Właściciel Facebooka - Meta - powołał do zarządu trzech nowych członków. W tym gronie znalazł się Dana White, szef Ultimate Fighting Championship (UFC). Promotor sportów walki odegrał kluczową rolę w reelekcji swojego wieloletniego przyjaciela, prezydenta elekta Donalda Trumpa - podał portal stacji CNN.
W poniedziałek na Facebooku szef Mety Mark Zuckerberg ogłosił nominację White'a - wraz z Charliem Songhurstem, inwestorem technologicznym, który doradza Mecie w zakresie sztucznej inteligencji, oraz Johnem Elkannem, dyrektorem generalnym Exor, spółki holdingowej, która jest właścicielem m.in. kilku marek motoryzacyjnych.
"Mamy przed sobą ogromne możliwości w zakresie (rozwoju - red.) sztucznej inteligencji, urządzeń i przyszłości mediów społecznościowych, a nasz zarząd pomoże nam osiągnąć naszą wizję" - stwierdził w cytowanym przez CNN wpisie Zuckerberg.
Dana White, szef UFC w zarządzie Meta
Nowe osoby powiększyły zarząd giganta mediów społecznościowych do 13 osób, w tym Zuckerberga.
Jak zwrócił uwagę portal stacji CNN, nominacja White'a jest szczególnie godna uwagi, ponieważ odbywa się w ramach szerszej, widocznej zmiany ideologicznej w prawo na najwyższych szczeblach Mety, a do tego Zuckerberg stara się poprawić swoje relacje z Donaldem Trumpem, zanim prezydent elekt obejmie urząd jeszcze w tym miesiącu.
White wspierał Trumpa podczas kampanii prezydenckiej w 2024 roku, chwalił go na narodowej konwencji republikanów i szedł obok niego podczas listopadowej gali UFC w Madison Square Garden po wyborach. Szef UFC wykorzystał również swoje koneksje, aby wykorzystać występy Trumpa w prawicowych podcastach z milionami młodych słuchaczy, chociaż podkreślił w listopadzie w rozmowie z "New Yorkerem", że "nie chce już mieć nic wspólnego z polityką" - wskazał amerykański portal.
White jest również szefem organizacji zajmującej się organizowaniem jednej z ulubionych rozrywek Zuckerberga: sportów walki. Szef Meta sparował (walczył treningowo) z zawodowcami z organizacji UFC, a w listopadzie 2023 roku zerwał ACL podczas jednego z treningów przed walką MMA. Zuckerberg zgodził się również na walkę w oktagonie z właścicielem X Elonem Muskiem, choć ta nigdy nie doszła do skutku - wskazał CNN.
"Uwielbiam media społecznościowe. I jestem podekscytowany, że mogę być małą częścią przyszłości sztucznej inteligencji i nowych technologii" - stwierdził White w poście na Instagramie ogłaszającym jego powołanie do zarządu Mety, który zacytował amerykański portal.
Plany Meta i Zuckerberga
CNN przypomniał, że w zeszłym tygodniu prezes ds. globalnych firmy Meta Nick Clegg ogłosił, że ustępuje i przekazuje pałeczkę swojemu zastępcy - Joelowi Kaplanowi, jednemu z najbardziej znanych republikańskich liderów Mety. Kaplan, który pełnił kilka kluczowych ról, w tym zastępcy szefa sztabu ds. polityki w Białym Domu za prezydenta George'a W. Busha (zanim dołączył do Mety w 2011 roku), jest "najwyraźniej właściwą osobą na właściwym stanowisku we właściwym czasie" - zaznaczył Clegg w zacytowanym przez CNN oświadczeniu.
Meta przekazała natomiast, że Zuckerberg chciałby odgrywać "aktywną rolę" w rozmowach na temat polityki technologicznej z nadchodzącą administracją Trumpa. Podobnie jak wielu innych dyrektorów generalnych Zuckerberg spotkał się z Trumpem w posiadłości Mar-a-Lago po wyborach, a Meta przekazała 1 milion dolarów na jego fundusz inauguracyjny - podał amerykański portal.
Dodał, że w ostatnich latach Meta wycofała się również z niektórych działań związanych z moderowaniem treści związanych z wyborami, takich jak zezwalanie użytkownikom na publikowanie twierdzeń o oszustwach wyborczych i reklamach politycznych, które kwestionują wynik wyborów w 2020 r. - posunięcie to zostało z zadowoleniem przyjęte przez republikanów, którzy oskarżali firmę o "cenzurowanie" konserwatywnych głosów.
W liście do Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów latem Zuckerberg stwierdził również, że administracja Bidena "naciskała" na Metę, aby "cenzurowała" treści podczas pandemii, co zostało szybko wykorzystane przez Trumpa do ponownego promowania twierdzenia, że wybory w 2020 roku zostały skradzione - napisał CNN.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: SARAH YENESEL/PAP