W Szwecji inflacja w maju była wyższa niż oczekiwano, a odpowiedzialność za ten stan rzeczy jeden z ekspertów przypisuje piosenkarce Beyoncé. Jej dwa koncerty w Sztokholmie, jego zdaniem, spowodowały zwiększony wzrost cen w hotelach, restauracjach i wydarzeń kulturalnych.
Z danych Statistics Sweden, opublikowanych w środę, wynika, że inflacja w Szwecji - ku zaskoczeniu ekspertów - była wyższa niż prognozowano o 0,3 punkty procentowe w maju względem kwietnia i wyniosła 9,7 proc. Przyczyną wzrostu było podniesienie cen hoteli i restauracji. Michael Grahn, ekonomista z Danske Bank uznał, że częściowo "winną" takiemu stanu rzeczy jest amerykańska piosenkarka Beyoncé. Według niego dwa koncerty artystki, które odbyły się w Sztokholmie, spowodowały większą inflację niż oczekiwana.
ZOBACZ TEŻ: Inflacja w Polsce. Są nowe dane
Beyoncé odpowiedzialna za inflację w Szwecji?
Swoje wnioski na temat wzrostu inflacji w Szwecji Grahn opublikował w środę na Twitterze. "Wydaje się, że rozpoczęcie światowej trasy koncertowej Beyoncé w Szwecji wpłynęło na majową inflację" - napisał. Choć zaznaczył, że "nie jest pewne, w jakim stopniu", to według niego prawdopodobnie koncert piosenkarki odpowiada za 0,2 punktu procentowego wzrostu, wywołanego podniesieniem cen przez hotele i restauracje, ale i wysokie ceny rekreacji, w tym biletów na wydarzenia kulturalne. "Oczekujemy, że ten niespodziewany wzrost odwróci się w czerwcu, gdy ceny hoteli i biletów powrócą do normy" - podkreślił.
"Nie obwiniałbym Beyoncé za wysoką inflację, ale jej koncert i globalne zapotrzebowanie, aby zobaczyć jej występ w Szwecji najwidoczniej się do tego przyczyniły" - przekazał Grahn BBC. Portal zauważa, że bez wątpienia pierwsza solowa trasa koncertowa artystki od siedmiu lat stanowi ważny ekonomicznie moment. Ogłoszenie koncertów w danych miastach sprawiło bowiem, że gwałtownie zwiększyło się zainteresowanie noclegami w tych miejscach.
Piosenkarka w Sztokholmie zagrała dwa razy, 10 i 11 maja, dla 46-tysięcznej publiczności. Według doniesień medialnych, na koncertach pojawiło się wielu fanów z zagranicy, szczególnie z USA, dla których za sprawą mocnego dolara względem szwedzkiej korony bilety mogły być stosunkowo tanie. Portal Politico zauważa jednak, że choć duże wydarzenia kulturalne i sportowe mogą powodować chwilowy wzrost cen w hotelach i restauracjach, to raczej rzadko mają wpływ na wysokość inflacji w kraju.
Źródło: Politico, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Michael Kovac/Getty Images for The Recording Academy