Co Ty wiesz o głodzie? Mniej, niż Ci się wydaje

Umiesz rozróżnić głód od chęci i wiesz, co je wywołuje?Shutterstock

Z głodem jest jak z sympatią, bo znaczenie tego słowa zależy od sytuacji i człowieka. Aby zgłębić ten temat, połączyli swoją wiedzę naukowcy różnych dziedzin - psychologii, medycyny, z zakresu żywienia jak i biologii i chemii. Powstało kompendium przydatne dla każdego, kto chce lepiej zrozumieć i kontrolować swoje potrzeby.

TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?

SPRAWDŹ NUMERY KANAŁÓW

Bez względu na to, czy usiłujesz schudnąć, utrzymać obecną wagę czy po prostu być zdrowym, w pewnym momencie po prostu będziesz odczuwać głód. Ale jedzenie, ilekroć takowy odczuwasz, nie zawsze jest właściwe ponieważ pojęcie głodu to dosyć skomplikowana sprawa. Możesz nie być głodny, tylko może Ci się wydawać, iż to właśnie głód odczuwasz.

Sieć i dwuznaczność

Za sygnał, który podsumowujesz zdaniem "czuję głód" odpowiada skomplikowana sieć połączeń w mózgu, generująca jak i odbierająca (przetwarzająca) sygnały ciała. Ta misterna pajęczyna powiązań decyduje, czy i kiedy głód odczuwamy chociaż nie zawsze łatwo powiedzieć, dlaczego w ogóle go czujemy.

Potrzeba zjedzenia czegoś nie zawsze bowiem wynika z zapotrzebowania organizmu na paliwo; niekiedy to odpowiedź na bombardowanie bodźcami ze środowiska, które rozbudzają ośrodek nagrody. Wówczas zjedzenie czegoś to nagroda, jakiej mózg się domaga. Czyli wynika z chęci zaspokojenia wspomnianego ośrodka, a nie z potrzeb fizycznych organizmu. Głód jest wykreowany jako "usprawiedliwienie" chęci spożycia

By lepiej zrozumieć i kontrolować głód portal Live Science przepytał naukowców znających temat zarówno od strony stricte chemicznej, biologicznej, jak i psychologicznej.

Głód homeostatyczny a hedonistyczny

Zanim przejdziemy dalej należy zrozumieć, co dzieje się w naszych głowach i ciałach że w efekcie wygłaszamy zdanie "jestem głodny/-a".

- Okazuje się bowiem, że poczucie głodu jest przynajmniej dwiema różnymi potrzebami - zauważył Michael Lowe, profesor psychologii na Uniwersytecie Drexel w Filadelfii.

Oczywiście; jednym z rodzajów głodu jest ten pojawiając się po kilku godzinach niejedzenia. Wówczas do mózgu trafia sygnał informujący o kończeniu się zapasów "paliwa" we krwi i potrzebie ich uzupełnienia. Skurcze żołądka, niskie stężenie cukru (glukozy) we krwi, dużo wolnych kwasów tłuszczowych we krwi, małe zapasy tkanki tłuszczowej, niska temperatura otoczenia i ciepłota ciała - to fizyczne parametry decydujące o odczuwaniu głodu.

- Ten rodzaj głodu klasyfikuje się jako głód homeostatyczny - wyjaśnił Lowe portalowi Live Science.

- Jest on powodowany szeregiem skomplikowanych sygnałów produkowanych i przetwarzanych przez ciało i mózg w celu poinformowania, że kończy nam się paliwo i należy jego braki uzupełnić - podkreśliła dr Amy Rothberg, dyrektorka Kliniki Zarządzania Wagą i profesorka medycyny internistycznej na wydziale uniwersyteckiego wydziału ds. nauki o systemach zdrowotnych dot. metabolizmu, endokrynologii i cukrzycy w Michigan (nazwa ang. Michigan Health System's Division of Metabolism, Endocrinology and Diabetes - przyp. red.).

W regulacji głodu i sytości najistotniejszą rolę odgrywają neuropeptydy podwzgórzowe (neuropeptyd Y, białko Agouti, oreksyny A i B), wewnątrzwydzielnicza czynność tkanki tłuszczowej (leptyna, adiponektyna, wisfatyna, waspina, nesfatyna 1 i rezystyna), insulina i hormony przewodu pokarmowego (grelina, peptyd YY, polipeptyd trzustkowy, peptyd glukagonopodobny 1, cholecystokinina).

