Komisja Europejska ma monitorować ceny po przystąpieniu Bułgarii do strefy euro - zapowiedział unijny komisarz gospodarki Valdis Dombrovskis. Ministrowie finansów państw UE zgodzili się na przystąpienie Bułgarii do strefy euro.
Dombrovskis odniósł się do obaw związanych ze wzrostem cen po wprowadzeniu euro. Jak podkreślił, jest to kwestia, która wymaga monitorowania, ponieważ niektóre firmy wykorzystują samą zmianę waluty jako pretekst do podnoszenia cen.
Dodał, że przy poprzednich transferach do eurolandu (w 2023 r. do strefy euro dołączyła Chorwacja) wpływ zmiany waluty na inflację był bardzo ograniczony i wahał się w przedziale od 0,1 do 0,3 procent.
- Jest to więcej niż zrównoważone w średnim okresie, dzięki niższym stopom procentowym, niższym kosztom wymiany walut, większej przejrzystości cen - powiedział.
Wskazywanie palcem na firmy podnoszące ceny
Według Dombrovskisa monitorowanie cen należy rozpocząć z dużym wyprzedzeniem i kontynuować po wprowadzeniu wspólnej waluty.
Jak zaznaczył, można też wskazywać palcem na firmy, które wykorzystują samą zmianę euro jako pretekst do podnoszenia cen.
Pomaga także - jak mówił - "podwójne wyświetlanie cen przed i po zmianie, aby obywatele przyzwyczaili się do cen w euro".
Dodał, że opłaca się także praca ze społecznością biznesową nad uczciwą zmianą waluty, by firmy nie wykorzystywały wejścia do eurolandu jako pretekstu do zwiększania cen.
Bułgaria w strefie euro
Aby wprowadzić euro, państwo musi spełnić tzw. kryteria konwergencji. O tym, czy dane państwo może przyjąć wspólną walutę, decydują kraje członkowskie na podstawie oceny Komisji Europejskiej. KE oceniła pozytywnie wysiłki Bułgarii 4 czerwca.
Kwestię wejścia Bułgarii do strefy euro omówią przywódcy państw członkowskich na szczycie w przyszłym tygodniu w Brukseli.
Finalizacja prawnego procesu wprowadzania Bułgarii do strefy euro zakończy się przyjęciem trzech aktów prawnych przez kraje członkowskie; mają one zostać przyjęte w lipcu.
Umożliwi to Bułgarii wprowadzenie euro do obiegu 1 stycznia 2026 r.
Unijne kraje bez euro
Oprócz Bułgarii poza strefą euro pozostaje sześć państw UE: Polska, Szwecja, Czechy, Węgry, Rumunia i Dania.
Minister finansów Andrzej Domański, który przewodniczył spotkaniu swoich odpowiedników w piątek w Luksemburgu, w rozmowie z dziennikarzami oznajmił, że Polska nie prowadzi prac nad przystąpieniem do strefy euro. W jego ocenie jest to stan optymalny.
Warunkiem wejścia do strefy euro jest spełnienie czterech kryteriów (zwanych konwergencyjnymi). Chodzi o: stabilność cen (niska inflacja), stabilne finanse publiczne (deficyt budżetowy poniżej 3 proc. PKB i dług publiczny poniżej 60 proc. PKB), stabilność kursu walutowego (udział w tzw. mechanizmie ERM II, tzw. poczekalni strefy euro, przez co najmniej dwa lata bez poważnych zaburzeń kursowych) i zbieżność długoterminowych stóp procentowych (średnia nominalna długoterminowa stopa procentowa może być wyższa o maksymalnie 2 pkt proc. od średniej stóp procentowych w trzech krajach UE o najniższej inflacji).
Oskarżenie o manipulowanie cenami przez bułgarski rząd
Dombrovskis odniósł się do doniesień portalu Politico w artykule zatytułowanym "Czy Bułgaria manipulowała wskaźnikami inflacji, aby zakwalifikować się do strefy euro?". Sugeruje on, że Sofia celowo obniżyła ceny niektórych usług publicznych, by zmieścić się w wymaganych limitach, o ponad 80 proc. spadły ceny pobytu w szpitalu.
Dombrovskis odparł, że działania władz bułgarskich w okresie referencyjnym od maja 2024 r. do kwietnia 2025 r. były bardziej inflacyjne niż dezinflacyjne, ponieważ w tym czasie zniesiona została obniżona stawka VAT na chleb, mąkę i restauracje, a także przywrócono 20-proc. stawka VAT i podniesiono akcyzę na niektóre towary.
- Wszystkie te wydarzenia zostały uwzględnione w naszej ocenie, co doprowadziło nas do wniosku, że kryteria inflacyjne zostały spełnione - podkreślił komisarz.
10 lipca 2020 r. Bułgaria przystąpiła do mechanizmu ERM II, który nazywany jest "poczekalnią strefy euro". Od tego czasu kurs bułgarskiego lewa został powiązany z euro.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shadow of light/Shutterstock