Nawet 12 tornad przeszło we wtorkowe popołudnie nad północnym Teksasem, w okolicy miast Dallas i Fort Worth. Żywioł wyrywał dachy domów, dewastował lasy, a z jednego z parkingów dla TIR-ów pozostawił tylko zgliszcza. - Widziałem, jak trąba podnosiła ciężarówki. Rwała je jak zabawki, podrzucała 20-30 metrów w górę - mówił jeden ze świadków. Pozytywnym zaskoczeniem jest fakt, że w żywiole nikt nie zginął - odnotowano jedynie kilkunastu rannych.
Północny Teksas dawno nie doświadczył tak dotkliwej katastrofy naturalnej. Z powodu silnych, ścierających się frontów docierających z kilku kierunków nad obszarem wokół Dallas, na którym żyje ponad 6 milionów ludzi, na przestrzeni kilku godzin pojawiło się 10 do 12 tornad - podała stanowa służba meteorologiczna.
Gwałtowne burze pojawiły się nad stanem wczesnym popołudniem, gdy ludzie byli jeszcze w pracy i w szkołach.
Samochody same się ruszały
- Widziałam, jak domy zamieniały się w zgliszcza, a traktory, samochody padały albo "same" ruszały ulicami - relacjonowała jedna z kobiet.
Pewien mężczyzna opisywał z kolei wielką trąbę powietrzną, która zniszczyła setki ciężarówek pozostawionych w jednym z parkingów dla TIR-ów przy autostradzie. Na filmie zrobionym ze śmigłowca widać dwie-trzy naczepy i kabinę ciężarówki unoszoną w powietrze, która po kilku sekundach roztrzaskują się o ziemię. - Trąba podnosiła ciężarówki. Rwała je jak zabawki, podrzucała 20-30 metrów w górę - opowiadał świadek.
150 metrów od śmierci Inna burza przeszła zaledwie 150 metrów od szkoły podstawowej, w której lunch jadło właśnie około 200 uczniów. - Siedzieliśmy pod biurkami i przy ścianach. Wysiadł prąd, więc było ciemno i gorąco - mówił jeden z uczniów. Żywioł zniszczył tysiące domów na obszarze kilkuset kilometrów i policja dostaje kolejne zgłoszenia o rannych. Co najmniej 17 osób odniosło obrażenie, nie ma jednak informacji o zaginionych, ani ofiarach śmiertelnych.
Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że tornada pojawiły się w ciągu dnia. Jak tłumaczą specjaliści, wówczas ofiar jest mniej, ponieważ ludzie słyszą zbliżającą się burze, otrzymują na bieżąco informacje o niebezpieczeństwie i mają czas, by się ukryć i przygotować na uderzenie tornada. Znacznie więcej ofiar zdarza się, gdy tornada przychodzą nocą.
Uszkodzone samoloty, 400 rejsów odwołanych System burzowy przemieszczał się z zachodu na wschód - w stronę Oklahomy, Arkansas i Luizjany. Linie American Airlines odwołały wszystkie 230 rejsów z i do Teksasu oraz granicznych stanów zaplanowanych na tamto popołudnie. Inni przewoźnicy zawiesili ok. 170 lotów, a ponad 100 maszyn stojących na lotniskach zostało "w jakimś stopniu" uszkodzonych przez grad.
Rekordowy rok Sezon na tornada rozpoczął się w tym roku wyjątkowo wcześnie w południowych i środkowych stanach USA. Do tej pory zginęło w nich już 57 osób, co przypomina mieszkańcom o najgorszym pod tym względem roku od ponad 100 lat, jakim był 2011. Wtedy w wyniku przejścia kilkuset tornad w tamtym regionie zginęło 550 osób, w tym 316 - 27 kwietnia na terenie czterech stanów i 161 w miejscowości Joplin w staniu Missouri, 22 maja. W 2011 r. ubezpieczyciele wypłacili poszkodowanym w wyniku tej klęski żywiołowej rekordowe 26 miliardów dolarów. W tym roku to już 2 miliardy.
Autor: adso//kdj/rs / Źródło: Reuters, tvn24.pl