- Hormony sygnalizują, gdy poziom energii zaczyna spadać. Wówczas poziom greliny, zwanej hormonem głodu, zaczyna rosnąć i spada niedługo po tym, gdy zaczynamy się pożywiać - zauważyła dr Rothberg.

- W miarę przemieszczania się pokarmu wzdłuż przewodu pokarmowego zachodzi szereg reakcji uwalniających związki sygnalizujące ciału i mózgowi poczucie sytości. To tak jakby krzyczały "hej, dotarło do nas jedzenie!" - wyjaśniała.

W mózgu wówczas "działają" zgoła inne substancje, zauważyła dr Rothberg. Tam prym wiodą dwie przeciwstawne sobie substancje: stymulujące głód i ów głód tłumiące peptydy. Komunikują, czy jeść potrzebujemy czy jesteśmy syci.

Nie będzie zaskakującym stwierdzić, że najlepszą metodą do zaspokojenia głodu homeostatycznego będzie jedzenie. A jeszcze lepszą - zjedzenie posiłku pełnowartościowego, odpowiednio zbilansowanego, a tym samym - odżywczego i zdrowego, które nasyci nas na dłużej.

Nie od dziś wiadomo, o jakich elementach składowych mowa - białko, węglowodany, błonnik, witaminy i minerały to coś, co powinno znajdować się na talerzu bez względu na to, czy akurat jemy śniadanie, obiad czy kolację.

Ale jest też grupa produktów, których należy się wystrzegać nie dlatego, że są kaloryczne, ale ponieważ wprowadzają organizm w błąd.

- Mające zero kalorii słodziki na przykład mogą skonfundować organizm, oszukując receptory decydujące o poczuciu sytości. Za ich sprawą mózg uznaje, że nie zjadłeś zbyt wiele, podczas gdy de facto zjadłeś i wyzwala pragnienie spożycia jeszcze większej ilości - wyjaśniała Rothberg.

Inną grupą jest żywność wysoce przetworzona, pełna niezdrowych tłuszczów, cukrów i soli, a także np. polepszaczy smaku i esencji imitujących smak. Wartość odżywcza jest nierzadko znikoma. Ale nie oszukujmy się: jemy nie tylko z głodu, ale także dla przyjemności. A żywność tego typu nierzadko jest pełna substancji "ogłupiających" mózg który generuje w wyniku ich zjedzenia sygnały domagające się jeszcze więcej. Bo smakuje bardziej dzięki obecności szeregu nierzadko chemicznych "dodatków".

Tym samym zbliżamy się do drugiego rodzaju głodu - hedonistycznego, wynikającego nie z powodu zapotrzebowania kalorii do przetworzenia ich na energię, tylko dlatego, że mamy na coś ochotę, jak wyjaśniała Rothberg.

Ten rodzaj potrzeby nie jest jednak tak dobrze znany jak głód homeostatyczny. Samo pojęcie "głód hedonistyczny" wyodrębniło się w roku 2007 w pracy naukowej publikowanej na łamach magazynu "Physiology & Behavior".

Najpowszechniejsza przyjęta definicja podaje, że głodem hedonistycznym nazywamy ludzką predyspozycję do spożycia co smaczniejszych potraw wykształconą dawno, dawno temu, a która w obecnych czasach i przy postępie technologicznym - także w zakresie udoskonalania smaku potraw - osiągnęła niemalże apogeum.

- Im częściej jemy wysoce przetworzoną żywność tym bardziej mózg się do niej przyzwyczaja i zaczyna pożądać. Możesz to nazywać głodem, ale powodem, dla którego masz ochotę na tego typu jedzenie jest chęć zaspokojenia pragnienia, sprawienie sobie przyjemności, a nie faktyczne zapotrzebowanie kaloryczne - wyjaśniał Lowe.

Należy więc wyszczególnić, jak zaznaczył Lowe, że głód homeostatyczny wynika z zapotrzebowania kalorycznego oraz świadomości, że jedzenie sprawia przyjemność. Głód hedonistyczny z zapotrzebowaniem energii nie ma nic wspólnego i wynika jedynie z pragnienia sprawienia sobie przyjemności aktem spożywania. Przykład? Tym pierwszym będzie głód odczuwany przez człowieka po 12 godzinach niejedzenia. Tym drugim będzie ochota na deser po sytym obiedzie.

