Karaibska wyspa przed i po wybuchu wulkanu. Widać ją na zdjęciach satelitarnych

Położony na karaibskiej wyspie Saint Vincent wulkan La Soufriere obudził się po niemal pół wieku. Potężna erupcja, do której doszło w piątek 9 kwietnia, sprawiła, że wyspa zmieniła się nie do poznania.

Popiół wyrzucony na wysokość 10 kilometrów pokrywa większość karaibskiej wyspy, a w niektórych miejscach jego grubość sięga nawet 20 centymetrów. Pył zniszczył uprawy, zanieczyścił wodę i doprowadził do śmierci zwierząt. Z wulkanu wydobyła się lawina piroklastyczna. Niektóre drogi stały się nieprzejezdne, co utrudniło poszukiwania. Jak dotąd nie ma doniesień o ofiarach lub rannych.

Zdjęcia satelitarne, które widać poniżej, wykonane nad częścią wyspy Saint Vincent, pochodzą z 2 kwietnia (przed wybuchem) oraz 13 kwietnia. Dzięki nim można zobaczyć, jak zmieniła się wyspa po przebudzeniu się wulkanu. Fotografie w podczerwieni wykonane przed erupcją pokazują bogatą roślinność wyspy.

Kolejna już erupcja nastąpiła we wtorek około godziny 6 rano czasu lokalnego, wyrzucając w powietrze kolejne kłęby dymu i popiołu. Specjaliści ostrzegają, że wulkan może pozostać aktywny przez kilka miesięcy.

Karaibska Agencja Zarządzania Kryzysowego (Caribbean Disaster Emergency Management Agency) podała, że około 16-20 tysięcy osób zostanie łącznie wysiedlonych na skutek aktywności wulkanu, przy czym 3600 obecnie przebywa w schroniskach, a inni zatrzymali się w domach krewnych i przyjaciół.

Do wyspiarskiego kraju dociera pomoc z innych państw, w tym żywność i maski.

Saint Vincent i Grenadyny są zamieszkane przez nieco ponad 100 tysięcy mieszkańców. Od 1979 roku nie wybuchł tam żaden wulkan. Ostatnia erupcja spowodowała szkody na sumę około 100 milionów dolarów (ponad trzy miliardy złotych). Za jeden z najpoważniejszych wybuchów uważa się ten z 1902 roku, kiedy zginęło ponad tysiąc osób.

Autor: ps/dd / Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl