Mieszkańcy jednego z peruwiańskich miasteczek walczą z agresywnymi owadami, bezlitośnie ich żądlącymi. Pszczoły atakują ludzi i zwierzęta, nierzadko wysyłając swoją ofiarę do szpitala lub przynajmniej do apteki po pokaźną ilość maści i leków.
Agresywny rój pszczół to gotowy materiał na horror, który na nieszczęście mieszkańców peruwiańskiej miejscowości jest ich rzeczywistością.
Mieszkańcy, którzy muszą wyjść z domu i przejść w pobliżu gniazda osłaniają ciało ubraniami, które mają na sobie lub zarzucają cokolwiek - koce, ręczniki czy prześcieradła - byleby tylko zostać jak najmniej pogryzionym.
Ofiarami ludzie i zwierzęta
W wyniku wielokrotnych użądleń przez owady do szpitala trafiło dwóch mężczyzn, którzy doznali najprawdopodobniej wstrząsu anafilaktycznego.
Nie tylko ludzie są ofiarami rozeźlonych żółto-czarnych owadów. O mały włos pszczoły nie zabiły błąkającej się w pobliżu suki. Zaatakowany pies był bliski śmierci z bólu i ilości wstrzykniętego weń jadu.
Na szczęście została uratowana - pracownicy, mający zamiar przegonić owady ogniem i dymem odciągnęli wyczerpaną sukę jak najdalej od wściekłego roju. Po wylaniu na zwierzę kilku wiader wody, by spłukać atakujące ją owady, została przewieziona do weterynarza.
Autor: mb/rp / Źródło: ENEX