Ale bądźmy szczerzy: nie zawsze łatwo zrozumieć, jaki rodzaj głodu czujemy. Można więc "ratować" się np. trzymając niezdrowe, wysoko przetworzone produkty spożywcze i słodycze z dala od domu albo wybierać mądrzej, podpowiadał Lowe. - Mając ochotę na coś słodkiego zamiast sięgać po cukierka czy czekoladę zjedz owoc - podpowiadał.

Kontrola i świadomość

Potrzeba jedzenia może brzmieć podobnie jak pragnienie jedzenia, ale pomiędzy jednym a drugim jest przepaść.

- Podczas gdy potrzeba zjedzenia jest kierunkowa, mająca konkretny cel (nasycić, odżywić - przyp. red.) tak pragnienie odnosi się do chęci zjedzenia czegoś, co uważamy jako smaczne- wyjaśniał Lowe.

Jon May, profesor psychologii na Uniwersytecie Zjednoczonego Królestwa, zgadza się jednak z założeniem, że apetyt jest częścią składową głodu jako całości.

Determinującym czy potrzeba jest powodowana zapotrzebowaniem na pokarm, czy szeroko rozumianym łakomstwem, jest sposób, w jaki jednostka ulega potrzebie i sposób realizacji, tj. zaspokojenia jej, tłumaczył prof. May. W 2004 r. wraz z zespołem na łamach magazynu "Memory" zaprezentował teorię wyjaśniającą i opisującą określone toki rozumowania.

- Gdy np. cały dzień i wieczór jesteśmy zaoferowani pracą i dopiero skończywszy ją uświadomimy sobie, że czujemy głód. Interesowało nas to, jak ignorowana z powodu skupienia myśli nad czymś innym nieświadoma myśl staje się świadomą - tłumaczył. - Zjadając wówczas coś odganiamy tę myśl; nie będzie nam zaprzątała głowy w postaci potrzeby i nie rozwiniemy "ochoty na coś" konkretnego - wyjaśniał.

Jednak jeżeli wówczas nie zaspokoimy potrzeby - głodu wynikającego z niejedzenia - dopuścimy do rozwinięcia się pragnienia, kierunkującego nasze myśli np. w stronę hamburgera - wskazywał. Wtedy nasza wyobraźnia "nabierze wiatru w skrzydła" i zacznie oszukiwać nas samych kreując wspomnienia zapachu, smaku, konsystencji, tworząc coraz większą ochotę na ten konkretny rodzaj pokarmu i potęgując głód.

Naukowo zostało dowiedzione, że wyobrażenie jedzenia powoduje szereg dalszych reakcji i odpowiedzi organizmu. - Dowiedziono, że wizualizacja pokarmu odgrywa tak wielką rolę w kreowaniu potrzeby i pragnienia, że niedługo po zobaczeniu zdjęcia zaczyna się odczuwać fizyczny głód - podkreślał prof. May.

Kluczem jest, jak zaznaczył, odwrócenie uwagi i skupienie myśli na innych niż przedstawiających jedzenie obrazach. Badania, których wyniki w 2013 r. opublikował magazyn "Appetite" wykazał, że kobiety odczuwające głód (wynikający z niejedzenia) deklarowały, że jego stopień malał w miarę upływu czasu który przeznaczały na skupioną obserwację szybko zmieniających się obrazów na ekranie smartfona z zaintalowanej na nim aplikacji.

W swojej pracy zaobserwował, że jedną z najskuteczniejszych metod jest popularna gra "Tetris", polegająca na dopasowaniu klocków. - Im bardziej wymagająca i absorbująca uwagę będzie wersja, tym skuteczniej będzie redukowane pragnienie aby jeść - wyjaśnił prof. May.

Wpływy długofalowe

Czynniki decydujące o skali odczuwanego głodu, porze, o której zaczynamy odczuwać potrzebę by zjeść i stopień żywionego apetytu są wypadkową wielu procesów zachodzących w naszym ciele. Ale wpływ na to mają także inne "elementy" - sen, aktywność fizyczna i stres.

SEN

- Dowiedziono naukowo, że niewystarczająca ilość snu potęguje odczuwanie głodu - zauważyła Erin Hanlon z Uniwerystetu Chicago. Przypomniała oświadczenie Narodowego Instytutu Zdrowia, że ograniczenie przespanych godzin powoduje wzrost grelin i spadek leptyn, warunkujących stopień głodu i decydujących o odczuwaniu sytości.

- Co prawda sen zaburza gospodarkę grelinami i leptynami, właściwymi w zarządzaniu głodem homeostatycznym i reakcjami organizmu na wspomniany, ale coraz więcej dowodów przemawia za tym, że potęguje również głód hedonistyczny - wskazała Hanlon.

Badania laboratoryjne wskazały, że niedostateczna ilość snu powoduje, że niewyspany człowiek jest skłonny zjeść dużo więcej kalorii niż faktycznie potrzebuje, co, jak wyjaśniła Hanlon, postrzega się jako podświadomą formę wynagrodzenia sobie niewyspania. Niektóre badania wskazują także, że nadmiar snu może redukować apetyt na niektóre rodzaje pokarmów. Potrzebne są jednak dalsze analizy przeprowadzane w warunkach kontrolowanych.

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA

Idea, jakoby aktywność fizyczna zmniejszała odczucie głodu brzmi, łagodnie mówiąc, sprzecznie ze zdrowym rozsądkiem i abstrakcyjnie, żeby nie powiedzieć absurdalnie, dla każdego kto wychodząc z siłowni poza mięśniami czuł ssanie w żołądku.

Jednakże niektóre badania sugerują, że konkretny rodzaj aktywności - konkretnie krótkotrwały i intensywny wysiłek - może osłabić odczuwany głód zmieniając poziom odpowiedzialnych za to hormonów.

- W oparciu o literaturę naukową można przypuszczać, że taki rodzaj wysiłku obniża poziom greliny, stymulującej wystąpienie takiego odczucia - zaznaczył Tom Hazell, asystent profesora na wydziale kinezjologii i fizjonomii kanadyjskiego Uniwersytetu Wilfrid Laurier. Zaznaczył jednak, że nie takie zjawisko nie zostało zaobserwowane we wszystkich badaniach skupiających się nad efektem wykonania przez jednostkę krótkiego i intensywnego treningu.

Wskazuje on, że wysiłek fizyczny powoduje wzrost innych - peptyd YY i cholecystokininy, hormonów przewodu pokarmowego, odgrywających istotną rolę w hamowaniu łaknienia. Konieczne są jednak bardziej szczegółowe i przeprowadzane w kontrolowanych warunkach ekspertyzy, aby móc przypuszczenia uznać za fakt.

I to fakt dość kontrowersyjny, zwłaszcza że większość osób po treningu odczuwa wzmożony głód.To zresztą całkiem logiczne, ponieważ wysiłek "kosztuje" organizm zasoby energetyczne spalone celem wykonywania przez mięśnie określonej pracy. Mówiąc prościej: skoro wyczerpaliśmy zasoby paliwa organizm domaga się ich uzupełnienia aby móc funkcjonować dalej nie wykorzystując do napędu zgromadzonych zapasów.

Hazell zwrócił uwagę, że charakterystyczne dla krótkich, intensywnych treningów jest nie tylko spalenie kalorii, ale uruchomienie szeregu procesów i podkręcenie metabolizmu na dłużej niż tylko w czasie wykonywania kolejnych ćwiczeń. Teoretycznie więc, chociaż oczywiście organizm będzie domagał się uzupełnienia ilości tzw. paliwa jego priorytetem będzie przeprowadzenie do końca zainicjowanych procesów. Mimo to, zauważył Hazell, próba zmniejszenia głodu poprzez wysiłek fizyczny to wciąż dalece dyskusyjna w zakresie skuteczności metoda.

STRES

Nie sposób mówić o czynnikach apetyt potęgujących nie wspominając o powszechnie znanym objadaniu się ze stresu. Ale, jak zaznacza psychiatra dr Michael Lutter z Uniwersytetu Iowa, stres niejedno ma imię i wielorako na człowieka wpływa. Pomijając już oczywistość, czyli fakt, że różni ludzie różnie ze stresem sobie radzą.

Konsekwencjami bycia poddanym czynnikom stresowym dużego kalibru, jak wojna i nierzadko towarzyszące jej widmo głodu czy ciężkie traumy tego typu - nierzadko są zaburzenia psychiczne, takie jak ciężka depresja, zespół stresu pourazowego, które bezdyskusyjnie warunkują apetyt jednostki. Lutter swoją zawodową karierę skupił na neurologicznych podstawach zaburzeń odżywiania i żywienia.

Mniej jasne dla badaczy jest, w jakim stopniu na apetyt wpływają lżejsze czynniki stresowe, z jakimi mierzą się miliony ludzi na świecie każdego dnia. To o tyle trudne do ustalenia, że średnio 40 proc. ankietowanych deklaruje objadanie się jako odpowiedź na stres, a 40 proc. twierdzi, że przeciwnie - zestresowani nie przełkną ani kęsa i nie czują głodu. Co z pozostałymi 20 proc.? Osoby w tej grupie odpowiadają, że stres nijak nie wpływa na ich apetyt.

Nie do końca także jasna jest sytuacja, zachodząca w zestresowanym organizmie. - Przyjęło się postrzegać kortyzol (zwany popularnie "hormonem stresu" - przyp. red.) jako indukujący chęć jedzenia - zauważył Lutter. Dodaje jednak, że ów pogląd opiera się na badaniach wykazujących jakoby wysoki poziom kortyzolu, jako "pokłosie" choroby i/lub zażywania leków, oddziałuje na metabolizm.

- Jednakże nawet niewielkie zdenerwowanie może wywindować stężenie kortyzolu niebotycznie wysoko - zaznaczył Lutter. - To dodatkowo utrudnia sprecyzowanie, na ile zachodzące w wyniku stresu zmiany chemiczne w organizmie warunkują apetyt i chęć na jedzenie - dodał.

- Grelina, niewykluczone, że także i leptyna, są zaangażowane w odpowiedź organizmu poddanego chronicznemu stresowi warunkując apetyt i ilość spożywanego pokarmu - wskazał. - Ale silne dowody popierające tę teorię uzyskano badając myszy, nie ludzi - zaznaczył.

Badacz zasugerował, że "ratunkiem" dla osób mających nawyk zajadania stresu jest albo wzmożone panowanie nad sobą i swoimi odruchami idąca w parze z większą świadomością samego siebie oraz swoich emocji. Pomocne może się także okazać prowadzenie dziennika zapisując sumiennie wszystko, co się jadło; batonika, orzeszki, sałatkę itp., itd.

SUPLEMENTY OGRANICZAJĄCE/ZMNIEJSZAJĄCE APETYT

Jednym z "narzędzi" mającym pomóc mieć kompletną kontrolę nad swoim apetytem i ilością spożywanego pokarmu, są suplementy. Wpisując w wyszukiwarkę Google kombinację słów "tabletki", "suplementy", "apetyt" i "odchudzanie" dostaniemy 299 tys. wyników na 10 stronach (dane z dn. 6.04.2016 - przyp. red.). Oczywiście część to linki do stron producentów, sklepów internetowych jak i do internetowych for pełnych porad i sugestii czy przestróg, tworzonych przez kupców, jak i twórców wspomnianych środków.

Pytanie jednak brzmi: czy na którekolwiek warto wydawać pieniądze? Odpowiedź Melindy Manore, profesor żywienia z Uniwersytetu stanu Oregon, jest bardzo krótka. To właściwie jedno słowo - "nie".

Mimo, że niektóre faktycznie w badaniach wykazały działanie ograniczające chęć na jedzenie to, jak zauważa prof. Manore, ich efekt był bliski temu deklarowanemu przez testerów przyjmujących placebo. Utrata wagi wahała się na poziomie średnio od 0,9 do 1,4 kg. - Większość sięgających po tego rodzaju "wspomaganie dietetyczne" osób oczekuje bardziej radykalnych efektów - zauważała profesor.

Wiele środków tego rodzaju ma w składzie substancje celujące w hormony inicjujące potrzebę jedzenia. - To w zasadzie stymulanty - zaznaczyła w rozmowie z Live Science prof. Manore. Dodała, że "chociaż w badaniach ich słabe działanie zostało wykazane to należy pamiętać, że są na swój sposób niebezpieczne ponieważ nie są regulowane".

- Wiele kompanii tworzy środki "miksując" ze sobą kilka substancji aktywnych - zauważyła. W swojej pracy badaczka wzięła pod lupę popularne suplementy hamujące apetyt i sprawdziła, czym są i jak niby działają. Wyniki swoich badań opublikowała w 2012 r. na łamach magazynu "International Journal of Sport Nutrition and Exercise Metabolism".

Dwa najpopularniejsze miały głód ograniczać czy też hamować ponieważ zawierały błonnik rozpuszczalny i wyciąg z kaktusa Hoodia gordonii. Badaczka wykazała, że lepsze wyniki gwarantuje dieta bogata w błonnik pochodzący z produktów spożywczych. Zauważyła także, że brakuje dowodów jakoby wyciąg ze wspomnianego kaktusa miał na ludzki organizm deklarowane przez producenta działanie (tj. zmniejszające apetyt - przyp. red.).

