Dzicy lokatorzy przejęli lokal znanego restauratora

"The Guardian" podał, że dzicy lokatorzy przejęli pub w Londynie dzierżawiony przez Gordona Ramsaya, popularnego szkockiego kucharza, występującego w programie "Kuchenne koszmary". W budynku zamknęła się grupa co najmniej sześciu osób.

Nowi lokatorzy przykleili na drzwiach zawiadomienie, w którym poinformowali, że mieli prawo do zajęcia lokalu, który według nich nie jest "budynkiem mieszkalnym". Zatem nie podlega ustawodawstwu Anglii i Walii z 2012 r., zgodnie z którym "squatowanie" w budynku mieszkalnym jest przestępstwem.

Słowo "squatowanie" i "squatersi" pochodzi od słowa "squat", oznaczającym opuszczoną nieruchomość zapomnianą przez właściciela. Zajmowanie pustostanów lub opuszczonego terenu jest silnie umocowane w brytyjskiej historii.

W oświadczeniu na drzwiach lokalu podkreślono, że w nieruchomości przez cały czas przebywa co najmniej jedna osoba. Zaznaczono, że każde wejście lub próba wejścia na ten teren bez ich zgody jest przestępstwem.

"W przypadku próby wejścia z użyciem przemocy lub groźby użycia przemocy zostanie wszczęte postępowanie karne. Możesz otrzymać wyrok do sześciu miesięcy pozbawienia wolności i/lub grzywnę w wysokości do 5000 funtów" – napisano.

Jak dodano, "jeśli chcesz się nas pozbyć, będziesz musiał złożyć wniosek o posiadanie w sądzie okręgowym lub w sądzie wyższej instancji".

Gordon Ramsay wezwał policję, ponieważ nie był w stanie na własną rękę usunąć dzikich lokatorów.

Policja przekazała w oświadczeniu, że "została poinformowana o squattersach w nieużywanej nieruchomości w Parkway, Regent's Park, NW1 w środę 10 kwietnia. Jest to sprawa cywilna, więc policja nie pojawiła się na miejscu".

W 2007 roku reżyser Gary Love kupił budynek dawnego XIX-wiecznego zajazdu. Następnie wynajął nieruchomość firmie Ramsaya na 25 lat z rocznym czynszem w wysokości 640 tysięcy funtów. Gwiazdor telewizji bezskutecznie próbował uwolnić się od umowy najmu w batalii sądowej przed Sądem Najwyższym w 2015 roku.

Obiekt trafił do sprzedaży pod koniec ubiegłego roku za cenę wywoławczą 13 milionów funtów.

"The Gaurdian" wyjaśnił, że zajmowanie nieruchomości niemieszkalnej przez daną osobę bez zgody właściciela nie jest w Anglii przestępstwem, choć policja może podjąć działania w przypadku późniejszego popełnienia przestępstw, w tym uszkodzenia mienia lub kradzieży.

Zgodnie z wytycznymi rządu, lokatorzy mogą ubiegać się o status zarejestrowanego właściciela nieruchomości, jeśli zamieszkiwali ją nieprzerwanie przez 10 lat, przez cały ten czas zachowywali się jak właściciele i nie otrzymali wcześniej od prawowitego właściciela pozwolenia na zamieszkanie.

Czytaj też: Nie płacą, nie chcą się wyprowadzić. "Wszystko zdewastowali, niewyobrażalny syf"