Unia Europejska w ramach drugiego pakietu sankcji nie zdecydowała się na odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT. Przeciwne temu były Niemcy, o czym jeszcze przed szczytem w Brukseli mówił kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Zastrzegł, że taki krok może nastąpić w późniejszym czasie.
Ministrowie spraw zagranicznych Estonii, Łotwy i Litwy wezwali w czwartek do odłączenia Rosji od systemu SWIFT. Do podjęcia takiej decyzji apelował również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Mimo tego Unia Europejska nie zdecydowała się na odłączenie Rosji od systemu SWIFT w ramach drugiego pakietu sankcji, nad którym pracowano podczas czwartkowego szczytu.
Odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT nie powinno być częścią drugiego pakietu unijnych sankcji wobec Rosji - mówił jeszcze przed rozpoczęciem czwartkowego szczytu kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Nie wykluczył jednak, że taki krok może nastąpić w przyszłości.
- Bardzo ważne jest, byśmy zgodzili się na te środki, które zostały przygotowane, a wszystko inne zachowali na wypadek, gdyby trzeba było pójść dalej - powiedział Scholz dziennikarzom, odpowiadając na pytanie o SWIFT.
Odcięcie Rosji od SWIFT - Joe Biden i Mateusz Morawiecki komentują
Podczas czwartkowej konferencji prasowej o pominięcie SWIFT w amerykańskich sankcjach wobec Rosji był również pytany prezydent USA Joe Biden. - Sankcje, które zaproponowaliśmy wobec (rosyjskich - red.) banków, mają takie same konsekwencje, może nawet większe. Jest to zawsze opcja, ale w tej chwili nie takie jest stanowisko, które chce przyjąć reszta Europy - odpowiedział Biden.
Na ten temat mówił również premier Mateusz Morawiecki po zakończeniu nadzwyczajnego szczytu Rady Europejskiej. Dopytywany przez dziennikarzy, szef polskiego rządu przyznał, że wśród uczestników obrad nie było jednomyślności w sprawie odłączenia Rosji od SWIFT. - Bardzo wielu liderów podziela pogląd, że trzeba wyłączyć Rosję z systemu SWIFT, (...) ale do uchwalenia sankcji potrzebna jest jednomyślność i dzisiaj jeszcze na ten moment rzeczywiście takiej jednomyślności w stosunku do tego bardzo daleko posuniętego działania związanego z systemem płatniczym nie było - powiedział Morawiecki. Zaznaczył zarazem, że do takiej jednomyślności "jest blisko".
Dopytywany o stanowisko Niemiec dotyczące odłączenia Rosji od systemu SWIFT i Nord Stream 2, szef rządu prosił, by pytać o to kanclerza Olafa Scholza. - Proszę pytać pana kanclerza, jeśli on ujawnił już jakieś kuluary z tej dyskusji, jakie były powody po stronie niemieckiej. Ja w tej sprawie się nie będę wypowiadał, ponieważ uzgodniliśmy, że ta dyskusja jest dyskusją między liderami i nie ujawniamy różnych punktów widzenia występujących pomiędzy poszczególnymi krajami - wyjaśnił premier Morawiecki.
Czym jest SWIFT?
Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej (SWIFT) zostało założone w Brukseli w 1973 roku i miało na celu zastąpienie teleksu. Obecnie SWIFT używany jest przez ponad 11 tysięcy instytucji finansowych do wysyłania bezpiecznych wiadomości i zleceń płatniczych. SWIFT pośredniczy w transakcjach między bankami, domami maklerskimi, giełdami i innymi instytucjami finansowymi.
"Ponieważ nie ma akceptowanej na całym świecie alternatywy, SWIFT ma zasadnicze znaczenie dla globalnych finansów" - wskazywało CNN, dodając, że odcięcie Rosji od SWIFT prawie uniemożliwiłoby instytucjom finansowym wysyłanie pieniędzy do lub z kraju. Byłoby to szokiem dla rosyjskich firm i ich zagranicznych klientów, zwłaszcza nabywców denominowanych w dolarach ropy i gazu.
"To doprowadziłoby do zakończenia wszystkich transakcji międzynarodowych, wywołałoby niestabilność waluty i spowodowałoby masowy odpływ kapitału" - pisała Maria Szagina z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Z kolei były minister finansów Aleksiej Kudrin oszacował w 2014 roku, że odłączenie Rosji od SWIFT spowodowałoby skurczenie się jej gospodarki o 5 procent.
W 2012 roku SWIFT odłączył od systemu irańskie banki po tym, jak Unia Europejska nałożyła na nie sankcje za program nuklearny. Według Szaginy Iran stracił wówczas prawie połowę swoich dochodów z eksportu ropy, a handel zagraniczny zmniejszył się o 30 procent.
"SWIFT jest neutralnym globalnym stowarzyszeniem, założonym i działającym dla wspólnego dobra swojej społeczności" - podała w środę organizacja w oświadczeniu. "Każda decyzja o nałożeniu sankcji na kraje lub poszczególne podmioty należy wyłącznie do właściwych organów rządowych i odpowiednich ustawodawców" - dodała.
Źródło: Reuters, TVN24 Biznes