Finowie uwarzyli specjalne piwo z okazji złożenia wniosku o przyjęcie do NATO. Trunek wyprodukowano w małym browarze położonym kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Rosją. Jego dyrektor zachwala, że tym, co wyróżnia złocisty napój, jest "smak bezpieczeństwa z nutą wolności".
Nazwa piwa to Otan olutta. To gra słów - po fińsku znaczy to "wypiję piwo", ale OTAN to także francuska nazwa NATO (Organisation du traité de l'Atlantique Nord). Piwo zostało uwarzone w małym, rodzinnym browarze Olaf Brewing w mieście Savonlinna, znajdującym się kilkadziesiąt kilometrów od granicy z Rosją.
Dyrektor firmy Petteri Vanttinen zachwala, że piwo ma "smak bezpieczeństwa z nutą wolności". W rozmowie z Reutersem rozmawiał o dołączeniu swojego kraju do sojuszu oraz o groźbach Moskwy, która początkowo straszyła państwa skandynawskie bliżej nieokreślonym odwetem. - Jesteśmy, że tak powiem, pod niedźwiedzią łapą - powiedział Vanttinen.
Zastrzegł jednak, że "nikt tutaj walizek nie pakuje". - Skoro to zaszło już tak daleko, to pozostaje nam jedynie napić się piwa. Myślę, że to dobrze oddaje naszą fińską mentalność. Po prostu zachowujemy spokój - mówił.
Na puszce piwa widać rycerza, który trzyma w ręku piwo. Jego zbroję zdobi charakterystyczny symbol NATO - znana z flagi sojuszu róża kompasowa.
Finlandia i Szwecja złożyły wnioski o przystąpienie do NATO
Finlandia i Szwecja złożyły w środę wnioski o wstąpienie do NATO. Dokumenty trafiły na ręce sekretarza generalnego sojuszu Jensa Stoltenberga.
Decyzja o dołączeniu do NATO tych dwóch północnoeuropejskich krajów jest związana z obawami dotyczącymi bezpieczeństwa w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę. Oba kraje były neutralne w czasie zimnej wojny i ich decyzje to jedna z najważniejszych zmian w architekturze bezpieczeństwa Europy od dziesięcioleci. Odzwierciedlają one przemiany w opinii publicznej w krajach nordyckich po rosyjskiej inwazji.
Wniosek ma teraz zostać rozpatrzony przez 30 krajów członkowskich Sojuszu. Może to zająć około dwóch tygodni, jednak cały proces akcesyjny zwykle trwa do roku i nie jest ściśle sformalizowany. Póki co do rozszerzenia NATO negatywnie odnosi się Turcja.
W czwartek Erdogan oznajmił, że "Turcja powie nie" wstąpieniu tych dwóch państw do NATO, oskarżając je o udzielanie schronienia milicji syryjskich Kurdów YPG (postrzeganych przez Ankarę jako odłam działającej w Turcji Partii Pracujących Kurdystanu, PKK) oraz organizacji islamskiego myśliciela Fethullaha Gulena, którego Ankara oskarża o przeprowadzenie w 2016 roku nieudanego zamachu stanu. W sobotę ma on rozmawiać z przedstawicielami rządu Finlandii.
Źródło: Reuters