- Najlepiej takie środki odstawić i więcej ich nie kupować - stwierdziła.

Czym jest głód?
Czym jest głód?TVN Meteo Active

Autor: stella/rp / Źródło: Live Science

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na przeważającym obszarze Polski obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niektórych regionach ma intensywnie padać śnieg, a w wielu miejscach do godzin porannych w piątek drogi będą śliskie. Innym pogodowym zagrożeniem jest silny wiatr, który w Tatrach może rozpędzać się do 150 kilometrów na godzinę.

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Niebezpieczna pogoda. Trzy różne ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W licznych regionach Polski już zrobiło się biało, a kolejne opady śniegu nadchodzą. W nocy z czwartku na piątek obficie będzie padać na południu, południowym wschodzie i wschodzie kraju. W niektórych miejscach może dosypać ponad 10 centymetrów śniegu.

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Noc z czwartku na piątek w całej Polsce będzie mroźna. Czekają nas też opady śniegu, w kilku regionach kraju obfite. Za dnia również będzie sypać.

Będzie nawet 5 stopni mrozu

Będzie nawet 5 stopni mrozu

Źródło:
tvnmeteo.pl

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zima zagościła w wielu regionach kraju. W Koszalinie w czwartek rano leżało tyle śniegu, ile na Kasprowym Wierchu. Niektórzy narzekają na trudne warunki na drogach i mówią, że to za wcześnie, inni cieszą się z bajkowych widoków. Na Kontakt24 otrzymujemy zdjęcia i nagrania z miejscowości, w których zrobiło się biało.

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

W Koszalinie tyle śniegu, co na Kasprowym Wierchu. Pokazujecie, gdzie spadł śnieg

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Paraliż komunikacyjny, przerwy w dostawie energii elektrycznej oraz w działaniu sieci komórkowych to skutki śnieżyc, które w czwartek przeszły przez Finlandię. Prądu zostało pozbawionych nawet 80 tysięcy odbiorców.

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Źródło:
PAP

Intensywne opady śniegu spowodowały w czwartek duże opóźnienia na paryskim lotnisku Roissy-Charles-de-Gaulle. Przewoźników poproszono o odwołanie 10 procent zaplanowanych na czwartek połączeń - poinformowała agencja AFP.

Duże utrudnienia na paryskim lotnisku. Przez śnieg

Duże utrudnienia na paryskim lotnisku. Przez śnieg

Źródło:
PAP, meteofrance.com, tvnmeteo.pl

Śnieg ostatniej nocy i w czwartek zasypał Irlandię. Warunki na drogach znacznie się pogorszyły. Synoptycy teraz ostrzegają przed mrozem, a na horyzoncie widać ulewne opady deszczu i wichury.

Zasypało Irlandię. Teraz idą na nią ulewy i wichury

Zasypało Irlandię. Teraz idą na nią ulewy i wichury

Źródło:
ENEX, The Irish Times, tvnmeteo.pl

Alert RCB w związku silnym wiatrem otrzymały w czwartek osoby przebywające na terenie powiatu tatrzańskiego. Eksperci przypominają, jak się zachowywać, kiedy mocno wieje.

Alert RCB dla części Małopolski. "Zachowaj ostrożność"

Alert RCB dla części Małopolski. "Zachowaj ostrożność"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

W kilkudziesięciu departamentach Francji obowiązują pomarańczowe ostrzeżenia przed śniegiem, marznącymi opadami i silnym wiatrem. Władze apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności.

Atak zimy i porywistego wiatru. Prawie cały kraj objęty alarmami

Atak zimy i porywistego wiatru. Prawie cały kraj objęty alarmami

Źródło:
ENEX, Meteo France, connexionfrance.com

W nocy ze środy na czwartek doszło do kolejnej erupcji wulkanu na półwyspie Reykjanes w południowo-zachodniej Islandii. Wybuch poprzedziła seria niewielkich trzęsień ziemi. W związku z erupcją wprowadzono stan alarmowy i ewakuowano około 60 osób z miejscowości Grindavik.

Czerwona łuna widoczna z Reykjaviku

Czerwona łuna widoczna z Reykjaviku

Źródło:
PAP, Iceland News, Time

Po raz pierwszy w tym sezonie ratownicy TOPR wprowadzili pierwszy stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach. Oznacza to możliwe samoistne schodzenie małych i średnich lawin. Najniższy stopień zagrożenia obowiązuje w Tatrach od wysokości 1800 m n.p.m.

Zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia w Tatrach

Zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia w Tatrach

Źródło:
PAP

Mieszkańcy północno-zachodnich regionów USA oraz części Kanady od wtorku zmagają się z niebezpiecznymi warunkami związanymi z uderzeniem potężnej bomby cyklonowej. Żywioł niesie za sobą wichury oraz ekstremalne ulewy i jest oceniany jako jeden z najsilniejszych od lat. Najnowsze informacje mówią o dwóch ofiarach śmiertelnych.

"Bałem się, że zostanę uderzony latającymi odłamkami"

"Bałem się, że zostanę uderzony latającymi odłamkami"

Źródło:
Reuters, CNN, NBC News, PAP

W północnej Hiszpanii potwierdzono pojawienie się szerszenia Vespa soror. Jeśli ten inwazyjny gatunek zacznie występować powszechnie, może zagrozić miejscowym owadom - ostrzegają naukowcy.

W Europie odkryto nowy gatunek szerszenia. Może zagrozić rodzimym owadom

W Europie odkryto nowy gatunek szerszenia. Może zagrozić rodzimym owadom

Źródło:
PAP, Ecology and Evolution

84 procent huraganów, które pojawiły się na Oceanie Atlantyckim w latach 2019-2023, zostało wzmocnionych przez zmianę klimatu - wynika z najnowszych badań naukowców.

"Jako ludzkość zostawiliśmy swoje odciski palców na każdym z tych huraganów"

"Jako ludzkość zostawiliśmy swoje odciski palców na każdym z tych huraganów"

Źródło:
Nature

Największa rakieta świata Starship odbyła we wtorek szósty lot testowy. Booster statku, czyli pierwszy stopień rakiety, nie został jednak przechwycony przez mechaniczne ramiona wieży startowej, tak jak planowano.

Megarakieta poleciała, ale nie wszystko się udało. Pojawił się nietypowy gość

Megarakieta poleciała, ale nie wszystko się udało. Pojawił się nietypowy gość

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, SpaceX, tvnmeteo.pl

Tygrys syberyjski zaatakował rolnika w jednej z wiosek na północnym wschodzie Chin. Mężczyzna został ugryziony w rękę. To niejedyna niebezpieczna sytuacja z udziałem tych zwierząt, do jakiej doszło w tej okolicy. Władze wystosowały ostrzeżenie dla mieszkańców.

Tygrys ugryzł mężczyznę, władze ostrzegają mieszkańców

Tygrys ugryzł mężczyznę, władze ostrzegają mieszkańców

Źródło:
Reuters, Global Times, chinadaily.com

We wtorek nad ranem na niebie można było dostrzec księżycowe halo. To rzadkie i efektowne zjawisko zarejestrowano między innymi w Wielkopolsce. Na Kontakt24 otrzymaliśmy wyjątkowe zdjęcia.

Świetlisty krąg otoczył Księżyc

Świetlisty krąg otoczył Księżyc

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Co najmniej osiem osób zginęło w wyniku przejścia tajfunu Man-yi nad Filipinami. W trakcie ubiegłego weekendu żywioł uderzył w ląd dwukrotnie, niosąc potężne ulewy i porywisty wiatr. W wielu regionach rozpoczęło się wielkie sprzątanie i liczenie strat. Lokalne władze zaapelowały o pomoc dla poszkodowanych mieszkańców.

"Nie pozbierali się po poprzednich kataklizmach, kiedy uderzył supertajfun"

"Nie pozbierali się po poprzednich kataklizmach, kiedy uderzył supertajfun"

Źródło:
Reuters

Nagrania samotnego delfina pływającego w Morzu Bałtyckim wprawiły w zdumienie naukowców. Słychać na nich, jak ssak wydaje z siebie tysiące różnych dźwięków. Wśród ekspertów pojawiła się teoria, że z powodu odosobnienia mógł on rozmawiać sam ze sobą. Inni uważają, że była to próba skomunikowania się z innymi delfinami.

Samotny delfin w Bałtyku wydawał z siebie tysiące dźwięków

Samotny delfin w Bałtyku wydawał z siebie tysiące dźwięków

Źródło:
Livescience

Dwie osoby zginęły, a ponad 100 tysięcy mieszkańców zostało poszkodowanych w wyniku przejścia burzy tropikalnej Sara przez Honduras. Wiele miejsc jest odciętych od świata po ulewach. Na najbliższe dni zapowiadane są kolejne opady deszczu.

