Sól drogowa, którą stosuje się zimą, negatywnie wpływa na wylęg zooplanktonu. - Jeśli z jakiegoś powodu zooplankton gorzej się rozwija albo jest go mniej, wówczas może dochodzić do częstszych lub silniejszych zakwitów sinic - powiedział doktor Sebastian Szklarek, ekohydrolog z Polskiej Akademii Nauk.
Zooplankton to maleńkie organizmy zwierzęce unoszące się pod powierzchnią wody w zbiornikach wodnych, które kontrolują ilość fitoplanktonu, czyli mikroskopijnych organizmów roślinnych występujących w wodzie, w tym między innymi sinice.
- Jeśli z jakiegoś powodu zooplankton gorzej się rozwija albo jest go mniej, wówczas może dochodzić do częstszych lub silniejszych zakwitów sinic - powiedział doktor Sebastian Szklarek, ekohydrolog z Polskiej Akademii Nauk, popularyzator nauki o wodzie i założyciel bloga "Świat wody".
Jednym z takich powodów może być nadmierne zasolenie akwen, między innymi z powodu soli drogowej (w postaci chlorku sodu NaCl). - Sól drogowa spływa do lokalnych wód słodkich, wpływając następnie na cały ekosystem przez cały rok. Zbiorniki położone przy mniejszych rzekach, zasilanych spływem z opadów czy roztopów (kanalizacja deszczowa), w mniejszym lub większym stopniu rozcieńczą tę sól po zimie. Natomiast jeśli mamy zbiorniki zasilane tylko spływem z parkingów czy dróg, nadmierne zasolenie utrzymuje się tam zdecydowanie dłużej, dodatkowo kumulując się przez lata - mówił Szklarek.
Sól drogowa wpływa na wiosenne przebudzanie się i wylęg zooplanktonu
W swoich badaniach naukowiec przeanalizował, jak zasolenie zbiornika wodnego, spowodowane spływem soli drogowej, może wpływać na wiosenne przebudzanie się zooplanktonu i jego wiosenny wylęg. - Mówiąc w skrócie, wpływ ten jest negatywny, choć różne gatunki inaczej reagują. Znany ze stosowania jako pokarm w akwariach gatunek Daphnia magna (rozwietlika), efektywny zjadacz fitoplanktonu, wyczuwając wiosenne warunki zaczął się wylęgać, ale z powodu zasolenia wody proces się ten zatrzymał. Przypuszczam, że albo ta sól przenika do środka jaj, albo - gdy one się już lekko otwierają - dostaje się przez otwory do zarodka, który umiera. Daphnia magna nie ma więc wykształconego mechanizmu, który by "ostrzegał" przed nadmiernym zasoleniem i "kazał" przeczekać te niedogodne warunki - tłumaczył ekohydrolog. Drugi badany gatunek - Thamnocephalus platyurus - zachował się nieco inaczej. - Przy wysokim zasoleniu, jaja się po prostu nie wylęgały. Prawdopodobnie mają więc w sobie ten mechanizm "ostrzegania" i "przeczekania", ponieważ po przepłukaniu czystą wodą jaja tego gatunku wylęgły się - powiedział Szklarek. - Wybrane przeze mnie dwa gatunki zooplanktonu są takimi modelowymi organizmami, które można traktować jako wskaźnikowe. Dlatego też można powiedzieć, że zasolenie zbiornika solą drogową negatywnie wpływa na wiosenny sukces wylęgowy zooplanktonu, a to z kolei będzie powodować gorszą filtrację wody, przyrost fitoplanktonu i większe zakwity, w tym sinic - podkreślił Szklarek.
Negatywny wpływ wzrostu zasolenia na ekosystemy słodkowodne
Wyniki jego badań opublikowano w czasopiśmie "Ecohydrology & Hydrobiology". Zostały one przeprowadzone w warunkach laboratoryjnych. Sebastian Szklarek planuje przeprowadzić je również w warunkach środowiskowych. Powyższy temat wpisuje się w szersze zainteresowania badawcze doktora Sebastiana Szklarka, obejmujące wpływ wzrostu zasolenia wodnych ekosystemów słodkowodnych. - Zeszłoroczna katastrofa na Odrze pokazała wyraźnie, do czego może prowadzić wieloletnie zasalanie wód. Dlatego musimy badać te długofalowe zależności na cały ekosystem, aby móc przewidywać kierunki, w jakich ten problem może się rozwijać - podkreślił.
Szklarek przypomniał, że stosowana zimą sól drogowa (w postaci chlorku sodu NaCl) to wciąż najtańszy, najbardziej dostępny i skuteczny środek.
- Alternatywy są, choć są droższe. Warto jednak zadać sobie pytanie o wieloletnie koszty środowiskowe, gdyby w cenie produktu zawierała się utracona na skutek zanieczyszczenia wartość środowiska, to stosowanie obecnie droższych alternatyw nie byłoby już takie drogie - podsumował ekohydrolog.
Źródło: PAP, sciencedirect.com
Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock