Kevin Mayer po trzech miesiącach pracy zrezygnował z funkcji prezesa TikToka - podał dziennik "Financial Times". Według gazety decyzja o odejściu ma związek z możliwym zakazem korzystania z TikToka w USA, co wcześniej zapowiedział prezydent Donald Trump.
Mayera na stanowisku ma zastąpić obecna menedżerka generalna TikToka Vanessa Pappas - twierdzi "FT" powołując się na treść listu prezesa do pracowników należącej do chińskiej firmy ByteDance platformy.
Źródła brytyjskiego dziennika twierdzą, że rezygnacja Mayera jest ściśle związana z zapowiedzią prezydenta USA, który zagroził, że jeśli TikTok nie zostanie do 15 września wykupiony przez amerykańską firmę, to w całym kraju wprowadzi na mocy rozporządzenia wykonawczego zakaz korzystania z tej aplikacji. Zdaniem administracji w Białym Domu, chińska aplikacja stwarza poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA, gromadzi bowiem duże ilości danych o użytkownikach, które mogą być wykorzystane przez Pekin w celach wywiadowczych.
"Głęboko przemyślałem"
"W ostatnich tygodniach warunki polityczne uległy drastycznym zmianom, a ja głęboko przemyślałem, jakich zmian będzie wymagała struktura korporacyjna i co one oznaczają dla stanowiska, które objąłem" - napisał w liście do swoich pracowników Mayer.
"Rozumiem, że moje stanowisko, na którym jednym z obowiązków jest opieka nad globalną działalnością TikToka - będzie funkcjonowało w znacząco odmienny sposób w rezultacie działań podejmowanych przez amerykańską administrację, które zmierzają do sprzedaży części TikToka obejmującej rynek w USA" - dodał prezes platformy.
Dyskusja i kontrowersje wokół TikToka w Waszyngtonie rozpoczęły się zaledwie kilka tygodni po objęciu przez Mayera stanowiska prezesa spółki - napisał "FT". Mayer nie spodziewał się, że TikTok może zostać uwikłany w konflikt pomiędzy USA a Chinami - twierdzą źródła dziennika. "Nie pisał się na to" - zwrócił uwagę jeden z rozmówców gazety.
Jak podkreślają, Mayer "będzie musiał działać zarówno po linii swoich chińskich szefów, jak i w zgodzie z oczekiwaniami opinii publicznej w USA".
Biały Dom kontra TikTok
Prezydent USA Donald Trump wcześniej w tym miesiącu stwierdził, że w sierpniu jego administracja uzyskała "wiarygodne dowody" na to, że firma ByteDance, do której należy aplikacja, może podejmować działania mające na celu wyrządzanie szkód w amerykańskiej gospodarce.
Wcześniej w tym tygodniu TikTok podjął kroki prawne przeciwko administracji w Białym Domu, argumentując, że są one motywowane politycznie i toczą się bez zachowania właściwych procedur.
Aplikacja
TikTok ma około 80 milionów aktywnych użytkowników w Stanach Zjednoczonych. Aplikacja zyskała na popularności w ostatnich latach, głównie wśród osób poniżej 20. roku życia.
Znajdują się na platformie krótkie filmiki naśladujące teledyski, mogą oglądać zarówno osoby obserwujące dany profil, jak i nieznajomi. Domyślnie wszystkie konta są publiczne, jednak użytkownicy mogą ograniczyć przesyłanie treści jedynie do zatwierdzonych kontaktów.
Na całym świecie aplikacja ma 800 milionów aktywnych użytkowników. Największe rynki, na których działa TikTok to Stany Zjednoczone i Indie.
Chińska aplikacja ma jednak problemy także w tym ostatnim państwie, które już wcześniej zdecydowało się na jej zablokowanie. Decyzja kraju dotyczyła też 58 innych chińskich aplikacji na smartfony po starciach w połowie czerwca na granicy obu krajów w Himalajach. Delhi powołało się przy tym na względy bezpieczeństwa narodowego.
Źródło: PAP