Takich opadów dawno tu nie było. Nie żyją dwie osoby

Takich opadów dawno tu nie było. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
CNN Espanol, Diario1, EFE

W Ekwadorze wprowadzono 60-dniowy stan wyjątkowy. W kraju szaleją pożary, brakuje wody i panuje susza. W listopadzie ogień strawił ponad 10 tysięcy hektarów roślinności. Mieszkańcy borykają się też z częstymi przerwami w dostępie do energii elektrycznej.

Pożary, susza, brak prądu. Ogłosili 60-dniowy stan wyjątkowy

Pożary, susza, brak prądu. Ogłosili 60-dniowy stan wyjątkowy

Źródło:
PAP, Reuters

Do nietypowego zdarzenia doszło na lotnisku w Ponta Delgada na Azorach. Po pokładzie jednego z samolotów rozpierzchło się ponad 100 chomików. Maszyna przez pięć dni nie mogła wylecieć do stolicy Portugalii.

Ponad 100 chomików uziemiło samolot na Azorach

Ponad 100 chomików uziemiło samolot na Azorach

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Naukowcom po raz pierwszy udało się eksperymentalnie udowodnić społeczne uczenie się u zwierząt niebędących ludźmi, wynikające ze zmiany środowiska. Najnowsze badania ekspertów z Instytutu Maxa Plancka wykazały, że sikorki bogatki po migracji błyskawicznie poznawały nowe zachowania od lokalnej, dopiero co poznanej społeczności.

Sprawili, że ptaki nauczyły się nowych zachowań. Bez tego by się to nie udało

Sprawili, że ptaki nauczyły się nowych zachowań. Bez tego by się to nie udało

Źródło:
ScienceDaily

Ocean wyrzucił na brzeg w Kalifornii rzadką rybę - przedstawicielkę występującego w głębinach gatunku z rodziny Regalecidae, nazywaną "rybą zagłady". Czemu zawdzięcza reputację "przepowiadacza" naturalnych katastrof?

"Ryba zagłady" znaleziona na brzegu oceanu

"Ryba zagłady" znaleziona na brzegu oceanu

Źródło:
NBC News, CBS News tvn24.pl

Blisko 20 procent przypadków zachorowania na dengę, chorobę przenoszoną przez komary, można przypisać zmianom klimatycznym - wynika z najnowszej analizy naukowców. Jeśli nie zostaną podjęte działania mające powstrzymać globalne ocieplenie, liczba zachorowań przypisana kryzysowi klimatycznemu do 2050 roku może wzrosnąć nawet do 60 procent.

"Denga nadchodzi". Przegrzanie Ziemi tylko pogarsza sytuację

"Denga nadchodzi". Przegrzanie Ziemi tylko pogarsza sytuację

Źródło:
LiveScience, AFP

Nowe Delhi walczy z duszącymi miasto zanieczyszczeniami powietrza. Dają się one we znaki także zwierzętom z lokalnego ogrodu zoologicznego. Aby im ulżyć, władze postanowiły skorzystać z pewnej prostej metody.

Smog w zoo. Trzeba było ruszyć na pomoc zwierzętom

Smog w zoo. Trzeba było ruszyć na pomoc zwierzętom

Źródło:
Reuters, Times of India

Naukowcy przedstawili pierwsze szczegółowe wyniki badań próbek z niewidocznej strony Księżyca dostarczonych przez chińską sondę Chang'e 6. Analiza ich składu wskazała, że między trzema a czterema miliardami lat temu trwała tam aktywność wulkaniczna. To kluczowe informacje dla zrozumienia wyraźnych różnic między półkulami Srebrnego Globu.

Co się dzieje na niewidocznej stronie Księżyca? Zbadano pierwsze próbki

Co się dzieje na niewidocznej stronie Księżyca? Zbadano pierwsze próbki

Źródło:
PAP, CNN, tvnmeteo.pl

Duży pożar w kalifornijskim hrabstwie Ventura na początku listopada strawił kilka tysięcy hektarów i wiele budynków. O ogromnych stratach mówią rolnicy. Wskutek żywiołu spłonęły miliony pszczół.

Szalał pożar, spłonęły miliony pszczół

Szalał pożar, spłonęły miliony pszczół

Źródło:
ABC7