Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zwróciła się do nowojorskiego sądu, by ten wydał nakaz zatrzymania Elona Muska. Chodzi o naruszenie warunków ugody dotyczącej aktywności miliardera w mediach społecznościowych.
W zeszłym tygodniu Musk opublikował na swoim koncie na Twitterze wykonane z lotu ptaka zdjęcie tysięcy nowych samochodów Tesli. "Tesla wyprodukowała 0 samochodów w 2011 roku, ale w 2019 wyprodukuje 500 tysięcy" - napisał na portalu społecznościowym. W reakcji Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd oświadczyła, że Elon Musk nie dostał wcześniej odpowiedniej zgody na opublikowanie tego tweeta. Według amerykańskiego regulatora finansowego post był niedokładny i niezgodny z ugodą zawartą z Muskiem. Wpis zamieszczony przez Elona Muska dotarł do ponad 24 milionów osób.
Po ogłoszeniu wniosku regulatora o zatrzymanie Muska ceny akcji Tesli spadły o 5 proc. Póki co, zarówno Tesla, jak i sam Elon Musk nie skomentowali działań SEC.
Kolejny problem Muska
Przypomnijmy, że SEC we wrześniu ubiegłego roku podjął działania przeciwko spółce i jej prezesowi w związku z wpisem zamieszczonym przez Muska na Twitterze. Szef Tesli ogłosił wówczas, że chce wycofać Teslę z giełdy skupując jej akcje po 420 dolarów (znacznie powyżej wartości rynkowej) i że uzyskał niezbędne do tego fundusze. W reakcji na te dwie informacje cena akcji wzrosła do końca sesji o 11%.
Pod koniec sierpnia Musk wycofał się z tych deklaracji, argumentując to "wolą większości udziałowców". SEC uznała, że działania prezesa wprowadzały inwestorów w błąd.
Zgodnie z ogłoszonym porozumieniem Musk oraz spółka Tesla musieli zapłacić po 20 mln dolarów grzywny. Firma musiała także mianować dwóch niezależnych dyrektorów do rady nadzorczej oraz wyznaczyć nowego prezesa. Spółka miała też ograniczyć komunikację Muska z inwestorami. Musk dostał zakaz publikowania postów i oświadczeń w mediach społecznościowych dotyczących spraw finansowych firmy bez uprzedniej zgody spółki.
Autor: mp/mmh / Źródło: BBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: JOE SKIPPER/REUTERS/Forum