz, którą chcę powiedzieć, to że wszyscy powinniście zdjąć marynarki. Sam też to zrobię. To nie jest aż takie sexy - żartował Barack Obama, rozpoczynając swoje wystąpienie na Uniwersytecie w Georgtown w stanie Waszyngton. Wystąpienie dotyczyło walki USA ze zmianami klimatu.
We wtorek prezydent USA Barack Obama, w oczekiwanym z dużą uwagą przemówieniu na temat zmian klimatycznych, powiedział, że Amerykanie już ponoszą koszty globalnego ocieplenia i że należy wprowadzić zmiany w regulacjach, by skończyć z emisją dwutlenku węgla z amerykańskich elektrowni.
- Amerykanie już płacą cenę za to, że nie działają - oświadczył Obama, przedstawiając narodową strategię walki z gazami cieplarnianymi. - I jako prezydent, i jako ojciec, i jako Amerykanin, jestem tu, by powiedzieć wam, że musimy działać.
Stanie na czele walki
Obama zapowiedział, że stanie na czele "skoordynowanej walki" ze zmianami klimatu, a do działania wezwał także Kongres.
W przemówieniu na Uniwersytecie Georgetown Obama zapowiedział, że w ramach tej walki Agencja Ochrony Środowiska (Environmental Protection Agency) opracuje nowe standardy mające na celu zmianę polityki dotyczącej emisji CO2.
Prezydent podkreślił, że chce ujrzeć rozwiązanie korzystne dla klimatu, a także oparte na zasadach rynkowych. Dodał, że obecnie nie ma federalnego limitu dla ilości emitowanego do atmosfery dwutlenku węgla z elektrowni.
Autor: map/rs / Źródło: PAP